W opinii Leona Edwardsa końcowy rezultat drugiego pojedynku mistrzowskiego między Kamaru Usmanem i Jorge Masvidalem nie będzie różnił się od pierwszego.

Walką wieczoru gali UFC 261, która odbędzie się 24 kwietnia przy wypełnionej po brzegi hali na Florydzie, będzie rewanż Usmana z Masvidalem. Obaj mierzyli się ze sobą w lipcu ubiegłego roku. Wówczas Nigeryjczyk obronił pas, pokonując przez jednogłośną decyzję sędziów „Gamebreda”, który wziął to starcie ze zaledwie sześciodniowym wyprzedzeniem.

„Rocky”, który jest sklasyfikowany na trzecim miejscu w rankingu kategorii półśredniej, gościł ostatnio w podcaście Joe Rogan Experience, gdzie między innymi podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tej konfrontacji.

To będzie dobra walka. Na pewno będę ją oglądał. Gdybym miał postawić pieniądze, to dałbym na ponowne zwycięstwo Usmana.

Nie wiem, co Masvidal może zrobić inaczej. Znowu zacznie bardzo mocno i będzie próbował go znokautować. Usman będzie trzymał wysoko gardę i po prostu wykorzysta swój grappling.

Edwards (MMA 18-3) w miniony weekend powrócił do oktagonu po kilkunastu miesiącach absencji, stając w szranki z Belalem Muhammadem. Pojedynek zakończył się naprawdę pechowo, bo Anglik w drugiej rundzie nieintencjonalnie trafił palcem w oko przeciwnika. Ten nie był w stanie kontynuować i bój został uznany za nieodbyty. 29–latek podkreśla, że nie jest zainteresowany natychmiastowym rewanżem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.