Tom Aspinall zaczyna tracić nadzieję, że przyjdzie mu się zmierzyć w oktagonie UFC z Jonem Jonesem. Anglik otwarcie stwierdził, że Amerykanin gra w gierki i unika z nim pojedynku.
Tom Aspinall to tymczasowy mistrz kategorii ciężkiej UFC. Tytuł zdobył w walce z mocno bijącym Sergeiem Pavlovichem na UFC 295 w listopadzie tamtego roku. Później mówiło się o jego potencjalnej walce z prawowitym mistrzem, Jonem Jonesem, ale ten nie chce mierzyć się z Anglikiem i preferuje walkę ze Stipe Miociciem lub jak ostatnio stwierdził, z Alexem Pereirą. Aspinall w rozmowie z TNT Sports wypowiedział się na temat swojej aktualnej sytuacji.
Jeśli mój stary kumpel Jon podpisałby kontrakt na walkę ze mną to możemy gadać o nim godzinami. Obecnie gra on jednak w gierki. Stara się przekonać fanów o tym czego chce, czego nie chce. Robi to bardzo, bardzo dobrze. Możemy mówić o Jonie jeśli podpisze kontrakt na walkę ze mną, bo obecnie wszystko wskazuje na to, że nie jest to prawdopodobne.
31-letni Aspinall (14-3 MMA) otwarcie stwierdził, że nie zna jeszcze szczegółów dotyczących UFC 304 w Manchesterze, na której ma wystąpić. Anglik ostatnio wspominał o potencjalnej walce z Cirylem Gane, ale nie są to oficjalne informacje. W swojej karierze Aspinall wygrywał z m.in. Marcinem Tyburą czy Alexandrem Volkovem. Wszystkie zwycięstwa w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Jeśli chodzi o Jonesa, nie wiadomo kiedy Bones wróci do akcji, ale twierdzi, że jest po rozmowach z UFC i zna już datę kolejnego pojedynku.
3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Legacy FC Flyweight
M-1 Global Light Heavyweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/73733/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>