Dustin Poirier dostanie szansę zrewanżowania się Conorowi McGregorowi za porażkę z przeszłości. Jak wczoraj oficjalnie potwierdziło UFC, na UFC 257 dojdzie do drugiego pojedynku obu panów. Będzie to bardzo ważne starcie w kategorii lekkiej organizacji. W rozmowie z MMA Junkie „The Diamond” wypowiedział się o drugiej walce z charakternym Irlandczykiem.
To oczywiście wspaniały zawodnik, który kończy swoich rywali przed czasem, ale w tym momencie obaj mamy dobrą pozycję w organizacji i dużo więcej doświadczenia. Jesteśmy bardziej dojrzali, myślę, że to będzie całkowicie inna walka. Byłem bardzo rozemocjonowany w pierwszym starciu. Chciałem go skrzywdzić. Teraz będę chciał go przechytrzyć, pokonać go. To tylko biznes. Nie mam żadnych złych uczuć wobec gościa.
Kiedy byłem młodszy to walczyłem będąc emocjonalny. Teraz już tak nie jest. Nie chodzi tutaj o wyrównanie rachunków. Nie jest to dla mnie jakaś zemsta. Teraz chodzi mi tylko o pójście do przodu w swojej karierze, o danie lepszej pozycji mojej rodzinie. Nie chodzi tutaj o zrewanżowanie się zawodnikowi, który mnie pokonał. To tylko biznes.
Poirier odniósł się także do aktualnej sytuacji w kategorii lekkiej. Jak wiemy Khabib Nurmagomedov wierzy, że nie wróci do oktagonu UFC, a prezydent organizacji ma inne zdanie. Dustin wierzy, że jeśli Khabib nie wróci do klatki MMA to on powinien zawalczyć o tytuł mistrzowski.
Myślę, że jeśli Khabib jest na emeryturze i nie zamierza wrócić to ja jestem następny w kolejce do walki o pas mistrzowski i to może być walka o tytuł. To może być walka o pas mistrzowski UFC. Myślę, że to miałoby sens. Dana mówi jedno, Khabib mówi drugie. Kto wie jaka jest prawda? Czas pokaże.
Conor może mnie lekceważyć, ale to byłby ogromny błąd. To byłby naprawdę wielki błąd. Może to ja w przyszłości zawalczę z Pacquiao.
Druga walka obu panów odbędzie się 23 stycznia 2021 roku.