Podczas czwartkowego programu „MMAgazyn” w Polsacie Sport doszło do konfrontacji Borysa Mańkowskiego i Marcina Wrzoska. Obaj zawodnicy zostali zapytani o ostatnie słowa, które padły w „Oktagon Live” na Kanale Sportowym.

„Diabeł Tasmański” na wstępie powiedział, że nie ma zamiaru kłócić się o tego typu sprawy, a sam nie chce prowadzić z nikim „trashtalku”, gdyż nigdy za taką formą nie przepadał.

„Tu nie chodzi o to, kto ma rację, a kto nie ma racji, bo ja nie chcę się kłócić o jakieś brednie. Raz, że nie mam siły na takie rzeczy. Dwa, nie bawi mnie to naprawdę absolutnie. Ty Juras mnie znasz i wiesz, że nigdy nie chciałem jakiegoś trashtalku. Dla mnie to nawet nie jest trashtalk, tylko w jakiś tam sposób musiałem odpowiedzieć na jedną z kolejnych zaczepek. Musiałem w jakiś sposób odpowiedzieć, może nawet nie tyle Marcinowi, co ludziom, którzy usłyszeli te brednie i zaczęli w nie wierzyć.”

„The Polish Zombie” przywołał natomiast sytuację z programu „Tylko Jeden”, gdzie obaj się spotkali i wszystko wskazuje na to, że padły tam mocne słowa.

„Spotkaliśmy się na planie programu „Tylko Jeden” i bardzo nie spodobał mi się ten twój głupkowaty tekst. To mi się nie spodobało, że mówisz teraz, że zachowaliśmy się jak koledzy, a ty mówisz, że podejdziesz i mi wypie*dolisz. To czemu tego nie zrobiłeś? Wcześniej byliśmy kolegami, nadal jesteśmy znajomymi. W tej chwili również mógłbym podać ci rękę, nic do ciebie nie mam. Po prostu musiałem się do tego jakoś odnieść. Każdy, kto oglądał program Oktagon Live u Mateusza Borka, widzieli, że cały ten odcinek był mocno prześmiewczy. Ale widocznie nasze poczucia humoru się różnią. Te słowa faktycznie były dość niewybredne. Dobrze wiesz Borys, że mieliśmy ze sobą walczyć. Jesteśmy na wojennej ścieżce. Stwierdziłem fakt, to co uważam, że twoja forma ostatnimi czasy nie jest taka, jak kiedyś.”

Sytuację wyjaśnił jednak Mańkowski, według którego był to po prostu sarkazm.

„Jeśli chodzi o program „Tylko Jeden” to nieważne. Jeśli nie wiesz Marcinie, czym jest sarkazm, to nie będę cię tego uczył, możesz sobie sprawdzić na google’ach. Wtedy odnieś się do mojego tekstu. Tak, jak ja nie zrozumiałem twoich żartów, które według mnie nie były zbyt śmieszne, tak według ciebie to co ja powiedziałem, też nie było niczym śmiesznym, ani sarkazmem.”

Niewykluczone, że wymiany słowne zamienią się w wymiany ciosów na jednej z pierwszych gal KSW, którą zobaczymy w tym roku. Na ten moment nie wiemy jednak, kiedy możemy spodziewać się kolejnego wydarzenia polskiej organizacji.

Całą rozmowę zawodników możecie zobaczyć klikając .

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.