Od drugiego pojedynku z Tomaszem Narkunem i zakończenia sportowej kariery przez Mameda Khalidova (34-6-2) minęły już dwa miesiące. Były mistrz organizacji KSW wciąż pojawia się jednak w mediach, gdzie często jest pytany o problemy, z którymi boryka się od dłuższego czasu.

W rozmowie z Joanną Racewicz z polsatsport.pl, Khalidov został zapytany o to, czy wiedział, że będzie to jego ostatnia walka.

Nie wiedziałem. Dwie godziny przed pojedynkiem czułem się źle i nie byłem szczęśliwy wchodząc do klatki. Ostatnimi czasy uciekła mi radość, nie bawię się tym. Wszedłem do walki z Narkunem i nie byłem sobą, nie czułem chemii, szczęścia i tej zabawy, którą zawsze miałem podczas walki. Wychodzę z założenia, że albo robić to na sto procent, albo wcale. To była decyzja podjęta całkowicie spontanicznie. Walczyłem po to, żeby wygrywać. Przyczyną mojej decyzji są między innymi problemy, które występowały u mnie ostatnio.

Dziennikarka Polsatu Sport zapytała również o szczegóły problemów reprezentanta olsztyńskiego klubu Berkut Arrachion.

Wcześniej miałem nerwicę, ale tego nie wiedziałem. Po operacji na kręgosłupie przerodziło się to w depresję. Walczyłem z tym. Na początku nie chciałem się pogodzić, że spotkało to właśnie mnie. Przecież jestem twardzielem i tak dalej, jak to możliwe? Zdałem sobie sprawę, z czym mam do czynienia. Wybrałem się do specjalisty, który mi pomógł. Wydaje mi się, że z tego wyszedłem, chociaż czasem coś do mnie wraca. Muszę całkowicie dać sobie na luz i wyjść z tego w stu procentach. Mam już swoje lata, niedługo 39. Jeszcze trochę to potrwa, zanim całkowicie dojdę do siebie – nawet kilka lat. Jest taka decyzja i na razie jej nie zmienię.

Słowa Khalidova o tym, że na ten moment nie zmieni swojej decyzji o zakończeniu kariery z pewnością może wzbudzić zainteresowanie fanów MMA w Polsce, którzy chcieliby zobaczyć Mameda w klatce raz jeszcze. Khalidov zaznacza jednak, że w wieku 38 lat jest na emeryturze.

Osiągnąłem już w karierze to, o czym marzyłem. Jestem z niej zadowolony. Sport dał mi najwięcej, jestem szczęśliwy. Wielkie wsparcie, które dostaje od swoich kibiców, jest nie do przecenienia. Zwłaszcza w tych najgorszych momentach. Byli ze mną zwłaszcza wtedy, kiedy przegrywałem. Chcę jednak zacząć kolejny etap życia. Jest nim zakończenie kariery i odcięcie się od sportu. Mimo wszystko codziennie trenuje, jestem w świetnej formie, ale nie myślę o powrocie do walk. Mamed Khalidov jest na emeryturze w wieku 38 lat.

Khalidova do powrotu do klatki namawiają również synowie, którzy chcieliby zobaczyć swojego tatę ponownie w klatce.

Chcą nadal, żebym walczył. Przeżywają to na swój sposób, jednak rozumieją to. Wydawało mi się, że są zbyt młodzi, żeby mnie zrozumieć, ale udało mi się im to wytłumaczyć. Będę z nimi spędzał więcej czasu. Namawiam ich, żeby dalej trenowali swoje sporty, to ich czas. Starszy trenuje MMA, młodszy piłkę nożną.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.