Dzisiejszy wieczór był specjalny dla fanów boksu w Rosji. W Moskwie odbyła się gala z udziałem kibiców, a w walce wieczoru wystąpił mocny Artur Beterbiev. Bronił on pasa WBC oraz IBF w wadze junior ciężkiej. Jego rywalem był Adam Deines, który może nie jest znakomitym pięściarzem, ale z pewnością twardym i charakternym. Jak wszyscy przewidywali, pojedynek wygrał Artur Beterbiev przez nokaut, tym razem w 10 rundzie.
1 Runda: Beterbiev rozpoczął od otwartego ataku lewy-prawy-lewy prosty i niepotrzebnie wpadł z ciosami, został skontrowany. Nie robił sobie oczywiście z tego wiele i dalej szedł na swojego rywala. Wydawało się, że Deines nie będzie sprawiał problemów, ale jego ruchliwość nieco przeszkadzała mistrzowi. W końcówce starcia Artur trafił pierwszym prawym krzyżowym i jego rywal znalazł się na deskach.
2 Runda: Rosjanin pięknie otworzył 3 minuty prawym prostym z doskoku, następnie aktywnie pracował lewym prostym. Niemiec także nie bał się atakować, ale przy tym strasznie się odsłaniał, jego ręce nie wracały do gardy. W połowie Deines przyśpieszył i konsekwentnie punktował. Mistrz w końcówce nie spieszył z atakami, powoli rozbijał rywala, ale bez przekonania w ciosach, raczej dawał miejsce i podpuszczał Adama, aby ten stracił siły.
3 Runda: Powoli pretendent tracił siły, nie poruszał się już tak aktywnie i uderzał z miejsca. Rosjanin ciągle pasywnie kroczył do przodu, a ciosy zbierał na gardę. Od połowy starcia Beterbiev przyspieszył, okładał już Adama, ale także przyjmował ciosy proste po kontrach. Pozostawało pytanie, na ile sił wystarczy Niemcowi, aby ciągle krążyć wokół mistrza i unikać mocnych uderzeń.
4 Runda: Beterbiev poczuł krew, strzelał raz po raz lewym i prawym prostym, zmęczony przeciwnik przyjmował ciosy i powoli odpuszczał. Nie znaczy to jednak, że absolutnie nic nie robił, bo kontrował prawym prostym i po tym od razu szukał wątroby. Problemem Deinesa było to, że kondycja nie pozwoliła mu na dobrą pracę na nogach, którą widzieliśmy w pierwszej i drugiej rundzie.
5 Runda: Na początku pojawiło się dużo klinczu, a w nim uderzenia głową po stronie Niemca, których nie zauważył sędzia. Pojawiło się rozcięcie na czole mistrza oraz rozbity nos, wszystko przez niepotrzebny klincz. Kolejne minuty to wywieranie presji przez Rosjanina i zamykanie pretendenta w narożniku, Beterbiev znowu zaczął podkręcać tempo i nie dawał czasu na odpoczynek, chciał ugrać starcie dzięki tlenowi.
6 Runda: Zaskoczył w tym starciu Niemiec, wziął się do pracy i ładnie operował ciosami prostymi. Znowu powrócił do uciekania od mocnych ciosów, ale od drugiej połowy rundy wyglądało to znacznie gorzej. Z pewnością spustoszenie siały ciosy na korpus po stronie Artura, ten raz po raz strzelał silnymi hakami i wracał do punktu wyjścia, gdzie Adam nie miał już sił.
7 Runda: Szkoda, że Rosjanin nie zerwał tempa od początku siódmej odsłony. Wymęczony Niemiec był na skraju wytrzymałości, odpowiadał od czasu do czasu, ale tylko pojedynczym cepem. Co ciekawe, raz taką akcją trafił Artura, ale ten się nie zachwiał.
8 Runda: Spisywany na straty przed tym pojedynkiem Adam Deines pokazał, że da się przeboksować całkiem niezły dystans z Arturem Beterbievem. Należy mu się szacunek i uznanie, bo na tyle ciosów, które przyjął ciągle się odgryzał. To z pewnością nie był spacerek dla miejscowego zawodnika, ale także jego wybitna forma. Rundę można było zapisać na konto Niemca.
9 Runda: W początkowej fazie dziewiątej odsłony Beterbiev przestrzelił prawym i został skontrowany lewym sierpem, wtedy przeszedł od razu do zepchnięcia swojego rywala pod liny i tam zasypał go gradem ciosów. Znowu Deines znalazł się na krawędzi w tej walce, ale schowany za podwójną gardą przetrwał, a na 30 sekund przed gongiem skarcił mistrza pięknym podbródkowym i prawym hakiem na korpus.
10 Runda: Rosjanin całkowicie skrócił dystans i bazował na hakach oraz sierpowych. W półdystansie wykonał świetną pracę i w końcu dopiął swego. Niemiec wymęczony padł na matę, a jego narożnik postanowił rzucić ręcznik.
Artur Beterbiev jako amator zdobywał złoty medal na Mistrzostwach Świata w 2009 roku oraz srebro w 2007 roku. Wieńczył sukcesy także jako mistrz Europy. Beterbiev szybko zyskał uznanie w wadze junior ciężkiej i dostał szansę na zdobycie pasa WBC oraz IBF. Po nokaucie na Oleksandrze Gvozdyku został uznany za najlepszego pięściarza w swojej kategorii wagowej i nie zanosi się, aby w najbliższych latach spadł z podium, szczególnie że raczej nie stanie do pojedynku z Dmitrym Bivolem.