Conor McGregor czy Michael Chandler? Jan Błachowicz przedstawia swój punkt widzenia

Dana się trochę przejechał. Nie wiem skąd on wziął pomysł na TUF-a i to w dodatku z Conorem. Nie wiem skąd on wydumał że Conor może w jakiś sposób zwiększyć oglądalność czy wygenerować jakiś mega dochód. Wszystkie znaki na niebie mówiły że Conor to już wyłącznie historia i złote jaja które znosił minęły bezpowrotnie. Wpierdole jakie otrzymał Conor od Dustina powinny zapalić czerwone lampki w mózgownicy Danuty. Z resztą facet posiada fejsbuki i inne nasze klasy a na pewno czyta cohones więc pogląd sytuacji powinien mu być znany. Zamiast wciąż uparcie brnąć w Conora wziąłby się za coś pożyteczniejszego.

Conor gdzie się nie pojawi tam poza wielkim gównem nic się nie dzieje.
Co do samej walki Conora z Chandlerem jestem prawie pewien że do niej nie dojdzie. Ten cały TUF ogląda garstka osób. Albo gimby albo zapaleni fani Conora (tacy jeszcze żyją) ogólnie jest to klapa roku. Nic na tyle ciekawego by na to zestawienie przyszły tłumy. Do tego brak testów USADA choć termin potencjalnego zestawienia sugeruje ich rozpoczęcie.

Myślę że TUF się skończy padnie kilka słów o nadchodzącej walce trenerów po czym temat ucichnie i pójdzie w zapomnienie. Mcgregor do oktagonu już nie wejdzie. Po pierwsze nie ma z kim po drugie złamanie nogi w walce z Dustinem wykluczyło Conora z tego sportu i myślę że on sam doskonale o tym wie tylko głośno o tym nie mówi ;) :jimcarrey:

Odpowiedz 4 polubień

Dana się trochę przejechał. Nie wiem skąd on wziął pomysł na TUF-a i to w dodatku z Conorem. Nie wiem skąd on wydumał że Conor może w jakiś sposób zwiększyć oglądalność czy wygenerować jakiś mega dochód. Wszystkie znaki na niebie mówiły że Conor to już wyłącznie historia i złote jaja które znosił minęły bezpowrotnie. Wpierdole jakie otrzymał Conor od Dustina powinny zapalić czerwone lampki w mózgownicy Danuty. Z resztą facet posiada fejsbuki i inne nasze klasy a na pewno czyta cohones więc pogląd sytuacji powinien mu być znany. Zamiast wciąż uparcie brnąć w Conora wziąłby się za coś pożyteczniejszego.

Conor gdzie się nie pojawi tam poza wielkim gównem nic się nie dzieje.
Co do samej walki Conora z Chandlerem jestem prawie pewien że do niej nie dojdzie. Ten cały TUF ogląda garstka osób. Albo gimby albo zapaleni fani Conora (tacy jeszcze żyją) ogólnie jest to klapa roku. Nic na tyle ciekawego by na to zestawienie przyszły tłumy. Do tego brak testów USADA choć termin potencjalnego zestawienia sugeruje ich rozpoczęcie.

Myślę że TUF się skończy padnie kilka słów o nadchodzącej walce trenerów po czym temat ucichnie i pójdzie w zapomnienie. Mcgregor do oktagonu już nie wejdzie. Po pierwsze nie ma z kim po drugie złamanie nogi w walce z Dustinem wykluczyło Conora z tego sportu i myślę że on sam doskonale o tym wie tylko głośno o tym nie mówi ;) :jimcarrey:

Tak słabego TUF-a nie było od dawna - Conor jebiący po Chandlerze a ten jak posłuszny Areczek - już pierwszy odcinek był żałosny - Chandler stoi w przetartym dresie na siłce a tu wjeżdża Conor w garniaku za 100k USD i mówi, że to jego show i wszystko będzie tak jak on zechce a pizgać się będą w 84kg - na co Chandler posłusznie się na wszystko zgadzał.

Conor to chyba casus Rodmana - niedługo zostaną mu tylko wizyty w Korei Północnej i u Pana Putina. Nie budzi już zainteresowania a jak wyzwala jakieś emocje to te negatywne. Do tego jest potwornie przepłacony.

Odpowiedz 2 polubień

Tak słabego TUF-a nie było od dawna - Conor jebiący po Chandlerze a ten jak posłuszny Areczek - już pierwszy odcinek był żałosny - Chandler stoi w przetartym dresie na siłce a tu wjeżdża Conor w garniaku za 100k USD i mówi, że to jego show i wszystko będzie tak jak on zechce a pizgać się będą w 84kg - na co Chandler posłusznie się na wszystko zgadzał.

Conor to chyba casus Rodmana - niedługo zostaną mu tylko wizyty w Korei Północnej i u Pana Putina. Nie budzi już zainteresowania a jak wyzwala jakieś emocje to te negatywne. Do tego jest potwornie przepłacony.

Więc wniosek nasuwa się sam. Conor jest już w UFC skończony. Fakt że dawniej słysząc nazwisko Mcgregor człowiek z automatu łączył to z czymś wartym skupienia uwagi samo nazwisko Conora z automatu przestawiało ludzkie umysły i szły za tym umiejętności, gwarantowało świetny występ budowało jakieś napięcie w dodatku nikt się nie zastanawiał nad sensem kupowania biletu czy innych chuimui potrzebnych do oglądania walki Mcgregora. Dziś nie dosyć że w swoją zajebistość wierzy wyłącznie sam Mcgregor, krzyczy sobie pieniądze z kosmosu za siebie w dodatku jest przekonany że nic się nie zmieniło i wciąż ludzie potrafią się zabijać o bilety, że jakieś tam przedwalkowe napięcie tudzież podniecenie wśród fanów... Że ta świecąca dawniej gwiazda wciąż świeci...

A tu chuj, dupa i kamieni kupa. Mało kogo interesują dymy Conora, mało kto jest zainteresowany jego występem w oktagonie bo już z góry wiadomo że Conor wyłącznie pierdoli trzy po trzy. Nie dosyć że nikt się już nie nabiera na te jego "powroty" to co gorsza mało kto w ogóle jest zainteresowany patrzeniem na Conorowy ryj.

Poniekąd choć nie rozumiem dlaczego taki Dana czy inni decydenci UFC tego nie widzą. Dowodów było już kilka. Po walce z Nurmą z Conora pozostało tyle co pierdolenie na tweeterach, wpierdole od Poirera a dobitnie pokazuje to TUF aktualnie... Chandler jest ogólnie jakiś jebnięty i wygląda na obsranego. Tylko czego się tu bać ?

No i na koniec dodam że Conor zatrzymał się mentalnie kilka lat temu i wciąż żyje tamtymi wydarzeniami. Co z tego że wleciał w garniaku za 100.000 baksów pierdoląc że to jego show. Garniak chuja się przydał bo TUF-a prawie nikt nie ogląda więc nie przyświrował garniakiem. Jego show - No właśnie widzimy ile warte jest show Mcgregora... Tyle co prawie nic

Odpowiedz 1 Like