Deontay Wilder (42-1-1) po porażce z Tysonem Furym (30-0-1) powoli wraca do medialnego życia. Dzisiaj Amerykanin wziął udział w  i stwierdził, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w wadze ciężkiej. Co ciekawe ciągle mówił on, że nie może zdradzić w wywiadzie, dlaczego wypadł tak słabo 23 lutego.

Dużo rzeczy zagrało na moją niekorzyść tamtej nocy i nie chcę o nich rozmawiać w tym momencie. Nadal nie mogę uwierzyć, że to się mi przydarzyło. Ciągle próbuję znaleźć odpowiedź na niektóre rzeczy.

Ludzie, którzy znają się na boksie wiedzą, że nie byłem sobą. Tam na ringu był zombie. Popatrzcie na pierwszą walkę i na drugą, zupełnie dwie inne osoby.

Nie możemy do tego wrócić. Mogę tylko stać się silniejszy i wyciągnąć z tego lekcje. To nie koniec. Nie widzę Tysona Fury’ego jako mistrza, on nie jest jeszcze królem wagi ciężkiej. Została nam jeszcze jedna potyczka, nie mogę się doczekać, aby pokazać światu najlepszego Deontaya Wildera.

Trzeci pojedynek pomiędzy dwoma ciężkimi miał odbyć się 18 lipca, jednak z powodu koronawirusa starcie zostanie przełożone na inny termin. Informował o tym Bob Arum – promotor ”Olbrzyma z Wilmslow”.

Przy następnej okazji chcę powiększyć swój obóz o nowe osoby. Dokładnie sprowadzę dwójkę do pomocy.

Nie jestem zaskoczony tym, że Fury zgodził się na trylogię. Jestem bombardierem i nic tego nie zmieni. Czekamy na datę i miejsce. Tyson dobrze wiedział, że mierzył się z innym mną. W niedalekiej przyszłości powiem wam, o co mi chodzi, dlaczego tak się stało.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.