Polska zawodniczka zaliczyła swój debiut dla PFL na europejskim wydarzeniu organizacji. Marta Waliczek stanęła w szranki ze Szwedką, Cornelią Holm.

Waliczek (MMA 6-6) rozpoczęła pojedynek od dobrego poruszania się na nogach i orbitowaniu wokół swojej rywalki na wstecznym biegu. Od samego początku bardzo dobrze pracowała lewym prostym, do którego wielokrotnie dokładała mocne kopnięcie na tułów. W połowie rundy jedno z takowych kopnięć zostało przechwycone przez Szwedkę, która posłała reprezentantkę Polski na ziemię. Waliczek jednak natychmiastowo wróciła do stójki i po zwarciu w klinczu zdobyła kontrolę zapaśniczą pod siatką. Po rozerwaniu klinczu Polka cały czas poruszała się na wstecznym biegu, lecz to nadal ona pozostawała stroną znacznie aktywniejszą. Zaczęła coraz częściej wyprowadzać kombinację bokserskie, które znajdowały miejsce na twarzy Szwedki. Na kilkanaście sekund przed końcem pierwszej odsłony Holm (MMA 6-5) zdobyła pozycję dominującą w klinczu i wywróciła reprezentantkę Polski, lokując na jej twarzy kilka ciosów zamykających rundę.

Druga odsłona pojedynku zaczęła się rewelacyjnie dla zawodniczki z Polski. Wyprowadziła ona wysokie kopnięcie, po którym Szwedka zapoznała się bliżej z szarym płótnem klatki PFL. Waliczek postanowiła jednak nie iść za swoją rywalką do pozycji parterowej co skutkowało powrotem do stójki. Polka znowu rozpoczęła solidne prace kickboxerskie. Holm próbowała się odgryzać pojedynczymi zrywami, lecz to Waliczek wydawała się budować przewagę w stójce. Trwało to aż do połowy rundy, kiedy to Szwedka znalazła sposób na obalenie „Wadery” poprzez przechwycenie jej kopnięcia. Holm poczęła pracę nad kontrolą i rozbijaniem Polki w parterze, które trwało aż do końca drugiej rundy.

Trzecia runda zaczęła się od mocnej wymiany bokserskiej na środku klatki. Pięści obu zawodniczek znajdowały drogę do swoich głów, ze względu na nisko opuszczone pięści w wyniku zmęczenia. Holm zaczęła częściej trafiać swoimi kombinacjami bokserskimi, po czym zdecydowała się na ponowne poszukanie swoich szans w parterze. Jej próba zakończyła się powodzeniem i Polka znów znalazła się na plecach. Waliczek próbowała pozostać aktywna i szukać kimury z pleców. Próba poddania zakończyła się jednak niepowodzeniem, a Szwedka coraz mocniej zaznaczała swoją przewagę z góry. Na około minutę przed końcem rundy Polka zaliczyła udane przetoczenie, lecz przez chwilę znalazła się w niebezpiecznej sytuacji zapiętego trójkąta rękami Szwedki. Pojedynek zakończył się świetnym upkickiem w wykonaniu Cornelii Holm.

Sędziowie niejednogłośnie orzekli zwycięstwo reprezentantki Szwecji (29-28, 29-28, 28-29). Co ciekawe, Waliczek przegrała tym samym 4 z ostatnich 6 walk, a wszystkie z tych starć zakończyły się niejednogłośnym werdyktem sędziów na korzyść jej rywalek.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

...wczytuję komentarze...

m
mamer

BAMMA
Light Heavyweight

1,006 komentarzy 3,069 polubień

Waliczek musi mieć psychę jak Jarosła Psikuta, by ten wózek jeszcze ciągnąć.
Jak wakację, to polecam Chorwację, najlepiej Split

Screenshot_20230326-104818.jpg

Odpowiedz 4 polubień