KSW po raz pierwszy postanowiło zorganizować galę poza granicami Polski. Wybór padł na Londyn, gdzie pod koniec października odbędzie się KSW 32: Road to Wembley. O tym jak wygląda sprzedaż biletów i promocja w rozmowie z eurosport.onet.pl opowiada współwłaściciel największej polskiej organizacji MMA, Martin Lewandowski:
Jest umiarkowanie dobrze. To pierwsza gala KSW w innym kraju, nie oczekiwaliśmy fajerwerków. Na ten moment mamy 80 procent sprzedanych miejsc, jeśli zajdzie taka potrzeba, to zawsze można jeszcze kilka dołożyć. Natomiast życzyłbym sobie, żeby media angielskie nie były tak mocno zamknięte tylko na to, co dzieje się w Anglii bądź było organizowane przez tamtejszych menedżerów. Nie ułatwiają promocji i to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o minusy.
Wybiegając dalej w przyszłość mamy galę KSW 33, w której walce wieczoru skrzyżują rękawice Mamed Khalidov i Michał Materla. Stawką będzie pas mistrza dywizji średniej. Mówi się o sporych kwotach, które za to starcie zainkasują zawodnicy. Szef KSW zaprzecza jednak tym doniesieniom:
Nie było żadnych dodatkowych pieniędzy, wszystko według wcześniej uzgodnionych umów. W kontraktach są inne zapisy m.in. o rewanżu, ale żadnej bonusowej kasy nie było. W kontrakcie nic się nie zmieniło.
O tym, że KSW planuje galę na Stadionie Narodowym pisaliśmy już w maju. Sytuacja jest rozwojowa i, według Lewandowskiego, sporo zależy od krajobrazu politycznego w naszym kraju:
Maksymalnie zrobimy pięć gal, ale mamy w planach coś jeszcze, pewną niespodziankę na początku roku. Jednak nie chcę na razie zbyt wiele zdradzać. Natomiast, co do stadionu, to zobaczymy jak zakończą się wybory parlamentarne. Nie jesteśmy powiązani politycznie z żadną opcją, ale prowadziliśmy rozmowy z ludźmi, którzy obecnie są u władzy, a wkrótce mogą nie być. Niewykluczone, że będzie trzeba rozmawiać od nowa. Jednak chcemy zrobić galę na stadionie, jak nie w 2016 to w 2017 roku, ale podkreślam, że niezbędne jest wsparcie miasta. Żeby zapełnić obiekt powyżej 20 tysięcy musimy mieć wsparcie promocyjne na odpowiednim poziomie.
A mi cos pachnie polskim programem ale TUF 😉