Jon Jones skupia się na walce ze Stipe Miociciem, a po niej zamierza prawdopodobnie zakończyć swoją karierę, co oznacza, że nigdy nie zobaczymy jego super-walki z innym mistrzem UFC, Israelem Adesanyą, o której mówiło się w przeszłości. „Bones” nie uważa, że „The Last Stylebender” może równać się z nim jeśli chodzi o osiągnięcia w karierze w MMA.
Były mistrz kategorii półciężkiej i obecny mistrz kategorii ciężkiej UFC, Jon Jones, w ostatniej walce wrócił do rywalizacji po wieloletniej przerwie i pokonał Ciryla Gane w marcu tego roku na UFC 285. Teraz „Bones” przekonuje, że zamierza zakończyć przygodę ze sportami walki po potencjalnym starciu ze Stipe Miociciem. Zapytany w rozmowie z Fox Sports Australia o potencjalny pojedynek z Israelem Adesanyą, z którym w przeszłości wzajemnie prowokowali się w mediach, mistrz UFC wykluczył takie starcie.
Nie, nie zawalczyłbym z nim. Czuję, że moja kariera jest znacznie większa niż jego, wyprzedziłem go. Jeśli to byłby konkurs pod względem obserwujących na Instagramie to byśmy mieli wyrównaną rywalizację, ale jeśli chodzi o osiągnięcia to on nie ma ze mną żadnych szans i nie wiem jak miałbym w ogóle się z nim porównywać.
On sporo dokonał i ludzie mówią, że na niebie jest miejsce dla wielu gwiazd, a on niewątpliwie jest jedną z nich. Czuję jednak, że nasze kariery są nieporównywalne. Nie potrzebuję tej walki.
Obaj panowie nie darzą się sympatią, o czym dawali znać wielokrotnie w przeszłości. Adesanya krytykował Jonesa za jego występki poza klatką MMA, a „Bones” nie pozostawał mu dłużny wytykając „The Last Stylebenderowi” jego styl i m.in. malowanie paznokci. W przeszłości mówiło się nawet o ich walce w oktagonie UFC – mogli spotkać się w limicie dywizji do 93 kilogramów, ale teraz wygląda na to, że nigdy nie zobaczymy zestawienia styli Jonesa i Adesanyi.
Nowozelandczyk z Nigerii w ostatniej walce odzyskał tytuł mistrzowski kategorii średniej UFC, kiedy to w Miami na UFC 287 w kwietniu tego roku znokautował Alexa Pereirę. W następnej walce chciałby zmierzyć się z Dricusem Du Plessisem, ale ten najpierw musi pokonać Roberta Whittakera, z którym zawalczy w lipcu. Jeśli chodzi o Jonesa, ten w następnym pojedynku prawdopodobnie zmierzy się ze Stipe Miociciem na listopadowej gali UFC w Madison Square Garden w Nowym Jorku, ale nie są to nadal potwierdzone informacje.
2 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
BAMMA Light Heavyweight
Maximum FC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/67474/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>