Założyciel grupy Dominance MMA w ostrych słowach odniósł się do wypowiedzi TJ’a Dillashawa.

Podopieczny Duane’a Ludwiga już wkrótce będzie mógł powrócić do oktagonu UFC po dwuletnim zawieszeniu przez USADA, które było spowodowane stosowaniem niedozwolonej substancji. Były mistrz kategorii koguciej udzielił ostatnio wywiadu dla portalu ESPN, w którym odniósł się między innymi do obecnej sytuacji w dywizji. Nie zabrakło przytyków w stronę Petra Yana, Henry’ego Cejudo czy Marlona Moraesa.

Wspomniana rozmowa z Brettem Okamoto nie uszła uwadze cenionego menadżera, Aliego Abdelaziza. Egipcjanin za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowił stanąć w obronie swoich klientów.

To szaleństwo. Ten typ opowiada o Henrym Cejudo, który ciężko go znokautował. Mówi o Marlonie Moraesie, który poddał Assuncao, z którym on z kolei przegrał. Nie powinieneś wypowiadać się o żadnym z nich, gdyż oni wszyscy udowodnili, że są sportowcami, którzy się niczym nie wspomagają. Wróć i dowiedź swojej wartości.

Na dodatek Abdelaziz stwierdził, że Dillashaw podczas dwóch zwycięskich pojedynków mistrzowskich z Codym Garbrandtem również był na środkach dopingujących.

Jeszcze jedno. Walczył z Codym na dobrym towarze, ale nigdy nie został złapany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.