Mariusz Pudzianowski, który będzie gościem podczas gali KSW 42 w Łodzi, w rozmowie z Expressem Ilustrowanym powiedział, iż podczas wydarzenia dojdzie do jego spotkania twarzą w twarz z Karolem Bedorfem.
Wszystko wskazuje na to, że podczas gali będzie promocja mojej walki z Karolem Bedorfem, którą odbędzie się w czerwcu w Gdańsku. Staniemy naprzeciw siebie twarzą w twarz. Dojrzałem do tego, żeby się z nim zmierzyć. Ciężkimi treningami i kolejnymi pojedynkami zapracowałem sobie na tą walkę. Mamy z Karolem podobne rekordy, pokonywaliśmy podobnych rywali.
Mariusz został zapytany również o swoją przyszłość w MMA i o to jak długo planuje jeszcze walczyć.
Nie wiem, ale chciałbym, żeby trwało jak najdłużej. U mnie to już nie będzie trwało latami. Rok, dwa i ustąpię miejsca młodszym. Co chciałem osiągnąć w sporcie, to osiągnąłem. Teraz chciałbym trochę pożyć. Trenować jednak będę do końca życia, choćby dla zdrowia.Od tego już nie da się uciec. A poza tym, ja to bardzo lubię.
„Pudzian” przedstawił także swoje spojrzenie na kobiety w sportach walki.
Doceniam wysiłek, który panie wkładają w trening, w przygotowania, ale… Kobiecy boks, kobiece MMA, kobiece sztuki walki, no cóż nie będą krył, nie jestem ich zwolennikiem i mówię o tym otwarcie. Ich brutalność nie pasuje do… kobiet. Są dziedziny sportu, w których nie widzę pań. To właśnie sporty walki i kulturystyka. Proszę bardzo fitness, gimnastyka, ale nie zmieniajmy świata. Facet od zawsze kojarzył się z Herkulesem, który potrafi stanąć w obronie, stoczyć walkę. Nie próbujmy tego zmieniać. Mam swoje zdanie i już.
Lepiej myślcie z czym się je kamienie, bo wkrótce zostaną ugotowane
Nie jestem ich zwolennikiem – Pudzian o kobietach. *Poprawiłem.
Te zdjęcie to jawna prowokacja hehe a Mario jest już do żywotnie zasłużony dla sportu