Curtis Blaydes nie pozostał obojętny wobec krytyki jego występu na UFC Vegas 3. Zawodnik wygrał przez decyzję sędziowską z Alexandrem Volkovem udowadniając swoje umiejętności parterowe. Po walce sam prezydent UFC skrytykował występ Blaydesa twierdząc, że ten „wyszedł na głupka”. Zawodnik wypowiedział się na temat swojej walki z Rosjaninem n a konferencji prasowej.

Wiem kim jestem. Jestem „heelem”. Nie podoba Wam się to co robię? Sprawię, że będziecie niezadowoleni. Lubię wygrywać. To prawdopodobnie najlepsze jeśli chodzi o wygraną – przewidziałem taki wynik. 25 minut. Nie wyglądało to najlepiej, ale ja czuję się OK z takim zwycięstwem. Wielu fanom pewnie się to nie podobało, ale nie mam z tym problemu. Uszczęśliwia mnie to.

Prezydent UFC stwierdził, że wygrana z Volkovem nie daje Blaydesowi gwarancji walki o pas mistrzowski i to Francis Ngannou będzie pierwszym pretendentem. Curtis nie zgadza się z opinią White’a.

Z kim miałbym walczyć? Mierzyłem się z Justinem Willisem, w rankingu był niżej niż ja. Walczyłem z Abdurakhimovem, też był niżej w rankingu. Walczyłem z Juniorem, taka sama sytuacja. Volkov – to samo. Że co? Nie wiem człowieku… To prawdopodobnie nie jest najlepszy moment na to żebym odpowiadał na pytania więc dam sobie spokój.

Blaydes (14-2, 1 NC MMA) na UFC Vegas 3 zdobył czwartą wygraną z rzędu. Jego jedynym pogromcą w oktagonie największej organizacji MMA na świecie był Francis Ngannou – „Predator” znokautował go dwukrotnie. W karierze Curtis pokonał m.in. Alistaira Overeema, Marka Hunta, Juniora dos Santosa czy Alekseia Oleinika.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.