Scott Askham ma jedno marzenie po zdobyciu tytułu mistrzowskiego kategorii średniej organizacji KSW. Anglik w podcaście Eurobash zdradził, że marzy o walce z legendą polskiego MMA, Mameda Khalidova.
Fani z Polski pewnie myśleli, że jestem ogórkiem ściągniętym do nabijania rekordu polskim zawodników. Myślę, że KSW wierzyło we mnie od początku. Nie dostałem kontraktu na jedną walkę. Miałem na umowie trzy pojedynki. Poczułem się przez to pewnie. Nie mówię, że chcieli żebym wygrywał… To tylko pokazuje jak oni pracują. Uważam, że przekonałem do siebie polskich fanów. Wielu z nich mi kibicuje, ale oczywiście nadal są bardziej za Polakami, tak jak raczej powinni – bardzo mi się to podoba.
Marzę o walce z Mamedem Khalidovem. Następna gala jest w Londynie i chciałbym szybko wrócić do klatki KSW. Nie wiem czy mógłbym wystąpić w Londynie, nie rozmawiałem jeszcze z organizatorami. Wiem, że Mamed kusił potencjalnym powrotem do klatki więc to byłoby coś pięknego. Nie wiem kto inny miałby zawalczyć ze mną na tej gali? Może zmierzę się z kimś innym, a w następnym roku dostanę pojedynek z Mamedem, nie wiem. Są plotki o kolejnej walce na stadionie więc to byłoby spełnienie kolejnego marzenia. Walka z Khalidovem na stadionie byłaby najbardziej wyjątkowym momentem w mojej karierze.