Podczas minionej gali UFC 258 doszło między innymi do walki w limicie kategorii średniej pomiędzy Anthonym HernandezemRodolfo Vieirą. Brazylijczyk, który jest znany z wybitnych umiejętności parterowych, przystępował do tego pojedynku w roli ogromnego faworyta, jednak sensacyjnie przegrał przez poddanie w drugiej rundzie. „Fluffy” w rozmowie z reporterami odniósł się do tego niezwykle cennego zwycięstwa.

Nie boję się walczyć z nikim. Wiem, że moi trenerzy i zespół dbają o to, abym był przygotowany. Zacząłem uprawiać ten sport, gdyż wiedziałem, że mogę być najlepszy. To, że Vieira miał rekord 7-0 nie oznaczało, iż nie da się go pokonać. Chciałem być pierwszy, który to udowodni.

Poddałem go, a to jest jego raj. Uwielbiam wygrywać z zawodnikami w ich płaszczyznach, ponieważ wtedy nie mają już żadnych wymówek. Nie chciałem dać mu tej możliwości.

Hernandez (MMA 8-2) angaż w amerykańskiej organizacji wywalczył w programie Dana White’s Contender Series w 2018 roku. Dotychczas pod jej szyldem zaliczył cztery występy. Dla Kalifornijczyka sobotnia wygrana była odbiciem się po błyskawicznej porażce z Kevinem Hollandem, której doznał dziewięć miesięcy temu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.