Joe to na serio spoko gość. Wydawało mi się, że mówi o przegranej tylko przy kamerach, żeby wyjść na spoko gościa. A tu widać, że on na serio chujowo się czuje z tą "wygraną" i szczerze szkoda mu Marcina.
Co do angielskiego Marcina, który wszyscy tak hejtują – może i nie jest nie wiadomo jaki ale chociaż mówi "take a picture" 🙂
Joe to na serio spoko gość. Wydawało mi się, że mówi o przegranej tylko przy kamerach, żeby wyjść na spoko gościa. A tu widać, że on na serio chujowo się czuje z tą "wygraną" i szczerze szkoda mu Marcina.
Co do angielskiego Marcina, który wszyscy tak hejtują – może i nie jest nie wiadomo jaki ale chociaż mówi "take a picture" 🙂