Już za kilka tygodni Marcin Held, który niedawno podpisał kontrakt z UFC, zadebiutuje w największej organizacji MMA na świecie. 5 listopada podczas gali UFC Fight Night 98, która odbędzie się w Meksyku, Polak stanie naprzeciwko Diego Sancheza.
Mimo, że do walki zostało jeszcze trochę czasu, Marcin już szykuje się do wyjazdu. W rozmowie z serwisem Sportslaski.pl powiedział:
Aklimatyzacja musi trochę potrwać, bo to nie jest tylko wylot do Stanów, gdzie jest tylko różnica czasu. Tutaj już mamy spora różnicę wysokości, więc muszę wyjechać już dużo wcześniej. Te 3 tygodnie są optymalne, na pewno to wystarczy, to nie jest tylko mój wymysł, konsultowaliśmy to z różnymi specjalistami i stąd taka decyzja o wyjeździe. Pod względem przygotowań do walki jest to pewne utrudnienie, ale w tej walc bardzo ważna rolę będzie pełniła kondycja. Będziemy trenować w klubie Renzo Gracie Mexico, tam będziemy robili treningi wytrzymałościowe, ale przede wszystkim dużo tarcz, dynamiki i szybkości. Na tym skupimy się przez te praktycznie dwa tygodnie.
Marcin odniósł się również do swojego rywala i stwierdził, że jest to dla niego przeciwnik idealny:
Ja się cieszę z tego zestawienia z Sanchezem, wydaje mi się, że jest to dla mnie idealny przeciwnik na debiut w UFC. Wiadomo, że biorąc zawodnika z mocnej federacji jaką jest Bellator chcą mnie od razu rzucić na głęboką wodę, sprawdzając czy sobie poradzę, no bo o to w tym chodzi, jesteśmy tam po to by walczyć z najlepszymi zawodnikami . Ja tez nie oczekiwałem łatwych przeciwników, ale wydaje mi się, że to tez nie jest jakieś najtrudniejsze wyzwanie.
Zapytany o swoją opinię na temat aktualnej sytuacji w UFC, gdzie coraz częściej słychać głosy niezadowolonych zawodników powiedział:
Zawsze znajdzie się kilku niezadowolonych, szczególnie w UFC, gdzie jest wielu bardzo dobrych zawodników, a to sprawia, że federacji ciężko jest zadbać o wszystkich i wszystkich uszczęśliwić. Niestety jest to przede wszystkim biznes, mówię niestety, bo wolałbym, żeby to był przede wszystkim sport. No ale tacy zawodnicy jak Conor będą przez federację bardziej promowani, przez co inni zawodnicy widząc ile on zarabia mogą być nieco niezadowoleni, ale wydaje mi się, że i tak nie ma lepszej alternatywy, UFC jest najlepszą federacją na świecie, najlepiej płacą, mają najlepszych zawodników, no i mimo wszystko te zarobki wszystkich zawodników idą w górę, więc Ci, którzy teraz narzekają i tak zarabiają więcej dzięki takim zawodnikom jak Conor. Więc tak czy inaczej bycie częścią UFC wychodzi im na dobre.
Cały wywiad do przeczytania tutaj.
Ale on ma poukładane w głowie :penn:
:applause::applause::applause::applause::applause::applause:
Czekam na ten debiut z niecierpliwością
Marcin zabiera ze sobą kogoś z Ankosu na cały okres pobytu w USA czy "narożnik" doleci w ostatnim okresie przed walką ?
W pełnym wywiadzie jest o tym mowa:
Kurde…Tak się napaliłem,a to tylko jakiś marny portal sportowy…
wiem że to chore i ostatnia walka jaka mi się śniła to Lesnar-Konina ale teraz miałem sen jak to Marcin wygrywa niejednogłośną decyzją po mega nudnej i statycznej walce w klinczu przy siatce. Sanchez ty chuju ani się waż walczyć zachowawczo. To akurat mam gwarantowane więc luzik 😉
Jedz jedz Marcin, pewien ziomek nie pojechał i się brzydko skończyło…
Dobra decyzja trzeba uczyć się na błędach innych
Heldzik spoko gość 😉
A to do czego nawiązuje?
Co tu duzo mowic, profesjonalizm od poczatku do konca. Fajnie, jakby to wszystko zaowocowalo jakims fajnym skonczeniem, bo to byloby jak "medialna trampolina" dla Marcina, co pewnie wiazaloby sie z wiekszym nazwiskiem w kolejnej walce. Ale powoli, malymi krokami, byle do przodu. Powodzenia!
Chciałeś po prostu wstawić gifa, który w Twojej opinii jest fajny czy nawiązujesz do jakiegoś fragmentu wypowiedzi Marcina? Jak to drugie to rozwiń proszę.
Zawsze wiedzialem ze Heldzik to madry gosc! Troche te przygotowania w Ankosie bez sensu jak i tak nikt z nim nie leci na walke no ale oni wiedza najlepiej co jest dla niego najlepsze. Ktos wie czy jak zawodnik leci tak wczesnie na walke tzn 2-3 tyg to UFC tez oplaca im wszystko przez tak dlugi okres?
Myślę, że tutaj chodzi bardziej o sparingi, a nie ma co ukrywać, że dla Heldzika najlepiej o sparing partnerów będzie właśnie tam.
O ile wzrosły zarobki zawodników odkąd Rudy odpierdala swój szajs?
Ta aklimatyzacja to ja myślałem, że synonim dla koksu i wielkich, mokrych od tequili meksykańskich dup.
Też nie mam pojęcia, ale widziałem już tego gifa ostatnio jak wyciągałem piwo z lodówki.
Wydaje mi się, że to po prostu taktyczny Conor. Przyzwyczaisz się 🙂
Helda dobrze się słucha/czyta, nie dlatego że ma jakiś szczególny dar oratorski, tylko dlatego że widać że poważnie i profesjonalnie podchodzi do tego co robi. Trzeba pojechać wcześniej bo Mexico City, wysoko, "nie ma tlenu" i nawet Velasquez oddychał dupą, to jedzie. Nie pie*doli że będzie dobrze jak przyjedzie w piątek bo nie ma czasu i kupił sobie nowy materac…
Już dawno nie czekałem tak na walkę jak teraz czekam na debiut Helda. Oczami wyobraźni widzę jak darciem nordy budzę ludzi w bloku o 4 nad ranem.
Dobra decyzja Marcin ,3mam kciuki .
Nie mogę się już doczekać tej walki :bleed:
Najlepiej jakby wygrał przez dźwignię na nogę. Tego mu życzę. 😆
Że niby beka z Heldzika bo myśli zawczasu o kondycji. Conor nie myśli i żyje.
Czy jakoś tak.
Życze mu aby przytulił 50 tysi zielonych bonusu:bleed:
Jedź, jedź. Jak to przedmówcy słusznie zauważyli, nie ma co zgrywać twardziela. Syndrom Caina może dopaść największego twardziela.