Jeden z najbardziej perspektywistycznych zawodników kategorii półciężkiej raczej nie będzie już występował w oktagonie UFC. Misha Cirkunov  po zakończeniu obecnej umowy z największą organizacją na świecie postanowił ostro negocjować nowe warunki kontraktu. Jak widać, nie spodobało się to prezydentowi federacji, który jasno wyraził swoje zdanie na temat całej sytuacji w wywiadzie dla TSN.

Spotkałem się z Mishą i jego żoną – bardzo fajni ludzie, ale on po prostu nie dotrzymał wcześniej ugadanych warunków. Nie jestem zainteresowany dalszymi rozmowami, to koniec. Misha doskonale wie, że więcej już nie będę z nim rozmawiał. Powiedziałem mu jasno, że się nie dogadamy.

Pewnie zobaczycie go jeszcze w klatce, ale nie będzie to w pojedynku dla UFC.

Cirkunov (13-2 MMA) wygrał wszystkie swoje cztery walki dla organizacji. Misha w ostatnim pojedynku poddał Nikitę Krylova. Warto dodać, iż dywizja półciężka jest jedną z najbardziej płytkich kategorii, w której UFC desperacko szuka nowych talentów.

 

3 KOMENTARZE

  1. No to będziemy na przemian w walkach o pas oglądać Rumbla, DC, Gusa i Bonesa.

  2. Jebany dramat. Dana jest chyba zydkiem. UFC to zloty interes. Na pensje zawodnikow to oni pewnie wydaja tylko z 5% zyskow.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.