W walce wieczoru gali UFC Vegas 21 doszło do przypadkowego faulu ze strony Leona Edwardsa. Brytyjczyk zaatakował swojego rywala otwartą dłonią i Belal Muhammad nie był w stanie kontynuować pojedynku, ponieważ jego oko z sekundy na sekundę wyglądało coraz gorzej. Ostatecznie zawodnik wagi półśredniej nie został zdyskwalifikowany, a walka została uznana za nieodbytą.
Z tą decyzją nie może pogodzić się były pretendent do tytułu mistrzowskiego 170 funtów — Colby Covington. Amerykanin uważa, że Leon Edwards powinien zostać od razu zdyskwalifikowany za niedostosowanie się do regulaminu. Według Colby’ego każdy zawodnik przed walką zapoznawany jest z zasadami i powinien się do nich stosować.
Edwards w takim razie nadal nie stoczył pojedynku od dwóch lat — mówi Colby w wywiadzie dla Submission Radio — walka nieodbyta, a tak naprawdę powinna być dyskwalifikacja. Już w pierwszej rundzie dostał ostrzeżenie za atak palcami, a w drugiej powtórzył tę zagrywkę. Każdy z nas zna obowiązujące zasady i powinni od razu przyznać ten pojedynek Belalowi. Jakim cudem Leon jest jeszcze w rankingu, skoro tyle miesięcy nie walczył?
Nie rozumiem gadania, że to było przypadkowe. Jak komuś spadnie reflektor na głowę, który znajduje się nad oktagonem, to też będzie przypadek? Drugie, trzecie palce w oczy mają być wypadkiem przy pracy? Herb Dean powinien pozbawić go jakichkolwiek nadziei na zwycięstwo i zdyskwalifikować.
Co więcej, w rozmowie Covington podkreślił swoje znaczenie w wadze półśredniej i dał do zrozumienia jasno, że chce walczyć z Kamaru Usmanem lub Jorge Masvidalem.
Edwards niech zajmie się rewanżem z Baileyem czy jak mu tam… Nasza dywizja potrzebuje teraz prawdziwej walki, mowa tutaj o moim starciu z Usmanem albo ulicznym Judaszem Masvidalem.
Colby Covington po raz ostatni w oktagonie widziany był we wrześniu 2020 roku, kiedy bez najmniejszych problemów rozprawił się z Tyronem Woodleyem. Wcześniej dał bardzo wyrównaną walkę z Kamaru Usmanem, ale w piątej rundzie Nigerjczyk posłał go na matę, a sędzia przerwał pojedynek. Od tamtej pory Amerykanin ciągle nawołuje o rewanż, jednak jak wspomniał, nie odrzuci także walki z byłym klubowym kolegą — Jorge Masvidalem.
To jednak Colby umie się wypowiedzieć czasami z sensem.
Taaa, zwłaszcza ten przykład z reflektorem nad oktagonem, pokazuje, że Konfiturnion ma IQ mniejsze niż numer kołnierzyka.