W drugiej rundzie zakończyła się potyczka Luke’a Rockholda i Michaela Bispinga. Zawodnicy potrzebowali nieco czasu, aby wrzucić piąty bieg – lecz kiedy to zrobili, walka nabrała kolorytu. Pierwsze minuty starcia było bowiem bezbarwne. Bisping krążył wokół Rockholda, od czasu do czasu atakując z doskoku ciosami prostymi, a Amerykanin sporadycznie wystrzelał jedno ze swoich firmowych kopnięć. Dopiero mniej więcej od połowy rundy obaj zwiększyli tempo, zaczęli łączyć ciosy i atakować w bardziej złożony sposób. Anglik starał się skracać dystans na różne sposoby, natomiast Amerykanin wykorzystywał kopnięcia na korpus i głowę, by mu to uniemożliwić. Kiedy zabrzmiał gong kończący pierwszą odsłonę walka szła na remis, z lekkim wskazaniem dla bardziej aktywnego Brytyjczyka.
W kolejnych minutach taktyka Rockholda przyniosła skutek. Bite na przemian w poprzedniej rundzie kopnięcia – to na korpus, to na głowę – zmyliły Michaela, który dał się trafić wysokim kopnięciem. Gdy tylko “The Count” upadł na ziemię, Luke zaatakował ciosami z góry, widząc jednak nadarzającą się okazję zapiął duszenie gilotynowe – z tej też pozycji przetoczył oponenta, wykończając technikę z dosiadu.
Była to trzecia wygrana Rockholda (MMA 13-2, 6. na świecie) w 2014 roku.Wcześniej, podczas odbywającego się w kwietniu UFC 172, poddał kimurą Tima Boetscha; a na styczniowym UFC Fight Night wwalce wieczoru znokautował kopnięciem na korpus Costasa Philippou. Jedyną przegraną w UFC (i drugą w karierze) Luke poniósł w ubiegłym roku z rąk Vitora Belforta – który znokautował go kopnięciem w rundzie pierwszej.
Bisping (MMA 25-7, 11. na świecie) od trzech lat walczy natomiast w kratkę. Porażka z Rockholdem była jego trzecią walką w tym roku. Wcześniej wygrał przez TKO w rundzie czwartej z Cungiem Le, wcześniej przegrał na punkty z Timem Kennedym.
Pierwszy, który poddał Bispinga. Może Palacio teraz dla Luka ? albo bardziej szalony pomysł Anderson jeżeli wygra z Diazem.
elson
mam podobnie też bym Rockholda z Andersonem zestawił.
Bisping teraz za Sonnena będzie robił. Trash talk, a potem wpierdziel 🙂
brawooo Rockholdzik. Kurwa, akurat zasnąłem w trakcie walki przed Iaquinta, a obudziłem się po Luke'u. Człowiek czeka tyle na gale, jara się walką okropnie, pójdzie się napic w piątek i wszystko panie w pizdu : /
Jak dla mnie Rockhold dojdzie do walki o pas, a wtedy bede mial ogromny ból pośladów komu kibicować…
Rockhold jak zwykle rozkopał rywala aby dokonać egzekucji. Rewelacyjny występ. Od razu przypominają mi się czasy, gdy napieprzałem w tekkena Hwoarangiem 😀
Ma potencjał na bycie mistrzem w tej kategorii i do tego fajne zachowanie po walce !
Ja bym teraz zestawił rewanż z Jacare i wygrany o pas.
Nawet nieźle Majki zaczął pierwszą rundę, ale to w jaki sposób go skończył Luke – rewelacja. W ogóle to moim zdaniem jeden z najwszechstronniejszych zawodników w MMA – kapitalne kopnięcia i siła w rękach (choć używana głównie do jednej kontry sierpem), sprawne zapasy ofensywne i defensywne oraz baaaardzo dobre BJJ. Gość jest co prawda strasznie dziwny (zdjęcie z tygrysem), ale lubię oglądać jego walki. Oczywiście przed jego walką i tak przypomnieli obrotówkę Vitora
http://www.prawoprosto.pl #DONALDCERRONELWCHAMP2015
A ja bym chciał zobaczyć Weidmana i z Jacare i z Rockholdem, nie widze sensu w zestawianiu ich teraz razem. Szkoda Bispinga.
po co go zestawiac z Jacare skoro z nim juz wygral? :C
co gosc ma poddania, jestem w lekkim szoku. brawo.
Pięknie, zawsze jak walczy Luke to się zastanawiam jak on do jasnej cholery mieści się w limicie 84kg. A z Jacarem jakby doszło do rewanżu to przejebie, pewne info.
Luke zaimponował mi tym, że nie podpalił się ogłuszonym Bispingiem tylko z zimną krwią zapiął duszenie i poddał Anglika. Chętnie zobaczę jego starcie z Weidmanem, wg mnie wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku.
a ja czekam na kolejną obrotówke Vitora tym razem z Weidmanem
Bisping ostatnio w kratkę walczy, ale rywale których pokonał i ci z którymi przejebał pokazują, że Anglik oddala się od czołówki coraz bardziej. Szkoda, bo go nawet lubiłem, taki zadziorny herbaciarz, ale po tej kontuzji oka to nie ten sam zawodnik.
I super, Bisping mnie strasznie irytuje.
kopnięcia ze zmianą płaszczyzny! Wooooo!
Aż mi się przypomniały stare piękne czasy występów Glaube Feitosa w K1
Liczyłem że jednak Bisping postawi większy opór Rockholdowi.
Same poddanie było kozackie, jak nic Luke idzie na walke o pas.
Stlamsil Bispinga, upokarzająco poddał i wygladal w trakcie jakby się tym całym zamieszaniem nawet nie przejął. Niezle.
Ogólnie Rockhold wygldał jakby by miał wy@#$ane, Majki ładnie się ruszał, ale Luke to jest inny poziom, mistrzowski poziom, te kopnięcia, rewelacja.
W końcu ktoś musi bć gatekeeperem szkoda .Z Jacare bym go zobaczył chętnie , Jacare by to wygrał. Dla chrabii Mousasi
Mam podobne odczucia jak Chosen, Luke przez całą walkę spokojny jak wagon pełen tybetańskich mnichów. Mega technika, piękne kopnięcia i poddanie-cud.
to i relacja redakcji… nie umiem się z tym zgodzić. To nie była dobra runda dla Bispinga, bo co z tego, że machał rękami i weszła mu JEDNA kombinacja, skoro wszystkie inne ciosy kończyły się 20cm od twarzy Rockholda?
No racja ,ta relacja nie zgadza się
@Keylock
Do momentu, gdy Luke rozpoczął zmasowaną ofensywę kopnięciami (końcówka pierwszej rundy) to Majki więcej trafiał i był agresywniejszy. Nie twierdzę, że do tego momentu Rockhold jakoś to wyraźnie przegrywał czy coś, ale pierwsze 5 minut wcale nie zapowiadało takiej pacyfikacji, jaka była w drugiej rundzie.
Końcówka w wykonaniu Luka była świetna.
Jak dla mnie to pierwsza runda nie była sukcesem Bispinga, niemal od początku miałem wrażenie, że Luke ma wszystko pod kontrolą a Bisping sobie nie radzi.
Belfort miał farta wygrywając z Lukiem 🙂 Teraz Luke zrobi swoje w tej dywizji. Czas na Weidmana. Jacare już pokonał, ale jeśli trzeba niech zrobi to drugi raz.
Keylock, owszem, miał pod kontrolą Luke, ale jednak praktycznie nic nie zrobił, czekał, w końcu 5 rund przed nimi było. 1 bym na kartach dał jednak Anglikowi, ale karty nie walczą w oktagonie 😉 To było badanie, a w 2 rundzie zaczęła się walka..Zwycięzca mógł być tylko jeden. Szkoda Michaela, oby jeszcze dał kilka fajnych walk. Wyglądał chyba 1 raz na aż tak małego, a zawsze miał przewagę warunków. Sparingi z Grovem nie pomogły okiełznać wyższego rywala jednak.
Dla Luka najpierw Romero a potem Title Shot
trzeba poczekac na CB vs Lyoto i potem zrobic zestawienia z tej czworki – Jacare, Romero, Rockhold i wygrany tego starcia. 🙂
nie pogniewalbym sie tez na wrzucenie Leitesa do tego mixu + wygrany Costas/Hall. fajne walki z tego mozna porobic.