Max Holloway zdradził, że prawdopodobnie nie wróci do oktagonu UFC w tym roku po zwycięstwie z „Koreańskim Zombie” na UFC w Singapurze w sierpniu tego roku.
Holloway to były mistrz kategorii piórkowej UFC, który w przeszłości trzykrotnie przegrywał z obecnym mistrzem, Alexandrem Volkanovskim. „Blessed” nie rezygnuje jednak z marzeń o najważniejszem tytule w MMA i chce dalej rywalizować z najlepszymi w dywizji do 66 kilogramów, aż znowu dotrze na szczyt. Holloway na swoim kanale na YouTube wyznał, kiedy chciałby wrócić do oktagonu po wygranej z Chan Sung Jungiem przez nokaut na UFC w Singapurze.
2023 rok, zobaczymy co się wydarzy. Bardzo chciałbym… Chciałbym walki, która będzie miała sens. Chcę, żeby nie można było mi odmówić. Nie będę nikogo wyzywał na pojedynek. Jeśli wszystko będzie OK to zawalczę w lutym, marcu następnego roku. Może jednak wymyślą coś i nie będę mógł im odmówić – wtedy zawalczę raz jeszcze w tym roku.
Jak widać, 31-letni Holloway (25-7 MMA) to obecnie numer 1. rankingu kategorii piórkowej UFC. W swojej karierze „Blessed „pokonywał m.in. Yaira Rodrigueza, Jose Aldo, Arnolda Allena, Calvina Kattara czy Frankiego Edgara. Hawajczyk to absolutny rekordzista największej organizacji MMA na świecie – na swoim koncie ma najwięcej wygranych w historii kategorii piórkowej (20), najwięcej skończeń przed czasem w tej dywizji (11) czy najwięcej zadanych znaczących ciosów w historii organizacji (3197). Ostatnio inny zawodnik z czołówki, Ilia Topuria, nawoływał do niego, aby przeszedł na sportową emeryturę, ale Hawajczyk odpowiedział, że nie ma takich planów.
2 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
Legacy FC Bantamweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/69511/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>