Maj 2010 roku. Mariusz Pudzianowski wyjeżdża za ocean, by zrobić kolejny krok w realizacji celu, który obrał sobie kilka miesięcy wcześniej. Marzeniem „Pudziana” było zdobycie tytułu mistrza świata. Morale byłego strong-mana wzrosły znacznie po tym, jak w debiucie w MMA zmasakrował legendarnego pięściarza Marcina Najmana, by kilka miesięcy później pokonać na punkty Yusuke Kawaguchiego. Japończyk tłumaczył porażkę kanapkami ze starym salami, jakimi tuż przed walką poczęstował go duet Kawulski i Lewandowski. Kto wie co by było, gdyby nie ten pełen glutenu przysmak. Gdyby Mariusz przegrał z Kawaguchim i w konsekwencji nie porwał się „z siekierą na słońce” – czym była walka z Timem Sylvią – to może żylibyśmy teraz w innej rzeczywistości?
Nie ma co gdybać. „Pudzian” po zaledwie dwóch tygodniach od gali KSW 13 – Kumite wylatuje za ocean by zmierzyć się z, już wtedy mocno otłuszczonym, ale wciąż niebezpiecznym Timem Sylvią. Przebieg tej walki Pudzianowski najchętniej wymazałby z pamięci. Również i ja nie mam zamiaru pastwić się nad Mariuszem, który wtedy był zupełnie innym Mariuszem. Napomknę tylko, że tego wieczora „Dominator” dorobił się nowego pseudonimu. „Czerwony balon” – to nie brzmi dumnie. Odklepanie ciosów też powodu do chwały nie przynosi.
Październik 2015 roku. Mariusz Pudzianowski kolejny raz wsiada w samolot by odbyć podróż poza terytorium Polski i tam stoczyć pojedynek. Tym razem wycieczka była krótsza niż pięć lat wcześniej. Padło na Londyn. Nie jest to co prawda miasto w wielkiej Ameryce, ale tutaj też mówią po angielsku. Jest również sporo Polonii. To już prawie jak Stany Zjednoczone.
Nie zapędzajmy się jednak. Mariusz od poprzedniej walki (z Rollesem Gracie) miał niemal pół roku na przygotowania. Sporo. Na pewno więcej niż 14 dni między walkami z Kawaguchim i Sylvią. Wydawać by się mogło, że „Pudzilla” pokaże nową jakość. Apetyty fanów rozbudziły się po spektakularnym nokaucie na jednym z członków słynnej rodziny Gracie. Mariusz miał być teraz zupełnie nowym Mariuszem, swoistym „Pudzianem 2.0”. Zawodnikiem, który nie tylko łapie i rzuca rywalami, ale też nokautuje ich w stójce. O ile większość obserwatorów sceny MMA przewidywała tradycyjne przeleżenie rywala, to garstka z nich miała cichą nadzieję na to, że Mariusz podoła w stójce. Może nie tyle miał się okazać lepszy od Petera Grahama, co po prostu „dawać radę”.
Takiego wała! Historia bezlitośnie zatocza koło i niszy marzenia fanów Wszechstylowej Walki Wręcz. Mariusz na początku nawet nieźle sobie radził, ale co z tego, skoro odezwały się demony przeszłości. Kondycja siada, „Pudzian” przyjmuje kolejne razy na głowę, aż w końcu wewnętrzny głos mówi mu: „nie dasz rady” i każe odklepać ciosy. Widok nie mniej smutny jak pięć lat temu. Nie służą „Pudzianowi” te zagraniczne wojaże.
Wiedzieliśmy, że Mariusz nigdy mistrzostwa świata nie osiągnie, ale pas kategorii ciężkiej Konfrontacji Sztuk Walki zdawał się być na wyciągnięcie ręki. Obecny mistrz największej polskiej organizacji, Karol Bedorf od dawna wysyłał sygnały o tym, że widziałby Pudzianowskiego w roli kolejnego pretendenta do tytułu. Współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski w jednym z wywiadów potwierdzał, że takie zestawienie wstępnie zaplanowano na końcówkę 2016 roku. Wszystko jednak niweczy brutalna rzeczywistość. „Żaba to piękny ptak, tylko skrzydeł jej brak” – Mariusz pewnego poziomu nie przeskoczy. Jeśli faktycznie, tak jak wielokrotnie zapowiadał, będzie bił się do czterdziestki (a ma już 38 lat), to do walki o „mistrzostwo Polski” już się nie doczłapie. Zresztą, tuż po walce stwierdził, że musi zrobić krok w tył. Czy to oznacza powrót do pojedynków z Butterbeanami tego świata? Oby nie, ale wydaje mi się, że części fanów jest już teraz wszystko jedno.
mnie dziwilo, ze Pudzian odklepal ciosy niczym Bob Sapp
raczej rzadko sie to widuje
Fajnie napisane @Szady ale troche za dlugo. Na pytanie co dalej z Mariuszem jest prosta odpowiedz. Step baj step bez porywania sie z siekiera na slonce, a cierpliwy to kamien ugotuje.
Like za gluten :bayan:
gdy Bronder mial troche wyobrazni
to by nie musial klepac
Pozostają chyba tylko legendarni pięściarze, a szkoda.
Bronder sędziował już 11 walk Mariusza, wszyscy wiedzą po co on tam jest. Moim zdaniem to zakrawa na miano skandalu. Dziwię się czemu nikt nigdy nie zadał tego pytania właścicielom KSW. Właśnie przez to zamierzone działanie, którego wynikiem jest wsadzanie do klatki Brondera w walkach Mariusza, Pudzian wczoraj stracił trochę więcej zdrowia niż powinien.
Bronder nie chcial chyba zabijać kury znoszącej złote jaja.
Mnie najbardziej boli że przegapiono walkę które naprawdę miała dobrą historię i świetnie by się sprzedała czyli Bedorf vs Pudzianowski 🙁
Co do walki, to było dobrze, strategia przeleżeć i młócić się sprawdzała ale ten brak tlenu nagły…przecież w poprzednich walkach miał więcej paliwa…No i ta spadająca bomba Grahama – poezja. To było widać po tym ciosie że Mariusza już nie ma w ringu
@defthomas Jeśli Bedorf przegra w listopadzie, to ich walka dalej będzie miała sens.
a zrobil cos przeciwnego .szkoda zdrowia pudziao
Walka z Bedorfem? O miano króla lay and pray? Dziękuję, postoję 😀
Ciekawe co ona sam mysli po gali .Macie moze jakies linki do wywiadow z nim?
Te jego przyslowia sa najlepsze
A prawie urwał kurze złote jaja!
Kto dali dla Mariusza? Nie mam zielonego pojęcia ale wydaje mi sie, że wyczarują mu jakąś nową twarz. Bo w walkę Różal-Pudzian nie wierze, chociaż jakby Różalskiemu dobrze zapłacili, to kto wie, może by się skusił na walkę.
A prawie urwał kurze złote jaja!
Kto dali dla Mariusza? Nie mam zielonego pojęcia ale wydaje mi sie, że wyczarują mu jakąś nową twarz. Bo w walkę Różal-Pudzian nie wierze, chociaż jakby Różalskiemu dobrze zapłacili, to kto wie, może by się skusił na walkę.
Pudzian to piękny ptak ale kondycji mu brak.
Przeleżenie rywala to jedyna opcja na wygranie walki ,jeśli miałby więcej paliwa to by i tym razem wygrał .Ta jak pisałem powrócił do siłowni ,brakowało mu chyba jego dawnej muskulatury jak wspominał w jednym z wywiadów i nie mogło się to skończyć inaczej.
W aktualnej sytuacji najodpowiedniejszym krokiem dla Mariusza byłaby walka z Różalskim. PPV taka walka sprzedała by raczej sporo, a potem Płocki Barbarzyńca mógłby spokojnie przejść na emeryturę.
i tak Pudzian jest w TOP5 HW w Polsce, malo kto ma tak dobrych rywali jak Pudzian
No co z Pudzianem jeszcze minimun 2 walki = 7 setek. Ale w tym sporcie jest tak wiele zmiennych że nie jestesmy wstanie przewidzieć co będzie za 1,5 lub 2 lata.
Problemem jest raczej to że KSW nie wychodowało sobie nastepcy ( Superbohatera) HW ! Bedorf nuda i flaki z olejem , Komar spalony,Kita bliżej niz dalej emerytury, Bajon to nie to, Longer stłukł się jak szklanka. Po drodze odpadły Walusie Piłkarze i inne dziwadła
Federacja potrzebuje Ciężkiego który będzie ciągnął publike ! Może ktoś z młodego pokolenia Wałujew ?? KSW ma max 2 lata by wyhodować kogoś w miejsce Pudziana
Oglądałbyś 🙂
w sumie po wczorajszej walce każdy powinien juz być przekonany o tym jaka przepaść dzieli Pudziana od klasowych zawodników MMA wagi ciężkiej. BRAK TECHNIKI, BRAK PARTERU, BRAK KONDYCJI. Ja osobiście nie chciałbym oglądać Mariusza w klatce, a już na pewno nie jako main event gdzie w fatalnym stylu przegrywa z 40latkiem.
No pewnie tak 😀 Jeszcze do tej walki dojść może, Kita nam to umożliwi.
Teraz to Pudzian już wogóle nie weźmie walki z Coco nawet jak ten przegra z Kitą taka prawda niestety. Boję się że właśnie to będą jakieś wynalazki dla Pudziana żeby ten przez te 2 lata rekord poprawił i co najważniejsze już z nikim nie przegrał.
„legendarnego pięściarza Marcina Najmana” – XD powinno być legendarnego celebryte 😛
Jeżeli Kita obije Bedorfa, to walka Pudziana z Karolem nie jest wcale na straconej pozycji. Aczkolwiek w tym przypadku zdecydowanym faworytem będzie Bedorf. Generalnie mam wrażenie, że Pudzilli nie będziemy oglądać w klatce KSW co najmniej do połowy przyszłego roku.
Dalszy los sportowy Mariusza, jest raczej ważniejszy dla K&L, niż dla samego Pudziao. Mariusz osiągnął wszystko w jednej dyscyplinie sportowej, umiarkowane lub przeciętne wyniki w drugiej, ma kasę, ma rozpoznawalność, której mogą mu pozazdrościć wszyscy sportowcy w Polsce, ma zapewnioną przyszłość. Nie musi walczyć o pas, nie musi walczyć w ogóle. Natomiast kiedy Pudzian powie "stop", to K&L będą mieć pełne gacie. Przez te prawie 6 lat kariery mma Pudziana, nie zdołali wykreować takiej gwiazdy, która pociągnęłaby najsłabszą nawet rozpiskę. Mamed nie jest i nie był i nie będzie takim magnesem, a co dopiero będzie jak przejebie z Materlą (co jest możliwe przecież). Materla? Daj pan spokój, gali nie sprzeda. Mańkowski, Gamrot? Nie ta rozpoznawalność, nie ta charyzma, a zawsze jest ryzyko, że pójdą do UFC. Bedorf? Phew. Kita, Drwal? Końcówki kariery. Strus? Dobra, nie kopię leżącego.
Ciężkie zadanie przed włodarzami KSW, będą mieli skok na głęboką wodę i test czy KSW jako marka wystarczy, sama w sobie, bez Pudziana, żeby napędzać sprzedaż gal?
A taki doping był :(, nawet Koksbud, sory Kosbud systemy ociepleń ludzie krzyczeli i na nic się zdało 🙁
A taki doping był :(, nawet Koksbud, sory Kosbud systemy ociepleń ludzie krzyczeli i na nic się zdało 🙁
ja go widzę trochę dalej…
Kita, Tybura, Grabowski,Bedorf, Omielańczuk,Włodarek – choć wczoraj nie przekonał.
Kogo z tej szóstki myślisz, że wczorajszy Pudzian mógłby ubić?
ja go widzę trochę dalej…
Kita, Tybura, Grabowski,Bedorf, Omielańczuk,Włodarek – choć wczoraj nie przekonał.
Kogo z tej szóstki myślisz, że wczorajszy Pudzian mógłby ubić?
Sądzę, ze moze i nie bedzie walki z Bedorfem, ale z Różalem? Czemu nie
Sądzę, ze moze i nie bedzie walki z Bedorfem, ale z Różalem? Czemu nie
w sumie to kazdego oprocz Bedorfa
Kita dlugo nie walczyl, fatalna przegrana z Lindermanem i pozniej rewanz i jakis ogorek
Grabowski fatalna przegrana z Tybura
Tybura przegrala z jakims Niemcem z 93
Omielanczuk z Rosholtem lezal 3 rundy to i moze z Mariuszem tez by lezakowal
z Wlodarkiem byloby ciezko, ale Mariusz z Thompsonem lepiej obalał niż Komar, więc kto wie
nie mówie, że każdego by pokonał, ale miałby wyrównane szanse
w sumie to kazdego oprocz Bedorfa
Kita dlugo nie walczyl, fatalna przegrana z Lindermanem i pozniej rewanz i jakis ogorek
Grabowski fatalna przegrana z Tybura
Tybura przegrala z jakims Niemcem z 93
Omielanczuk z Rosholtem lezal 3 rundy to i moze z Mariuszem tez by lezakowal
z Wlodarkiem byloby ciezko, ale Mariusz z Thompsonem lepiej obalał niż Komar, więc kto wie
nie mówie, że każdego by pokonał, ale miałby wyrównane szanse
Włodarek na odbudowanie 🙂 Wszystko tylko nie rewanż .
Włodarek na odbudowanie 🙂 Wszystko tylko nie rewanż .
Pudzian z Różalem to mogłaby być szansa na wydojenie ostatnich dużych pieniędzy z ich nazwisk. Jesli Pudzio wygra to już bez kombinacji dawać mu walkę z Bedorfem. Mam jednak nadzieje, ze Mariusz nie skończy swojej przygody z MMA jak Nastek.
Pudzian z Różalem to mogłaby być szansa na wydojenie ostatnich dużych pieniędzy z ich nazwisk. Jesli Pudzio wygra to już bez kombinacji dawać mu walkę z Bedorfem. Mam jednak nadzieje, ze Mariusz nie skończy swojej przygody z MMA jak Nastek.
Dostaliśmy jasną odpowiedź na to że Pudzian i Różal pewnego poziomu nie przeskoczą i że budowanie na nich wagi ciężkiej w KSW nie ma najmniejszego sensu. Problem w tym że Martin i Maciek nie mają zawodnika który byłby mistrzem na wysokim poziomie. Bedorf? Liczę na jego przebudzenie, ale w dotychczasowych walkach z nienajmocniejszymi rywalami głównie przynudzał. Włodarek? Bardziej od głupiej porażki zażenowało mnie jego zachowanie, pierwsza porażka w karierze a koleś ucieszony, jakby miał głęboko w dupie co się stało. Kita charyzmę ma, ale jego forma po takiej przerwie to nadal wielka niewiadoma. Tutaj każdy może przegrać z każdym, brak mentalności zwyciężców.
Reasumując, postawiłbym na młodego Maćkowiaka, spróbował wyrwać od Mirka, zdolnego Bartnika. Pudzian lepszy już nie będzie, póki jeszcze walczy można "wykorzystać" jego potencjał i wypromować na nim jakieś nowe nazwiska w ciężkiej.
Bedorf-Kita o pas
McSweeney-Graham o 1 pretendenta
Pudzianowski-Włodarek
Różalski-Maćkowiak
Bartnik-Thompson
Dostaliśmy jasną odpowiedź na to że Pudzian i Różal pewnego poziomu nie przeskoczą i że budowanie na nich wagi ciężkiej w KSW nie ma najmniejszego sensu. Problem w tym że Martin i Maciek nie mają zawodnika który byłby mistrzem na wysokim poziomie. Bedorf? Liczę na jego przebudzenie, ale w dotychczasowych walkach z nienajmocniejszymi rywalami głównie przynudzał. Włodarek? Bardziej od głupiej porażki zażenowało mnie jego zachowanie, pierwsza porażka w karierze a koleś ucieszony, jakby miał głęboko w dupie co się stało. Kita charyzmę ma, ale jego forma po takiej przerwie to nadal wielka niewiadoma. Tutaj każdy może przegrać z każdym, brak mentalności zwyciężców.
Reasumując, postawiłbym na młodego Maćkowiaka, spróbował wyrwać od Mirka, zdolnego Bartnika. Pudzian lepszy już nie będzie, póki jeszcze walczy można "wykorzystać" jego potencjał i wypromować na nim jakieś nowe nazwiska w ciężkiej.
Bedorf-Kita o pas
McSweeney-Graham o 1 pretendenta
Pudzianowski-Włodarek
Różalski-Maćkowiak
Bartnik-Thompson
Marian ju brejk maj hart.
Marian ju brejk maj hart.
Ja nie mam chęci oglądać dalej Pudzilli w klatce, szkoda że, zajmuje miejsce na karcie innym zdolnym zawodnikom.
Ja nie mam chęci oglądać dalej Pudzilli w klatce, szkoda że, zajmuje miejsce na karcie innym zdolnym zawodnikom.
Odosobniony nie jestes, ale jak bumerang powraca pytanie, czy gdy go zabraknie bedziesz nadal mogl ogladac tych zdolnych w KSW ?
Odosobniony nie jestes, ale jak bumerang powraca pytanie, czy gdy go zabraknie bedziesz nadal mogl ogladac tych zdolnych w KSW ?
W pubie w którym oglądałem KSW było jakieś 20-30 osób. Na walce Pudziana było minimum 100. Przy 4 galach rocznie KSW nie ma co się obawiać, Mariusz powalczy jeszcze z Różalem, Bedorfem i Kitą, co zajmie mu jakieś 2 lata. Gorzej że marnowany jest potencjał.
Od dawna proponowałem TUFa w wersji KSW. Mamed i Cipek jako trenerzy, transmisja w Polsacie, idealne wypromowanie kilku zawodników, jestem pewien że ludzie by to kupili. Nawet na twitterze Martin odpisał mi że są zainteresowani ale jak widać, nic nie zrobili w tym kierunku.
W pubie w którym oglądałem KSW było jakieś 20-30 osób. Na walce Pudziana było minimum 100. Przy 4 galach rocznie KSW nie ma co się obawiać, Mariusz powalczy jeszcze z Różalem, Bedorfem i Kitą, co zajmie mu jakieś 2 lata. Gorzej że marnowany jest potencjał.
Od dawna proponowałem TUFa w wersji KSW. Mamed i Cipek jako trenerzy, transmisja w Polsacie, idealne wypromowanie kilku zawodników, jestem pewien że ludzie by to kupili. Nawet na twitterze Martin odpisał mi że są zainteresowani ale jak widać, nic nie zrobili w tym kierunku.
Kurde chlopy, niech se pudziao walczy ale nie ma co nakrecac chorych faz w stylu "pudz vs fiodor". Moze jakis saleta wyskoczy zaraz z propozycja tudziez inny tyberian. Za rok dwa adamek sprobuje mma. Spadające ogorki z ufc tez wchodzą w gre. Po co jakies gadki o tytulach, mistrzach swiata. Dobry freak show z pudzem zawsze w cenie
Bartnik to ostatnio walczył na FEN 🙂 Pewnie pomylił ci się z Bartłomiejem Bartnickim 😉
Bartnik to ostatnio walczył na FEN 🙂 Pewnie pomylił ci się z Bartłomiejem Bartnickim 😉
Na pytanie "co dalej z Pudzianem?" odpowiadam, nic.
Sytuacja się nie zmieni, ściągną mu jeszcze kilka razy gości, którym będzie wchodził w nogi jak dzik i albo szybko ubije, albo przegra.
Na pytanie "co dalej z Pudzianem?" odpowiadam, nic.
Sytuacja się nie zmieni, ściągną mu jeszcze kilka razy gości, którym będzie wchodził w nogi jak dzik i albo szybko ubije, albo przegra.
Eee tam , zawsze te 10-15 tysięcy dadzą radę :celebryci , janusze co chcą po prostu pooglądać walki , jacyś fani mma .
Co do Pudziana to mi się nie chce już go oglądać po tej walce.
Kiedyś myślałem – daliby Bedorfowi Cheicka Kongo , co to za czasy były xD
Eee tam , zawsze te 10-15 tysięcy dadzą radę :celebryci , janusze co chcą po prostu pooglądać walki , jacyś fani mma .
Co do Pudziana to mi się nie chce już go oglądać po tej walce.
Kiedyś myślałem – daliby Bedorfowi Cheicka Kongo , co to za czasy były xD
Niestety w tym sporcie nie wiele mu pozostało, chyba tylko obijanie jakiś zagranicznych, emerytowanych legend. Póki co nie zapowiada się, że Pudzian przejdzie na sportową emeryturę, a nawet jeśli, to sądzę, że KSW wiele na tym nie ucierpi.
Niestety w tym sporcie nie wiele mu pozostało, chyba tylko obijanie jakiś zagranicznych, emerytowanych legend. Póki co nie zapowiada się, że Pudzian przejdzie na sportową emeryturę, a nawet jeśli, to sądzę, że KSW wiele na tym nie ucierpi.
Nurtuje mnie pytanie, czy Karol poradziłby sobie lepiej z Grahamem?
Nurtuje mnie pytanie, czy Karol poradziłby sobie lepiej z Grahamem?
Zobcz walke z 31 to zobaczysz jak sobie poradził 😉
Zobcz walke z 31 to zobaczysz jak sobie poradził 😉
Lol, mea culpa. :facepalm:
Przepraszam pana Karola, ale tak właśnie mi ta waga ciężka zapada w pamięć.
Lol, mea culpa. :facepalm:
Przepraszam pana Karola, ale tak właśnie mi ta waga ciężka zapada w pamięć.
Ja nie wiem jak można po tylu latach treningu nie potrafić się zachować w podstawowych sytuacjach w parterze. W ogóle mam wrażenie, że Mariusz choćby nie wiem, ile trenował, wyłączał myślenie w trakcie walki. Szkoda, bo Graham był do przejścia, a ostatnie wygrane Pudzilli były godne uwagi – wiele osób nie raziło nawet zestawianie go z emerytowanym Emelianenką. Niepotrzebna przegrana na rekordzie.
Ja nie wiem jak można po tylu latach treningu nie potrafić się zachować w podstawowych sytuacjach w parterze. W ogóle mam wrażenie, że Mariusz choćby nie wiem, ile trenował, wyłączał myślenie w trakcie walki. Szkoda, bo Graham był do przejścia, a ostatnie wygrane Pudzilli były godne uwagi – wiele osób nie raziło nawet zestawianie go z emerytowanym Emelianenką. Niepotrzebna przegrana na rekordzie.
Nie chcę teraz bić leżących, ale śmieszył mnie ten hurraoptymizm niektórych ekspertów co do szans pudziana z fedorem. Na prawdę ksw tutaj robi mega robote w promocji zawodników, jeśli szanowani eksperci po pojedynkach pudziana dawali mu szanse z fedorem, nawet bedacym na emeryturze. Ksw robi mega robote i swietnie się to oglada, ale brutalna prawda jest taka, ze w ksw nie ma prawdziwej weryfikacji umiejetnosci. Mozna podziwiać umijetnosci gamera, borysa, mameda, ale nigdy się w ksw nie dowiemy na jakim oni sa poziomie w stosunku do czołowych zawodnikow.
Nie chcę teraz bić leżących, ale śmieszył mnie ten hurraoptymizm niektórych ekspertów co do szans pudziana z fedorem. Na prawdę ksw tutaj robi mega robote w promocji zawodników, jeśli szanowani eksperci po pojedynkach pudziana dawali mu szanse z fedorem, nawet bedacym na emeryturze. Ksw robi mega robote i swietnie się to oglada, ale brutalna prawda jest taka, ze w ksw nie ma prawdziwej weryfikacji umiejetnosci. Mozna podziwiać umijetnosci gamera, borysa, mameda, ale nigdy się w ksw nie dowiemy na jakim oni sa poziomie w stosunku do czołowych zawodnikow.
No, czyli walka z Fedorem teraz na 100 % się odbędzie. Rosjanin i Japończycy wybiorą najmniej groźnego rywala, żeby iluzja "mocnego Fedora" nadal trwała :).
No, czyli walka z Fedorem teraz na 100 % się odbędzie. Rosjanin i Japończycy wybiorą najmniej groźnego rywala, żeby iluzja "mocnego Fedora" nadal trwała :).
Dobra robota. Dzięki. Najbardziej szkoda walki z Bedorfem, tak jak Def pisze. Starcie Mariusza o pas, to największe co KSW mogło z nim zrobić, niestety przepadło.
Dobra robota. Dzięki. Najbardziej szkoda walki z Bedorfem, tak jak Def pisze. Starcie Mariusza o pas, to największe co KSW mogło z nim zrobić, niestety przepadło.
Mi tam szkoda Mariusza, myślałem że może jakoś mu się uda i się do tej walki o pas doczłapie. Teraz już wiadomo że nie. W jakimś wywiadzie po walce, chyba dla wp, mówił coś że kolejny występ planowany jest na marzec. W tym momencie widzę tylko jednego potencjalnego rywala – Różal. Wiem co prawda, że Różal nie byłby zbytnio zainteresowany takim starciem, ale on też jest w tym momencie w nie za ciekawej sytuacji, a zestawienie ich obu ze sobą mimo ostatnich niepowodzenie wzbudziło by mimo wszystko wielkie zainteresowanie.
Mi tam szkoda Mariusza, myślałem że może jakoś mu się uda i się do tej walki o pas doczłapie. Teraz już wiadomo że nie. W jakimś wywiadzie po walce, chyba dla wp, mówił coś że kolejny występ planowany jest na marzec. W tym momencie widzę tylko jednego potencjalnego rywala – Różal. Wiem co prawda, że Różal nie byłby zbytnio zainteresowany takim starciem, ale on też jest w tym momencie w nie za ciekawej sytuacji, a zestawienie ich obu ze sobą mimo ostatnich niepowodzenie wzbudziło by mimo wszystko wielkie zainteresowanie.
Śmiesznie, że jeszcze tydzień czy dwa tygodnie temu większość z was pisała o Pudzianie jako o przeciwniku dla Fedora a nagle nikt go już nie chce oglądać w KSW.. Co wy kurwa naprawdę myśleliście, że on poczynił takie postępy i wygra z Grahamem? Od początku było wiadome, że Pudzian dalej bije obszerne cepy, szybko się pompuje i jeśli nie ubije w 1szej rundzie to walkę najprawdopodobniej przejebie. Jak ostatnio jeszcze typowaliście Pudziana jako zwycięzce w walce między Coco to nagle zmieniacie diametralnie zdanie 🙂 Standardowa gadka
Śmiesznie, że jeszcze tydzień czy dwa tygodnie temu większość z was pisała o Pudzianie jako o przeciwniku dla Fedora a nagle nikt go już nie chce oglądać w KSW.. Co wy kurwa naprawdę myśleliście, że on poczynił takie postępy i wygra z Grahamem? Od początku było wiadome, że Pudzian dalej bije obszerne cepy, szybko się pompuje i jeśli nie ubije w 1szej rundzie to walkę najprawdopodobniej przejebie. Jak ostatnio jeszcze typowaliście Pudziana jako zwycięzce w walce między Coco to nagle zmieniacie diametralnie zdanie 🙂 Standardowa gadka
Nie bede tu sie, bardzo rozpisywal w kwestiach Pudzilli bo nie byly by to mile slowa, z reszta swoje juz o nim pisalem. Jedno co zauwazylem to powtarzajaca sie sytuacja straszliwego spiecia Mariuszka od samego poczatku walki. Tak jest doslownie za kazdym razem, gosciu doslownie "kipi" jak czajnik z gwizdkiem gdy gotuje sie w nim woda. Jeden cios jego przeciwnika i przestawia sie w nim klepka i gotowy jest do pojscia "all the way" jakby walczyl o swoje zycie. Jakis straszliwy wyrzut adrenaliny, ktorego moze juz teraz nie widac tak na zewnatrz, w sensie, ze nie rzuca sie na przeciwnika jak wariat ale ktory wplywa na wydajnosc i osiagi jego ciala. Serducho wali jak szalone, krew zaczyna szalec w jego krwioobiegu, (podejrzewam, ze cisnienie to nadaje sie do szpitala) i po 30 sekundach nie ma sie co dziwic, ze jest spompowany jak ten, nieszczesny czerwony balon. Chlop po prostu za bardzo sie podnieca, zero zimnej krwi, ZERO. Kiepski material na pokerzyste 😉
Na koniec dodam, rzeczy moze nieco trywialnie, iz szanuje go za to, ze rozpowrzechnil nasz sport wsrod "zwyklych zjadaczy chleba" mimo tego, ze nie mial ani psychy ani fizycznosci zeby byc nawet przecietnym zawodnikiem MMA, ktorym nie jest i pewnie nigdy nie bedzie.
Lubie Mariusza jako osobe mimo iz czasem to troche wtydze sie za niego tych jego kwiecistych wypowiedzi mowionych z intonacja jakby opowiadal bajki dzieciom. Pamietam czasy strongmanow kiedy to dzieki niemu bylem dumny z bycia Polakiem i z tamtych czasow wolalbym Pudziana zapamietac…
Nie bede tu sie, bardzo rozpisywal w kwestiach Pudzilli bo nie byly by to mile slowa, z reszta swoje juz o nim pisalem. Jedno co zauwazylem to powtarzajaca sie sytuacja straszliwego spiecia Mariuszka od samego poczatku walki. Tak jest doslownie za kazdym razem, gosciu doslownie "kipi" jak czajnik z gwizdkiem gdy gotuje sie w nim woda. Jeden cios jego przeciwnika i przestawia sie w nim klepka i gotowy jest do pojscia "all the way" jakby walczyl o swoje zycie. Jakis straszliwy wyrzut adrenaliny, ktorego moze juz teraz nie widac tak na zewnatrz, w sensie, ze nie rzuca sie na przeciwnika jak wariat ale ktory wplywa na wydajnosc i osiagi jego ciala. Serducho wali jak szalone, krew zaczyna szalec w jego krwioobiegu, (podejrzewam, ze cisnienie to nadaje sie do szpitala) i po 30 sekundach nie ma sie co dziwic, ze jest spompowany jak ten, nieszczesny czerwony balon. Chlop po prostu za bardzo sie podnieca, zero zimnej krwi, ZERO. Kiepski material na pokerzyste 😉
Na koniec dodam, rzeczy moze nieco trywialnie, iz szanuje go za to, ze rozpowrzechnil nasz sport wsrod "zwyklych zjadaczy chleba" mimo tego, ze nie mial ani psychy ani fizycznosci zeby byc nawet przecietnym zawodnikiem MMA, ktorym nie jest i pewnie nigdy nie bedzie.
Lubie Mariusza jako osobe mimo iz czasem to troche wtydze sie za niego tych jego kwiecistych wypowiedzi mowionych z intonacja jakby opowiadal bajki dzieciom. Pamietam czasy strongmanow kiedy to dzieki niemu bylem dumny z bycia Polakiem i z tamtych czasow wolalbym Pudziana zapamietac…
Ja myślę, że do walki Pudzian- Bedorf dojdzie. Warunek do spełnienia to przegrana pana Karola z Kitą, a patrząc w jakim stylu robi swoje ostatnie walki to taki scenariusz może być prawdopodobny. K&L potrafiliby to sprzedać, Dwóch po porażkach, były mistrz z byłym niedoszłym pretendentem, jakieś tam hasła z przetarciami, honorem, zmazaniem plamy i ppv leci. Jeśli Mario ma jeszcze stoczyć jeszcze z 3-4 pojedynki to właściciele będą chcieli "wydoić" ile się da z tej maszynki do robienia piniędzy. Chyba, że Bedorf wygra, to misterny plan w pizdu.
Mariusz wczoraj przegrał coś więcej niż tylko walkę z Grahamem, przegrał szansę na dokończenie kariery w charakterze prawdziwego zawodnika mma. A prawie mu się to udało, niestety styl wczorajszej porażki spowoduje powrót na wcześniejszą ścieżkę. Podczas gdy inni fighterzy będą rywalizowali o rankingi, eliminatory i pasy, on będzie grał mecze pokazowe i towarzyskie.
To nawet nie jest wina Mariusza, bo robił co mógł i podejmował co raz trudniejsze wyzwania, to efekt tego, że znalazł się w mma przypadkowo, że brakuje mu predyspozycji. I żeby było jasne, nie uważam, że brakuje mu charakteru czy odwagi, bo mimo, że ma się kilkadziesiąt kilko mięśni, trzeba mieć jaja, żeby bić się w HW z prawdziwymi zawodowcami. Boję się, żeby K&L nie przegięli pały i nie dopuścili do tego, że Mario pod koniec tego eksperymentu się ośmieszy, muszą wyczuć dobry moment, żeby go zakończyć.
Mariusz wczoraj przegrał coś więcej niż tylko walkę z Grahamem, przegrał szansę na dokończenie kariery w charakterze prawdziwego zawodnika mma. A prawie mu się to udało, niestety styl wczorajszej porażki spowoduje powrót na wcześniejszą ścieżkę. Podczas gdy inni fighterzy będą rywalizowali o rankingi, eliminatory i pasy, on będzie grał mecze pokazowe i towarzyskie.
To nawet nie jest wina Mariusza, bo robił co mógł i podejmował co raz trudniejsze wyzwania, to efekt tego, że znalazł się w mma przypadkowo, że brakuje mu predyspozycji. I żeby było jasne, nie uważam, że brakuje mu charakteru czy odwagi, bo mimo, że ma się kilkadziesiąt kilko mięśni, trzeba mieć jaja, żeby bić się w HW z prawdziwymi zawodowcami. Boję się, żeby K&L nie przegięli pały i nie dopuścili do tego, że Mario pod koniec tego eksperymentu się ośmieszy, muszą wyczuć dobry moment, żeby go zakończyć.
Ta walka pokazala roznice pomiedzy gosciem startujacym w MMA, a Fighterem. Pudzian po prostu sie zlamal psychicznie pod koniec 1-szej rundy. On juz do 2 wyszedl przegrany. Chyba dlatego ze sie spompowal. Jak tylko dostal 1 bombe, wszystko co sie teoretycznie nauczyl po prostu zniknelo i cofnal sie mentalnie w czasie do swoich poczatkow w MMA. Z tego kamienia maki nie bedzie… Wyglada na to, ze on chyba w zyciu nie mial ciezkich sparingow, tak zeby poczul i sie nauczyl jak to jest jak sie dostaje bomby i jak to jest kiedy nie ma sily, ale walczyc trzeba.
Mialem juz zle przeczucia jak zobaczylem z nim wywiad, gdzie cala jego pokora z poprzednich wypowiedzi (kiedy sprawial wrazenie ze do niego dotarlo, ze nic nie umie, a MMA to inna bajka niz Strongman) zniknela i znowu z buta pieprzyl bez sensu, ze on jest z silowni i pokaze Grahamowi co to znaczy. No i pokazal: Kiedy zaczelo isc nie po jego mysli, to sie po prostu rozpadl i zablokowal. Zycze mu jak najlepiej, ale on chyba mial poprzednio po prostu duzo szczescia.
Ta walka pokazala roznice pomiedzy gosciem startujacym w MMA, a Fighterem. Pudzian po prostu sie zlamal psychicznie pod koniec 1-szej rundy. On juz do 2 wyszedl przegrany. Chyba dlatego ze sie spompowal. Jak tylko dostal 1 bombe, wszystko co sie teoretycznie nauczyl po prostu zniknelo i cofnal sie mentalnie w czasie do swoich poczatkow w MMA. Z tego kamienia maki nie bedzie… Wyglada na to, ze on chyba w zyciu nie mial ciezkich sparingow, tak zeby poczul i sie nauczyl jak to jest jak sie dostaje bomby i jak to jest kiedy nie ma sily, ale walczyc trzeba.
Mialem juz zle przeczucia jak zobaczylem z nim wywiad, gdzie cala jego pokora z poprzednich wypowiedzi (kiedy sprawial wrazenie ze do niego dotarlo, ze nic nie umie, a MMA to inna bajka niz Strongman) zniknela i znowu z buta pieprzyl bez sensu, ze on jest z silowni i pokaze Grahamowi co to znaczy. No i pokazal: Kiedy zaczelo isc nie po jego mysli, to sie po prostu rozpadl i zablokowal. Zycze mu jak najlepiej, ale on chyba mial poprzednio po prostu duzo szczescia.
Ano nie miał, sam niedawno mówił że raczej nie sparuje bo ciosy się odkładają.
Dokładnie tak było. Lesnar też zamykał oczy i robił krok w tył jak dostawał w twarz.
Ano nie miał, sam niedawno mówił że raczej nie sparuje bo ciosy się odkładają.
Dokładnie tak było. Lesnar też zamykał oczy i robił krok w tył jak dostawał w twarz.
Prawda jest taka, że z całej wagi ciężkiej KSW nikt mnie nie przekonuje specjalnie. Najbardziej liczyłem na Włodarka, ale widać charakter nie ten.
Pudzian? Cóż, sam dałem się nabrać, że jest w stanie nawiązać jakąkolwiek walkę z emerytem Fedorem w grudniu. Eh…
Sportowo waga ciężka to duży problem KSW.
Kita? Zobaczymy…
Prawda jest taka, że z całej wagi ciężkiej KSW nikt mnie nie przekonuje specjalnie. Najbardziej liczyłem na Włodarka, ale widać charakter nie ten.
Pudzian? Cóż, sam dałem się nabrać, że jest w stanie nawiązać jakąkolwiek walkę z emerytem Fedorem w grudniu. Eh…
Sportowo waga ciężka to duży problem KSW.
Kita? Zobaczymy…