Charles Oliveira będzie w narożniku Iana Machado Garry’ego na UFC 310

No nie wiem, nie wiem... Wątpię, żeby Kryśka i Gabryśka poleciały na takiego szczura...
View attachment 115471

Niedawno jak Venom Page wjeżdżał na roster UFC to przed jego walką z Hollandem obejrzałem ten pamiętny nokaut JAK ROZPIERDOLIŁ KOLANEM CZACHĘ CYBORGOWI.
Nie jestem fanem kobiecego MMA, pojedynki pań oglądam rzadko i raczej dlatego, bo muszę, a nie dlatego bo chcę. Ostatnia walka na, którą rzeczywiście w jakiś tam sposób czekałem (bo oglądałem dwie poprzednie i (zwłaszcza II) były dobre) to było Grasso-Shevchenko III i kurwa sposób w jaki "nie dowiozły" to weź spierdalaj z takimi leżankami. Do czego dążę, to Justino kojarzyłem od zawsze jako tego napompowanego, nasterydowanego orangutana, którym ją dzisiaj możemy podziwiać. W trakcie walki Page-Cyborg, realizator kilka razy pokazał Cristine i to na prawdę nie była brzydka dziewczyna. Nie mówię też, że była jakąś "szkolną pięknością", czy że nadawała się na wybiegi VS, ale nie była też kurwa jakąś zmorą. Jest to dla mnie istnym fenomenem, że kobiety (i nie tylko zresztą) potrafią gonić piękno aż nieodwracalnie stają się wręcz kurwa obrzydliwe. Często nie tylko na zewnątrz. Pozdro @Leniwiec i trzymaj się z dala od tych jebanych ćpunów Koali, bo Ci eukaliptus mózg wypali.

Odpowiedz 4 polubień

Niedawno jak Venom Page wjeżdżał na roster UFC to przed jego walką z Hollandem obejrzałem ten pamiętny nokaut JAK ROZPIERDOLIŁ KOLANEM CZACHĘ CYBORGOWI.
Nie jestem fanem kobiecego MMA, pojedynki pań oglądam rzadko i raczej dlatego, bo muszę, a nie dlatego bo chcę. Ostatnia walka na, którą rzeczywiście w jakiś tam sposób czekałem (bo oglądałem dwie poprzednie i (zwłaszcza II) były dobre) to było Grasso-Shevchenko III i kurwa sposób w jaki "nie dowiozły" to weź spierdalaj z takimi leżankami. Do czego dążę, to Justino kojarzyłem od zawsze jako tego napompowanego, nasterydowanego orangutana, którym ją dzisiaj możemy podziwiać. W trakcie walki Page-Cyborg, realizator kilka razy pokazał Cristine i to na prawdę nie była brzydka dziewczyna. Nie mówię też, że była jakąś "szkolną pięknością", czy że nadawała się na wybiegi VS, ale nie była też kurwa jakąś zmorą. Jest to dla mnie istnym fenomenem, że kobiety (i nie tylko zresztą) potrafią gonić piękno aż nieodwracalnie stają się wręcz kurwa obrzydliwe. Często nie tylko na zewnątrz. Pozdro @Leniwiec i trzymaj się z dala od tych jebanych ćpunów Koali, bo Ci eukaliptus mózg wypali.
View attachment 115478

O kurwa.

Justino 20 lat wygląda tak samo.

Odpowiedz 3 polubień

Niedawno jak Venom Page wjeżdżał na roster UFC to przed jego walką z Hollandem obejrzałem ten pamiętny nokaut JAK ROZPIERDOLIŁ KOLANEM CZACHĘ CYBORGOWI.
Nie jestem fanem kobiecego MMA, pojedynki pań oglądam rzadko i raczej dlatego, bo muszę, a nie dlatego bo chcę. Ostatnia walka na, którą rzeczywiście w jakiś tam sposób czekałem (bo oglądałem dwie poprzednie i (zwłaszcza II) były dobre) to było Grasso-Shevchenko III i kurwa sposób w jaki "nie dowiozły" to weź spierdalaj z takimi leżankami. Do czego dążę, to Justino kojarzyłem od zawsze jako tego napompowanego, nasterydowanego orangutana, którym ją dzisiaj możemy podziwiać. W trakcie walki Page-Cyborg, realizator kilka razy pokazał Cristine i to na prawdę nie była brzydka dziewczyna. Nie mówię też, że była jakąś "szkolną pięknością", czy że nadawała się na wybiegi VS, ale nie była też kurwa jakąś zmorą. Jest to dla mnie istnym fenomenem, że kobiety (i nie tylko zresztą) potrafią gonić piękno aż nieodwracalnie stają się wręcz kurwa obrzydliwe. Często nie tylko na zewnątrz. Pozdro @Leniwiec i trzymaj się z dala od tych jebanych ćpunów Koali, bo Ci eukaliptus mózg wypali.
View attachment 115478

Super komentarz :heart:
Kryśka na moje to wygląda tylko z każdym rokiem lepiej, słabe to było jak stylizowali ją przed walką z Carano. A Moja Bogini to Cat Zingano, ulubiona walka jak Amanda dostała wpierdol od Niej. No i oczywiście walki Szefowej Aski zaraz po :śmiech:

Odpowiedz 2 polubień

Garry wygra.
Mongołowi prędzej czy później pęknie szczęka i to będzie w tej walce.

Nie lubię tego irlandzkiego cuckolda frajera
( nie w sensie kryminalnym..)
Ale ten hajp na Mongoła kompletnie mnie nie przekonuje a zwłaszcza jego twarzogarda.

Po części się zgodzę jeśli chodzi o defensywę Shavkata, ale akurat w czubie tej dywizji nie ma power puncherów (ewentualnie JdM mógłby go boksersko skończyć, ale ten znowu nie wie co to tdd), więc póki co nie ma kto tej szczęki skruszyć, a waciak Garry musiałby jakimś head kickiem trafić, co przy stylu walki Rakhmonova proste nie będzie. Jak Garry ma wygrać to punktując w stylu Izzy'ego z najgorszych walk i gdyby to była 3 rundówka to nawet dawałbym mu szansę, ale przez 5 rund nie sądzę, że da radę wytrzymać presję Shavkata i w końcu zostanie przełamany

Odpowiedz 1 Like