Alexander Volkov udanie powrócił do rywalizacji po rocznej przerwie na UFC w Moskwie. Sędziowie byli jednogłośni, Rosjanin wygrał starcie przy punktacji (30-27, 30-27, 30-27). Dla Grega Hardy’ego była to druga porażka w UFC, pierwsza z rąk rywala.
1 Runda: Volkov rozpoczął pojedynek od niskich kopnięć, zaś Hardy szukał silnych ciosów i część z nich dochodziła do celu. Po półtorej minuty Amerykanin przechwycił nogę Rosjanina i walka przeniosła się pod siatkę, jednak Alexander wyszedł z klinczu i powrócił do dystansu. Greg bardzo dobrze pracował lewym prostym, lecz gardę trzymał zdecydowanie za nisko i ”Drogo” także celnie trafiał. W końcówce obaj wymienili się kilkoma mocnymi cepami.
2 Runda: Hardy od razu poszukał lewego sierpowego, ale Rosjanin był na to przygotowany i świetnie kontrował go ciosami prostymi, w dodatku dokładał kopnięcia na korpus. Co więcej, powrócił do low kicków lewą nogą, których rywal nie był w stanie niwelować. W drugiej minucie soczysty prawy cep siadł na głowie zawodnika z Moskwy, jednak nie zrobił na nim wrażenia. Greg w końcówce wydawał się nieco zmęczony i to Volkov lepiej radził sobie w dystansie i raz po raz punktował.
3 Runda: ”The Prince Of War” wiedział, że musi przyśpieszyć, jeżeli chce wygrać to starcie. Mimo wszystko ułożony w dystansie Alexander ciągle realizował swoje założenia taktyczne i świetnie pracował lewym prostym, od czasu do czasu dokładając kopnięcia na wykroczną nogę oraz tułów. 63 czyste trafienia zanotował Rosjanin na 2 minuty przed końcem tego boju. Po stronie Amerykanina znalazło się 32 trafienia. Półtorej minuty do końca i prawy high kick melduje się na twardej głowie Hardy’ego. Ostatnia minuta to przede wszystkim spokój miejscowego zawodnika i doprowadzenie do decyzji.
Greg Hardy suffers defeat at UFC Moscow via judges decision | https://t.co/JAS14BSxu8 pic.twitter.com/RdXhXrY06X
— TheMacLife (@Maclifeofficial) November 9, 2019
AlexDragoVolkov def.
Greg Hardy via unanimous
decision (30-27, 30-27, 30-27) #UFCMoscow pic.twitter.com/B9AyytsGov— World of MMA (@CM_fights) November 9, 2019
JDS by go zabił
Tyson Fury z takim stażem jak Hardy, byłby w stanie położyć większość ciężkich w UFC.
Śmiech na sali.
JDS faktycznie w formie z walki z Lewisem zrobiłby Volkova na miękko.
Śmiech na sali.
A dlaczego porównujesz mistrza świata w boksie do tego śmiecia?
Napisałem że gdyby miał taki sam staż jak Hardy to by mógł nie jednego położyć.
No to Hardy teraz zgodnie z zapowiedziami ma znoukatowac Lewisa Stipe Ngannou
Volkov zawalczył po prostu mega bezpiecznie, bo gdyby przegrał z takim bumem to byłaby dla jego kariery tragedia. A bum jednak ma czym przywalić.
Jedyny wniosek z tej walki jest taki, że Hardy jest trochę lepszy niż wszyscy myśleli.
a fury jest mistrzem swiata? czy cos mi sie pojebalo i obija plackow?
Dla Hardego walka bez dyskwalifikacji to już sukces
Hardy pokazał się z dobrej strony.Gość ma duży talent do tego sportu po za tym w wadze ciężkiej MMA bardziej liczy się fizyczność niż doświadczenie i długość treningów.Ten Hardy ma twardy łeb niesamowicie,kądycię też na plus inni w HW ledwo się ruszają po 3 minutach. Jest silny fizycznie i ma czym przypierdolić.
Możecie się z niego śmiać a gość przeżułby i wypluł każdego polskiego HW po 4 latach treningu zaczunając w wieku 27 lat.
Obił Kliczkę, obił Wildera broniąc swój linealny tytuł, więc jest. A że z bumami walczy, to sam mam o to pretensje do niego.
Tak jest byłym mistrzem świata który nie przegrał w ringu i najlepszym ciężkim w tej chwili.
Możecie się z niego śmiać a gość przeżułby i wypluł każdego polskiego HW po 4 latach treningu zaczunając w wieku 27 lat.
Czy on nie był przypadkiem w NHL ?
Tam wielki i ciężkie murzyny w obronie maja kondycję :conorsalute:
:scary:
Jestem ciekaw kogo Mu teraz dadzą w takim razie.
Ciekawi mnie też Jego kondycja w tej walce, że nie umierał. Zrobił 100 wziewów w szatni na zapas?:juanlaugh: