Brendan Allen chce walki o miano pretendenta do pasa po ostatnim zwycięstwie

Brendan Allen po sobotniej wygranej nie ukrywa mistrzowskich aspiracji w kategorii średniej UFC. Amerykanin chciałby zawalczyć w najbliższej walce o miano następnego pretendenta do pasa.

Allen odniósł pewną wygraną w pojedynku uświetniającym rywalizację na gali UFC Fight Night 232. Wydarzenie odbyło się 18 listopada w Las Vegas w obiekcie UFC Apex. 27-latek zdominował Paula Craiga i poddał go na początku trzeciej rundy duszeniem zza pleców. Tym samym Amerykanin odniósł szóstą wygraną z rzędu.

Po gali 27-latek nie ukrywał mistrzowskich aspiracji i chęci rywalizacji o miano następnego pretendenta do pasa wagi średniej. Allen w rozmowie z Paulem Felderem w oktagonie wymienił takich zawodników jak Robert Whittaker, Jared Cannonier czy Khamzat Chimaev. Amerykanin zawalczy z kimkolwiek zestawi go UFC, jednak chciałby, aby to była ostatnia potyczka przed walką mistrzowską.

Muszę zawalczyć o miano pretendenta do pasa. Uważam, że na to zasłużyłem i zapracowałem. Pokonałem każdego kogo mi dali i ich skończyłem. Nie dbam o to kto będzie następny, to już niech UFC powie. Whittaker, Cannonier, Chimaev, ktokolwiek. Nie obchodzi mnie to. Chcę walczyć o miano pretendenta. Jestem najlepszy na świecie. Jestem tu po to, aby to udowodnić. Jeśli uważasz, że jest inaczej, śmiało, udowodnij mi to, a nie gadaj.

Jeśli chodzi o wymienioną trójkę, to żaden z tych zawodników nie ma zestawionego pojedynku. Whittaker nie walczył od lipca, Cannonier od czerwca, natomiast Chimaev ostatni raz rywalizował w październiku. Ten drugi niedawno przeszedł operację kolana, więc prędko nie będzie gotowy do powrotu do oktagonu. Khamzat natomiast doznał kontuzję dłoni w ostatniej walce.