Foto: Michał Biel, Sebastian Rudnicki / KSW
Foto: Michał Biel, Sebastian Rudnicki / KSW

Michał Kita wykorzystał błąd Michała Włodarka na KSW 36 i pokonał go duszeniem gilotynowym w iście grapplerskim stylu.

Starcie rozpoczęło się bardzo ostrożnie. W zasadzie przez pierwsze kilka minut zawodnicy wymieniali pojedyncze, badawcze ciosy, inicjowali też krótkotrwałe klincze. Dopiero w ostatniej minucie Włodarek zeszedł pod ciosem Kity i obalił go wejściem w nogi. Kita był na to jednak gotowy i zapiął omoplatę, którą przez pewien czas starał się dopiąć. Włodarek ostatecznie umknął jednak przewrotką, lecz Kita poszedł za ruchem, wstał razem z rywalem i założył gilotynę. Kilka sekund później było już po walce (zegar zatrzymał się na 4:47 min).

Włodarek (MMA 7-2) zawodowo pojedynkuje się od 2010 roku. Karierę rozpoczynał w turnieju Ring XF, gdzie zwyciężył Marcina Wójcika (poddanie) i Jacka Czajczyńskiego (TKO). Z Czajczyńskim mierzył się zresztą ponownie w 2013 roku na gali Fighters Arena 8 – tym razem zwyciężył werdyktem sędziów. “Komar” w swej karierze zwyciężył Daniela Omielańczuka, który dziś z powodzeniem walczy w największej organizacji świata, UFC. Pojedynek z Kitą był czwartym występem Włodarka w KSW, wcześniej pokonywał Michała Andryszaka i Szymona Bajora (TKO, decyzja), przegrał natomiast z Olim Thompsonem podczas KSW 32: Road to Wembley.

Kita (MMA 17-8) to prawdziwy weteran krajowego MMA. Karierę rozpoczął w 2006 roku i od tego czasu stoczył dwadzieścia cztery zawodowe pojedynki. Wśród szeregu zwycięstw, jakie ma na swoim koncie Kita, na szczególne wyróżnienie zasługują wygrane nad Alexey’em Oleynikiem, Ricco Rodriguezem czy Valentijnem Overeem. Najbardziej znaczące porażki Michała to te z rąk Gilberta Yvela, Damiana Grabowskiego oraz Karola Bedorfa – podczas debiutu w organizacji Kawulskiego i Lewandowskiego na KSW 33: Materla vs. Chalidow.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

22 KOMENTARZE

  1. Nie trenuje sportów walki.
    Prośba o odpowiedź do wtajemniczonych:
    Jak bardzo naćpanym trzeba być żeby cieszyć sie do tego stopnia z porażki?

  2. No to Michał dopiął swego! Chociaż poddania to się po nim na pewno nie spodziewałem.
    Nie kumam Komara, który po minie wyglądał jakby właśnie wygrał walkę i do tego bonusy…

  3. ABG

    Nie trenuje sportów walki.
    Jak bardzo naćpanym trzeba być żeby cieszyć sie do tego stopnia z porażki?

    Nie ćpam, ale nie wyglądało to normalnie. W każdym razie, może powinieneś spytać Popka?

  4. Michał stary kocur. Udowodnił, że jest przekrojowcem w pełnym tego słowa znaczeniu. Brawo.

  5. Pierszy raz pokonany jest bardziej wesoły po walce niż wygrywający 😉

    Władował się Komar, a zaczęło się fajnie walka rozkręcać. Szkoda, że tak szybko to poszło, ale brawa dla Masakry.

  6. W najbardziej oczekiwanej przeze mnie walce KSW 36 Kita wygral potwierdzajac swoja klase. Nie zdzwie sie gdyby na 37 doszlo do rewanzu z Bedorfem natomiast Wlodarek moze byc najblizszym rywalem Rozalskiego aczkowliek McSweneey mile widziany

  7. wspominalem nie dawno o tym,ze Komar sylwetke ma(moim zdaniem jest za duzo tego miesnia u niego), sile ma skurwysynska, fajnie sie porusza po klatce,jak na hw, ale niestety brakuje mu serca do walki. Mam wrazenie,ze za szybko "odpuszcza" w walce ,kiedy ktos go naciska czy stawia mu bardzo mocny opor, wtedy cos w nim gasnie, tak ja to widze.

  8. Osobą, która teraz powinna być najbardziej zaniepokojona powinien być Karol – drugi raz KO's z nogi się nie powtórzy.

  9. Komar to mocno przehajpowany zawodnik. Pisałem o tym jeszcze przed walką z Bajorem, a wszystkie jego występy w KSW pokazały, że się nie myliłem. Szkoda, bo potencjał jest i przychodzi najwyższy czas by go w końcu wykorzystać.

  10. Kita to zawodowiec, wczoraj pokazał co znaczy suma doświadczenia i umiejętności. Komar niestety przechodzi obok walk, brak mu agresji albo motywacji, szkoda bo zanim trafił do KSW wyglądał bardzo obiecująco.

  11. Ja mam wrażenie, że Komar robi to tylko dla hajsu. Ma w dupie wynik, wychodzi żeby zawalaczyć i nie rusza go to czy wygra czy przegra i w jakim stylu. Uśmiechnięty po porażce, cały w skowronkach. Byłem na hali i widziałem go po walce dwa razy i gość wyglądał jakby wygrał milion dolarów. Brakuje w nim tej agresji i zaciętości, z którą wychodził do walki z Longerem. Bardzo go lubię, ale nie wiem czy chciałbym go więcej oglądać skoro on ma wyjebane na wynik to ja powinienem mieć tym bardziej.
    Takie odnoszę wrażenie, może mylne.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.