Khamzat Chimaev, który w ostatnich miesiącach stoczył 3 walki dla UFC i wszystkie wygrał, tym razem dostanie czołowego zawodnika. Szwed już w tamtym tygodniu informował, że otrzymał propozycję walki wieczoru na jednej z gal UFC, tą wiadomością pochwalił się na Twitterze.

Mam już datę pojedynku, teraz szukają mi rywala. 5 rund, główna walka wieczoru. Dziękuję Dana White za dotrzymanie słowa. Ktokolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek!

Teraz okazuje się, że jego rywalem miałby być Stephen Thompson, który znajduje się na piątym miejscu w rankingu wagi półśredniej. Taką wiadomość podał Dan Wetzel — felietonista Yahoo Sports.

Doniesienia: UFC jest bardzo blisko dopięcia starcia Khamzata Chimaeva ze Stephenem Thompsonem w Las Vegas w listopadzie. Byłby to duży krok naprzód w karierze Khamzata, który stoczyłby swoją 4 walkę dla organizacji.

Chimaev (9-0 MMA) wygrał trzy pojedynki w UFC w 66 dni. W ostatnim starciu potrzebował tylko 17 sekund, aby w kategorii średniej znokautować Geralda Meerschaerta. „Borz” po walce stwierdził, że jest gotowy nawet na mistrzowskie walki w dwóch kategoriach wagowych – do 77 i 84 kilogramów. Po błyskawicznej wygranej zdążył już wyzwać na walkę takich zawodników jak Jorge Masvidal, Stephen Thompson czy Demian Maia. Nie wiadomo, czy UFC już teraz zdecyduje się na zestawienie Chimaeva z czołowym zawodnikiem dywizji półśredniej.

Thompson (MMA 15-4-1) to weteran amerykańskiej organizacji. „Wonderboy” ostatni raz w oktagonie walczył na UFC 244, kiedy to pokonał solidnego Vicente Luque przez jednogłośną decyzję sędziów i tym samym odbił się po dwóch porażkach. Obecnie były pretendent do tytułu mistrzowskiego zajmuje piątą pozycję w rankingu UFC. Thompson jednak we wrześniu sugerował pojedynek z solidnym Leonem Edwardsem, pytanie więc, czy zaakceptuje wyzwanie ze strony Szweda.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.