Daniel Cormier (22-2) musiał uznać wyższość Stipe Miocica (19-3) dzisiejszej nocy i oddać pas wagi ciężkiej. ”DC” co prawda prowadził na punkty, jednak jak sam mówi na konferencji prasowej, srogo zapłacił za niesłuchanie się swojego narożnika podczas walki.
Mój narożnik błagał mnie, abym poszedł w zapasy. To chyba najbardziej rozczarowujące, bo właśnie pod tym kątem trenowaliśmy, a ja nie posłuchałem się trenerów i ich zawiodłem.
Co więcej Cormier wyprowadził 230 wszystkich uderzeń, a znaczących 181. U Stipe statystyka przedstawiała się w następujący sposób: 135 wszystkich ciosów oraz 123 ciosów znaczących.
Kiedy widzisz, że trafiasz, wszystko wchodzi, zaczynasz bardzo do kochać.
Jeszcze raz powiem, prosili mnie o zapasy, ale ja wolałem zapłacić za to ogromną cenę. Zazwyczaj słucham się trenerów, ale źle to wyszło.
Zacząłem go nieźle trafiać i widziałem, jak jego twarz puchnie. No właśnie i tutaj przekraczasz tę linię, kiedy chcesz zrobić jeszcze więcej krzywdy na jego twarzy.
Od samego początku wiedziałem, że ma twardą szczękę. Spodziewałem się długiej walki.
Często wybieramy rzeczy, które bazują na naszych emocjach. Nie chcę być takim gościem.
No to teraz Błachowicz z Jonesem o pas 93.
Cormier ma ego na bycie goat zawodnikiem. Jones ma ego na bycie goat zawodnikiem i popiera to w każdej walce od początku kariery. Grubas odejdzie jako drugi czyli pierwszy przegrany