Jakiś czas temu prezes UFC, Dana White, oznajmił, iż wysoce prawdopodobne jest to, że Jorge Masvidal w następnym pojedynku zmierzy się ze swoim byłym przyjacielem oraz sparingpartnerem, Colbym Covingtonem. Nie jest tajemnicą, że obaj zawodnicy – delikatnie mówiąc – nie darzą się sympatią.

Popularny „Chaos” udzielił ostatnio wywiadu dla Submission Radio, w którym ujawnił, że amerykańska organizacja planuje doprowadzić do tego pojedynku w pierwszych trzech miesiącach 2021 roku.

UFC zaproponowało mi to starcie, ja jestem na tak. Teraz wszystko zależy od niego. Jeśli do tej walki nie dojdzie, to tylko dlatego, że jest tchórzem. Jest spłukanym, przeciętnym zawodnikiem. Nie jest największym sku*wielem, bo oni walczą zawsze i wszędzie z kimkolwiek. Jeśli nie dojdzie to tego starcia, będzie to początek jego końca. Straciłby szacunek ulicy. Jest nikim więcej jak zwykłą cip*. UFC chce doprowadzić do tego pojedynku w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jeśli do tego nie dojdzie, to tylko przez tchórza,” Ulicznego Judasza” Masvidala.

32–letni były tymczasowy mistrz kategorii półśredniej stwierdził także, że Masvidal cały czas ma obiekcje przed podpisaniem kontraktu.

Słyszałem, że boi się stylistyki tej walki i dlatego chce zmierzyć się z kimś innym. UFC postara się go przekonać dużym wynagrodzeniem. Bo jeśli ma zawalczyć ze mną, to tylko po to, żeby po wpie*dolu mieć dużo hajsu. Miejmy nadzieję, że w ciągu miesiąca lub dwóch coś zacznie się dziać i dowiemy się więcej szczegółów.

Covington chciałby, aby do tego starcia doszło zaraz na początku przyszłego roku. Liczy również na to, że odbędzie się ono w Miami wraz z udziałem fanów.

Myślę, że styczeń byłby idealny. Wiem, że gubernator Florydy zniósł wszystkie ograniczenia, więc publiczność będzie mogła wrócić. Hard Rock Stadium może pomieścić 65 000 osób, a American Airlines 25 000.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.