Israel Adesanya wskazuje warunek kolejnego starcia z Alexem Pereirą

Mistrz kategorii średniej UFC, Israel Adesanya, nie zamyka drzwi przed kolejnym starciem z Alexem Pereirą. Żeby do tego doszło, „The Last Stylebender” oczekuje zdobycia mistrzostwa wagi półciężkiej przez Brazylijczyka.

Adesanya mierzył się z Pereirą dotychczas czterokrotnie biorąc pod uwagę wszystkie formuły sztuk walki. Dwa razy starcia odbywały się na zasadach K-1, gdzie za każdym razem zwycięstwo odnosił „Poatan”. Mało tego, Brazylijczyk to jedyny zawodnik, który znokautował w tej formule Adesanyę, co udało mu się uczynić jeden raz. Potem Pereira postanowił spróbować sił w MMA, gdzie również panowie mierzyli się dwukrotnie. Za każdym razem miało to miejsce o pas kategorii średniej UFC, gdzie wygrywali po jednym razie. Najpierw ciosami Adesanyę skończył Pereira, a potem Nigeryjczyk zrewanżował się nokautem na Brazylijczyku, jednocześnie odbierając mu pas mistrzowski.

O potencjalnym, piątym zestawieniu z Pereirą wypowiedział się Adesanya w programie The MMA Hour. Mistrz kategorii średniej nie zamyka sobie drzwi do kolejnej rywalizacji z „Poatanem”. Jako warunek stawia zdobycie mistrzostwa wagi półciężkiej przez Brazylijczyka. Nigeryjczyk jest zdania, że jego czterokrotny rywal nie dokona jednak tej sztuki.

Jeśli zdobędzie mistrzostwo wagi półciężkiej, to zrobię to znowu. Jeżeli nie, myślę, że to już koniec z tym. Myślę, że każdy chciałby to jeszcze zobaczyć, ale my poszliśmy do przodu. Jeśli miałby postawić pieniądze na to, uważam, że nie zdobędzie pasa. Byłem w półciężkiej, jest tu ciężko. Jeśli zdobędzie pas, pomimo, że mogliby dać mu szybką ścieżkę, jak ze mną, wtedy będą mieli magiczną, szaloną i epicką walkę między mną, a nim. To byłoby dla nas piąte starcie.

Pereira po ostatniej porażce z Adesanyą zdecydował się przejść do wagi półciężkiej. Tutaj powita go Jan Błachowicz podczas gali UFC 291, która odbędzie się 29 lipca w Salt Lake City. Zwycięzca pojedynku ma być kolejnym pretendentem do pasa mistrzowskiego. Jeśli chodzi o Adesanyę, to ten nie ma zaplanowanego żadnego pojedynku.