Demetrious Johnson, były mistrz UFC i wieloletni dominator kategorii muszej, opowiedział w rozmowie z MMAJunkie o swoich planach na dalszą karierę. Amerykanin przyznał, że dobrze czuje się w ONE Championship i nie zamierza już zmieniać pracodawcy.

Zakończę karierę w ONE Championship. To jest moja ostatnia organizacja. Kocham to miejsce i wszystko co robią. Uwielbiam sposób w jaki zajmują się zawodnikami. Przejdę tutaj na emeryturę kiedy tylko uznam, że przyszedł na to czas. Nie mam już nic więcej do udowodnienia w Ameryce Północnej.

„Mighty Mouse” uważa, że czeka go jeszcze kilka lat zawodowych występów.

Daję sobie jeszcze z pięć lat. Wszystko zależy od mojego ciała. W zeszłym roku skończyłem 33 lata i stoczyłem trzy walki. W tym roku wejdę do klatki pewnie dwukrotnie. Tak długo jak będę zdrowy i będę czerpał z tego przyjemność, tyle zamierzam kontynuować swoją karierę. Jeśli zacznę być nokautowany, będę miał CTE, wstrząśnienia mózgu i łamane kości, to już nie będzie warte tego wszystkiego. Wtedy skupię się na sobie.

Jestem realistą. Mam 33 lata. Po jeszcze pięciu latach spędzonych w ONE będę miał 38. Jak skończę 38-39 lat, wtedy pewnie stwierdzę, że pora kończyć.

Demetrious Johnson (MMA 30-3-1) w latach 2012-2018 był mistrzem wagi muszej UFC. Amerykanin jest rekordzistą organizacji pod względem udanych obron tytułu z rzędu, ta sztuka udała mu się aż 11 razy. Mistrzostwo stracił po wyrównanej walce z Henrym Cejudo na gali UFC 227. Następnie „Mighty Mouse” stał się częścią wymiany pomiędzy UFC, a ONE Championship. Do UFC trafił Ben Askren, a Johnson dołączył do azjatyckiej organizacji. W 2019 roku Johnson wygrał trzy walki w ONE Championship, tym samym zwyciężając w turnieju wagi muszej. 11 kwietnia DJ zmierzy się z Adrianem Moraesem o pas mistrzowski.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.