„Angażują się w złe rzeczy” – zawodniczka UFC chce wybudować ośrodek do treningów MMA dla młodzieży

Amanda Ribas, zawodniczka kategorii słomkowej UFC, opowiedziała o swoich ambitnych zamiarach poza oktagonem. 30-latka planuje otworzyć miejsce dla dzieci, w którym trenowałyby szkoły walki.

Ribas w ostatniej walce zmierzyła się z Luaną Pinheiro na listopadowej gali UFC on ESPN+ 90 w Las Vegas w 2023 roku. Starcie dwóch Brazylijek było dość zacięte. Ostatecznie zwyciężyła Ribas, która rozbiła swoją przeciwniczkę ciosami w trzeciej rundzie. Za swój występ 30-latka otrzymała od organizacji bonus w wysokości 50. tysięcy dolarów.

Brazylijka te pieniądze zamierza przeznaczyć na bardzo szczytny cel. Ribas w rozmowie z MMA Junkie zdradziła, że chce przeznaczyć część kwoty na ośrodek, w którym młodzież mogłaby trenować sztuki walki. Miałoby to zapobiec spędzaniu przez nie czasu na niewłaściwych aktywnościach.

Myślę, że dzieci, które nie mają nic do roboty, angażują swoją energię w złe rzeczy. Ten nowy klub będzie miał treningi MMA, jiu-jitsu oraz inne rzeczy do nauki. Angielskie czy portugalskie klasy popołudniami byłyby dla nich dostępne, gdyby nie miały co robić. Wtedy nie marnują czasu na ulicy i nie myślą: „Chcę być jak tamten gość”. Mowa o człowieku, który sprzedaje narkotyki inne złe rzeczy. Cały ten projekt jest w moich myślach.

Ribas (MMA 13-4) przed walką z Pinheiro przegrała przez techniczny nokaut w czerwcu z Maycee Barber. Ribas w UFC rywalizuje od 2019 roku. W tym czasie pokonywała takie nazwiska jak m.in. Mackenzie Dern, Paige VanZant czy Viviane Araujo. 8 z 13 zwycięstw zdobywała kończąc swoje przeciwniczki przed czasem. Ribas zajmuje obecnie 9. miejsce w rankingu kategorii słomkowej.