Były zawodnik UFC Marcin Bandel, na swoim Facebooku napisał, że kolejną walkę stoczy z Tomasem Kuzelą na gali Cage Fight 7 w mieście Brno w Czechach.
Tomas to prawdziwy weteran czeskiej sceny MMA, na koncie ma aż 44 walki z czego 24 wygrał, 19 przegrał, a jedną zaliczono jako no-contest. Dla Marcina będzie to druga walka po tym jak został zwolniony z UFC po dwóch porażkach z rzędu. W ostatnim boju Polakowi udało się poddać innego Czecha Miroslava Vacka na FEN 9.
Co ciekawe pojedynek odbędzie się na zasadach RIZIN (10+5 minut) oraz w wadze -80 kg.
Klasyczny Leidecker czas start
Zasady Rizin i kategoria 80kg :bayan:
…. …. ….
Zielony ma garniturek…
W porównaniu do poprzedniego przeciwnika Marcina, ten prezentuje półke wyżej
Ale i tak Bomba go poskłada
Jeszcze 11 takich zwycięstw i juefsi łelkam tu :boystop:
ciekawe po co on sie zgadza na takie walki z korniszonami
Zawsze to bezpieczniejsze rozwiazanie niz ryzykowne starcia na FEN z Polakami czy Litwinem. Bomba widze lubi skrajnosci, po przygodzie w lekkiej planuje powrot do LHW ;)?
Z jednej strony plus za aktywność w startach, z drugiej ogromny minus za zejście z poziomu UFC do totalnych ogórów… Niech udowodni poza UFC, że jest dobry, pokonując poważnych rywali.
Mam tylko nadzieję, że Hallmann nie pójdzie tą drogą…
W sumie dobrze, że złapie dodatkową walkę i podbuduje rekord przed powrotem do FENu. Mam tylko nadzieję, że w tej "drugiej polskiej organizacji" dostanie już o wiele ciekawszego rywala.
Tylko żeby aż do powrotu do ufc nie dostawał właśnie samych Litwinów, Czechów, Ukraińców itp zawodników bo skończy tak samo… Lepiej żeby przegrał poza ufc niż przy drugiej przygodzie w ufc.
Takich ogórków to Marcin powinien w trakcie 3minutowej przerwy w czasie treningu składać, a nie na jakiejś gali co ludzie oglądają.
Verzbickas podobno ma być rywalem Bomby na FENie
Easy win do rekordu.
Takim rywalom mówię nie! Jak się znowu dostanie do UFC po wygranych z takimi ogórami to szczerze będę mu życzył jak najszybszego wylotu i srogiego wpierdolu w każdej walce. W FEN z Polakami nie chce walczyć( bo mocni a nie że kumple taka jest prawda) a poza FEN walczy z takimi sznurkami:evil:
Jeśli Marcin planuje na takich rywalach zbudować passę w celu powrotu do UFC, to słabo. Jeśli jednak miałby oswajać się w ten sposób ze stójką i pokazywać progres w tej płaszczyźnie, to idealnie. A jak chce po prostu walczyć i mieć kasę, to ok 🙂
Piękna pożywka do hejtowania. Aż zostawię na później. A nuż się wtopa przytrafi.
Z czego 11 przez poddanie. Na rozkładzie kilka znanych nazwisk, z wszystkimi skończony przed czasem. Nie mam więcej pytań.
Marcin nie ta droga.
Ludzie dajcie mu się odbudować psychicznie po tym UFC , przecież widzieliście jaki wpierdol dostał.
Chłopak zawsze lubił się bić czy też bić innych, nie ma co marudzić że robi to co lubi i jeszcze dostaje za to kasę.
Niektórzy wydają się być tutaj zaskoczeni doborem rywala. Zaskoczenie co najmniej dziwaczne.
Przecież właśnie tej i podobnej klasy przeciwnicy widnieją od góry do dołu w rekordzie Marcina. I to dzięki nim dostał się do UFC, więc po co zmieniać coś co działa?
No bo nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki czy jakoś tak 😉 Owszem, sposób dostania się do UFC na skalpach totalnych ogórów działa, ale w momencie przekroczenia bramy oktagonu zalety takiego rozwiązania się kończą i skutkują szybkimi wpierdolami. Wiadomo, że jego życie, jego kariera, jego sprawa – utrzymuje się jednak opinia, że fani nie mają nic do gadania, oprócz pochwał, bo od razu hejtują, ale kurde mamy chyba prawo czuć się zawiedzenie taką postawą Bandla 🙂
kpina jakaś. Czekam aż Litwin (o ile nie trafi do KSW) poskłada Bandla.
Tomas Kuzela może nie jest na poziomie Bandla, ale nazywanie go ogórem to przesada.
Ogórkiem to on nie jest ale też trzeba przyznać że dla Marcina to walka tylko na poprawę rekordu.
@maras spotkanie Bandla z zawodnikami lepszymi sam zauważyłeś, jak się kończyło…więc chyba dobrze dla niego, że tego już unika.
A dla kibiców…no to zależy, kto co lubi. Ja wolę już nie widzieć na nim ciężkich KO
@Nilg ale pomiędzy średnio-niską półką zawodników z UFC (jakich dostał Bandel na starcie, owszem mocni, ale bez wyrobionych nazwisk), a bandą korniszonów z państw ościennych, jest jakiś pośredni poziom zawodników, jak nie kilka poziomów. Np. polscy zawodnicy, którzy są na podobnym poziomie co Bomba. Ja też nie chcę widzieć na nim ciężkich KO, ale jeśli będzie się odbudowywać na ogórasach i potem znowu wjedzie do UFC, to wyjedzie z niego w podobnym stylu co ostatnio.