Israel Adesanya jest pewny siebie przed walką z Yoelem Romero. Aktualny mistrz kategorii średniej od jakiegoś czasu zabiegał o walkę z „Żołnierzem Boga”. Mimo, że Romero jest po dwóch przegranych z rzędu, nadal jest on czołowym zawodnikiem dywizji do 84 kilogramów. Biorąc pod uwagę stan zdrowia Paulo Costy, UFC zdecydowało się spełnić życzenie mistrza. W „Submission Radio” Adesanya wypowiedział się na temat walki z Romero na UFC 238.
Miałem w życiu ciężkie testy. Dotychczas fizycznie to Kelvin był dla mnie najcięższym rywalem. Jeśli chodzi o mentalne podejście, Anderson był największym wyzwaniem. Zobaczymy co będzie dalej. Nie sądzę, że Romero trafi na tę listę. Tak oceniam nasze zestawienie. Myślę, że nie będzie łatwo, ale ja sprawię, że będzie to wyglądało na łatwiznę.
Tak samo mówiłem przed walką z Robertem, bo wszyscy twierdzili, że przegram. Twierdzili, że mnie rozje*ie. Sprawiłem, że wyglądało to na łatwą wygraną. Tak też czuję przed tym pojedynkiem. Yoel jest dobry w walkach, gdzie rywal stoi przed nim i czeka na ciosy jak worek treningowy. Ja nie jestem tego typu zawodnikiem.
On sprawia, że przeciwnicy zaczynają czuć się pewnie, sprawia, że myślą, że kontrolują walkę, a potem eksploduje. Trzeba być czujnym. Nie można się zdekoncentrować. Jego zapasy są z pewnością jego mocną stroną, jest Olimpijczykiem, ale rzadko z nich korzysta. Mam nadzieję, że tym razem będzie wchodził w wymiany zapaśnicze. Chcę zobaczyć o co w tym chodzi.
Ciężko było przekonać UFC do tej walki. Odpowiadali, że nie mogą dać mu kolejnej szansy zdobycia tytułu. Nie sądzili, że dadzą radę to sprzedać. Powiedziałem im, ze to ja sprzedam ten pojedynek, bo ludzie sądzą, że on mnie pokona.
Tu nie chodzi o niego. Kibice nie przyjdą zobaczyć jego walki – przyjdą oglądać mnie mając nadzieję,że mnie pokona, bo od samego początku mojej kariery w UFC tak mówiono: „Nakarmcie nim Romero! Na pewno go obali i to będzie koniec!” Tak gadają niedzielni fani, eksperci więc to będzie dla mnie dobry rywal. To jeden z tych gości… Przecież Darren Till się go nawet boi. Ja tego tak nie widzę, ale rozumiem – wiele osób czuje przed nim strach i nikt nie chciał z nim walczyć więc ja zrobię coś innego.
Starcie obu panów odbędzie się już 8 marca na UFC 248 w Las Vegas. Wtedy też do klatki wróci Joanna Jędrzejczyk. Polka zmierzy się z aktualną mistrzynią kategorii słomkowej UFC, Weili Zhang.
Pełna rozpiska UFC 248 oraz oficjalny plakat promujący galę