Świetny występ na gali Cage Warriors 120 zanotował Michał Figlak (MMA 5-0-0), który przedłużył serię wygranych. Polak pokonał Stevena Hoopera (MMA 5-4-0) przez przerwanie lekarza, który zdecydował się zatrzymać walkę przed trzecią rundą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mateusz Figlak nokautuje rywala w pierwszej rundzie na Cage Warriors 120 (WIDEO)
Od początku pojedynku Figlak metodycznie rozbijał przeciwnika, broniąć prób sprowadzeń i przy okazji zadając bolesne kopnięcia i uderzenia. Po pierwszej rundzie na twarzy Hoopera widać już była rozcięcia i krwawienie, co zapowiadało możliwe zakończenie starcia przed czasem.
W drugiej rundzie Polak kontynuował punktowanie przeciwnika w stójce, dodając do tego kopnięcia, które odczuwał zawodnik z Anglii. Ostatecznie to lekarz zdecydował się przerwać starcie widząc spore rozcięcie u Hoopera.
Fucking YIKES! #CW120 pic.twitter.com/Re4Qy9xlgA
— Andy Stevenson (@andyste123) March 18, 2021
Dla Figlaka było to piąte zwycięstwo w zawodowym MMA i trzecia wygrana pod szyldem organizacji Cage Warriors. Pierwszą walkę na zawodostwie stoczył w marcu 2018 roku rozbijając ciosami Fabrizio Calio. W drugim występie na punkty pokonał Berniego Gomma.
Po dwóch wygranych Figlak trafił do organizacji Cage Warriors, gdzie kolejno przed czasem pokonywał Obana Elliotta, Anthony’ego O’Connora i Stevena Hoopera.