Dana White podaje roczną opłatę za testy antydopingowe w UFC

KSW musiałoby płacić 1-3 mln, więc możemy zapomnieć o testach z prawdziwego zdarzenia w Polsce.

Ale momencik. UFC latami miało testy robione przez komisje stanowe i one też przecież wykonywały swoją pracę. I dalej wykonują w każdej organizacji poza UFC, bo oni się zafiksowali na testy olimpijskie WADA które robi USADA, są najdokładniejsze i najwięcej kosztują.
KSW by mogło robić inne testy, jakiekolwiek, nie musi to być od razu testowania WADA, pomiędzy brakiem testów a testowaniem olimpijskim jest 100 możliwości.
Ale nie chcą tego robić, bo i po co? Są na szczęście mądrzejsi, na szczęście też żadne prawodawstwo tego od nich nie wymaga

Odpowiedz 7 polubień

Ale momencik. UFC latami miało testy robione przez komisje stanowe i one też przecież wykonywały swoją pracę. I dalej wykonują w każdej organizacji poza UFC, bo oni się zafiksowali na testy olimpijskie WADA które robi USADA, są najdokładniejsze i najwięcej kosztują.
KSW by mogło robić inne testy, jakiekolwiek, nie musi to być od razu testowania WADA, pomiędzy brakiem testów a testowaniem olimpijskim jest 100 możliwości.
Ale nie chcą tego robić, bo i po co? Są na szczęście mądrzejsi, na szczęście też żadne prawodawstwo tego od nich nie wymaga

No tak, masz tutaj rację, jeśli mieli by robić jakieś testy na odpierdol tylko by robić i dziwnym trafem żaden Polak by nie wpadł no to lepiej niech tego nie robią, w sumie jak to usankcjonowane nie będzie to mogą się pojawić takie cyrki że ktoś wpadnie a szefowie organizacji oleją wynik i nawet swojej gwiazdy na tydzień nie zawieszą, niech zostanie tak jak jest skoro nasi fachowcy kartki potrafią pomieszać to co dopiero byłoby w tak skomplikowanej kwestii

Odpowiedz 1 Like

No dla takiej organizacji jak UFC biorąc pod uwagę ich roczne zyski to kwota 7mln $ wydaje się niewygórowana przy takiej ilości zawodników i testów, a przecież nawet sam Dana jeszcze przed USADĄ się wypowiadał jakie to nie jest skomplikowane, kosztowne i że trzeba czasu, aby to wprowadzić.
Te 7mln rocznie to nawet dla Bellatora czy PFL byłyby pieniądze, które gdyby chcieli to mogliby wydać, a mając mniej zawodników pewnie nie byłoby to aż tyle.
Do tego z tej kwoty to więcej pewnie idzie na loty, noclegi i wypłaty dla tych co to kolekcjonują próbki siuśków i krwi, niż dla tych laborantów co to później przebadają.
KSW gdyby wprowadziło testy chociaż w samym fightweeku to wyszłyby pewnie śmieszne kwoty w porównaniu z ich megalomanią. Mając zebranych zawodników w jednym hotelu wystarczyłoby losowego dnia, o losowej godzinie puścić Durniata, który trzymałby z przyjemnością kubeczek i jedną pielegniarkę co krew pobierze, a do tego próbki przed i po samej walce. Mogliby podpisać umowę z jakąś kliniką, która przy stałej współpracy i hurtowej ilości badań mogłaby im dać korzystną cenę, aby jakiś laborant to przebadał. Przy 16 zawodnikach na gali, 3 testach w tygodniu walki i 12 galach rocznie przebadanie moczu i krwi na zawartość niedozwolonych środków czy narkotyków nie byłoby nie do zrobienia, a nie mieliby jak UFC wszystkich kosztów logistycznych, a mniej ludzi i testów do opłacenia. Pytanie tylko po co, skoro rozpiski by im się sypały jak domki z kart, nie mieliby na ostatnią chwilę zastępstw, zawieszenia do tego, a jeszcze, o zgrozo, by się obniżył poziom sportowy i przygotowanie kondycyjne naszych gladiatorów i słowa Kawula sprzed lat, że nasi zawodnicy walczą na dystansie 2 rund, bo nie są gotowi na 3 rundowe walki w dobrym tempie okazałyby się ciągle aktualne. :stevecarell:

Odpowiedz 4 polubień

Ej, ale zauważyliście, że jak świat długi, żaden dziennikarz od MMA nie zapytał Pudziana o sterydy?

Mało tego, zawodnicy np sugerowali, że Roberto Soldić jest na bombie (jakby nie było tak, że w KSW każdy jest), ale tematu Mariusza nikt nie poruszył.

Może faktycznie to kreatyna, dieta, BCAA i chodzenie spać wcześnie.

Nie ma takiego dziennikarza w Polsce, który chciałby sobie skończyć karierę jednym pytaniem upierdalając cały sektor kilku dystrybutorów poważanych witaminek, dodatkowo do tego sugerując polakom, ze najsilniejszy na świecie Polak Rodak, chluba narodu, który w rekonstrukcji pod Malborkiem rozpierdalał Krzyżaków (żeby Polska była Polską), który stał się twarzą posągu JP2 tworząc komunię z pierwszym z największym z Polaków (chociaż ja bym się tutaj kłócił co do podium o Roberta Kubicę i Lewandowskiego), mógłby posiłkować się obrzydliwymi narkotykami, pompować się chemią jak mutant, a jego siła nie pochodzi z cięzkiej pracy polskich rodzin, przekazana w czystych genach.

No pasarán!
Nie moze byc tak, żeby jakiś śmiec, śmiał śmieć tak zrobić.

Odpowiedz 3 polubień

A kiedy poda kwotę opłaty jaką uiszcza dla USADA za dopuszczanie nasterydowanego McGregora do rywalizacji?

Napewno będzie trochę kombinacji jak go przepchnąć, ale nie podejrzewałbym by UFC miało coś opłacać lub żeby była taka możliwość.
Gdyby tak było to nigdy byśmy się nie dowiedzieli o skaczących przez okno z szatni Sonnenach i Wanderleiach, o wpadkach Jonesa, Overeema, Lesnara i innych zawodników, którzy w momencie wpadki generowali spore przychody, a po wpadce te przychody znikły.
Oczywiście łowcy teorii spiskowych i tak wiedza swoje, ale te wpadki dopingowe już tyle napsuły UFC ze ja tam wierze w ich rzetelność.

Odpowiedz polub

Napewno będzie trochę kombinacji jak go przepchnąć, ale nie podejrzewałbym by UFC miało coś opłacać lub żeby była taka możliwość.
Gdyby tak było to nigdy byśmy się nie dowiedzieli o skaczących przez okno z szatni Sonnenach i Wanderleiach, o wpadkach Jonesa, Overeema, Lesnara i innych zawodników, którzy w momencie wpadki generowali spore przychody, a po wpadce te przychody znikły.
Oczywiście łowcy teorii spiskowych i tak wiedza swoje, ale te wpadki dopingowe już tyle napsuły UFC ze ja tam wierze w ich rzetelność.

McGregor to nie Sonnen, Lesnar czy Wanderlei on znaczy dla UFC o wiele wiele więcej. Uważam że McGregor całą karierę (lub prawie całą) walczył na dopingu, szczególnie w wadze piórkowej gdzie odnosił największe sukcesy. Nie wiem czy ma specyfiki których nie ma na liście USADy czy ma z nimi jakiś układ ale jestem przekonany że czysty nigdy nie był.

Odpowiedz polub

McGregor to nie Sonnen, Lesnar czy Wanderlei on znaczy dla UFC o wiele wiele więcej. Uważam że McGregor całą karierę (lub prawie całą) walczył na dopingu, szczególnie w wadze piórkowej gdzie odnosił największe sukcesy. Nie wiem czy ma specyfiki których nie ma na liście USADy czy ma z nimi jakiś układ ale jestem przekonany że czysty nigdy nie był.

Dzisiaj znaczy więcej, ale gdy Lesnar bił rekordy ppv to Mcgregora nikt nawet nie znał. Sonnen tez sprzedawał niezle ppv i nie mieli dla niego litości. Tez nie wiem skąd pewność ze Conor jedzie na jakimś niesamowitym towarze skoro on ani nie ma jakiejś zajebistej postury, ani nie był bóg wie jak silny, a kondycji u niego tez nigdy nie było. W piórkowej dominował za sprawa przewagi warunków fizycznych i zbijania ogromnej ilości kilogramów. W wyższej kategori mu się pofarcilo ze pas był w rękach Eddiego, inaczej by tego pasa nigdy nie zdobył. Większych sukcesów i spektakularnych wygranych to on już nie miał

Odpowiedz 2 polubień