(Photo by Suhaimi Abdullah/Getty Images)

Nasz najlepszy ciężki, Marcin Tybura, był wczoraj gościem w programie Puncher Extra Time. W rozmowie z Arturem Łukaszewskim i Łukaszem Jurkowskim odniósł się do ostatnich doniesień dotyczących jego walki ze Stefanem Struvem na UFC w Hamburgu. Okazuje się, że ten pojedynek jest bardzo bliski realizacji, a do szczęścia Polakowi potrzebny jest tylko podpis na kontrakcie złożony przez rywala.

Mogę powiedzieć: chciałem walczyć na gali w Hamburgu, zgłosiłem swoje zainteresowanie. Walka ze Struvem była pomysłem moim oraz mojego menadżera. To spodobało się UFC, a teraz czekamy na reakcję drugiej strony. Z mojej strony wszystko jest już dopięte. Myślę, że ta walka odbędzie się w Hamburgu.

Marcin Tybura aktualnie znajduje się na 8 miejscu w rankingu wagi ciężkiej UFC. Od momentu dołączenia do największej organizacji na świecie posiada bilans 3-3. W trakcie swojej kariery w UFC mierzył się m.in. z takimi zawodnikami jak Andrei Arlovski lub Fabricio Werdum. Polak w najbliższym pojedynku spróbuje przerwać passę 2 porażek z rzędu. W swoim ostatnim starciu został on znokautowany przez Derricka Lewisa.

Stefan Struve to niezwykle doświadczony zawodnik, w oktagonie wystąpił do tej pory aż 20 razy. Holender 25 z 28 wygranych walk kończył przed czasem, w tym 17 razy przez poddanie. Najważniejszymi skalpami Struve’a są m.in. aktualny mistrz UFC Stipe Miocic i legendarny Antonio Rodrigo Nogueira. Co ciekawe, Struve zmierzył się wcześniej z innym Polakiem, Danielem Omielańczukiem. Na gali UFC 204 poddał on Omielańczuka przez duszenie D’Arce.

Jak potencjalne starcie i swoje szanse ocenia Marcin Tybura?

To będzie trudne na początku, by unikać tych ciosów. Dobierzemy jednak takich sparingpartnerów o zbliżonym zasięgu. Myślę, że w Polsce nie znajdzie się nikogo, kto ma 213 centymetrów wzrostu. Wydaje mi się też, że on za dobrze tego zasięgu nie wykorzystuje.

Wydaje mi się, że gra parterowa będzie po mojej stronie. Czuję presję, a nawet się z niej cieszę. Pod presją zazwyczaj walczę lepiej, to mi tylko pomoże.

1 KOMENTARZ

  1. Pięknie te 213 cm będzie leciało na glebę po ciosie Marcina ! 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.