(fot. Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl)

Temat negocjacji kontraktowych Mameda Chalidowa od kilku tygodni jest zdecydowanie tematem numer jeden na naszej scenie MMA. Poruszenie dotyczące najbliższej przyszłości najlepszego polskiego fightera wśród fanów MMA przypomina spektakularne sportowe transfery. Choć nie wydaje się, żeby Polsat wyemitował godzinny blok, w którym Mamed ogłosi swoją decyzję niczym LeBron James w 2010 roku kiedy „zabrał swoje talenty do South Beach” to jakakolwiek nie będzie decyzja Czeczena z pewnością wywoła długą dyskusję. Dla lepszego zrozumienia stawki w poniższym tekście staram się uporządkować to co wiemy o czterech ofertach, które rozważa Chalidow.

A. UFC

Nie wypada zacząć inaczej niż od lidera światowego MMA czyli Ultimate Fighting Championship. Oferta UFC jest też najlepiej znaną szerszej publiczności więc dla uporządkowania powtórzmy to co wiemy. Joe Silva zaproponował kontrakt opiewający na 20 tysięcy dolarów podstawy plus wynoszącą tyle samo premię za wygraną. Jest to kontrakt, który opiewa na 6 walk i z każdym zwycięstwem podstawa i premia za wygraną zwiększają się o 4 tysiące dolarów każda.

Jak każdy kontrakt z UFC promotor z Nevady ma całkowitą wyłączność w promowaniu walk zawodnika co oczywiście wyklucza na czas obowiązywania kontraktu walki dla KSW. Ponadto kontrakt z UFC nie gwarantuje żadnej walki poza pierwszą – jest w nim klauzula, która pozwala UFC jednostronnie rozwiązać kontrakt po każdej przegranej przez zawodnika walce.

Trzecia z klauzul przepisuje na UFC prawa do rozporządzania wizerunkiem zawodnika. Jeśli klauzula ta nie uległa zmianie od 2011 roku, a nic na to nie wskazuje, UFC zyskuje te wyłączne prawa na wieczność i na całym świecie – nawet zwolniony zawodnik nie może samodzielnie dysponować własnym wizerunkiem. W zamian za to fighter otrzymuje 10% przychodu ze sprzedaży artykułów licencjonowanych przez Zuffę oraz 20% z zysków od tantiemów i umów licencyjnych z innymi podmiotami.

Kwestia wizerunku jest blisko powiązana z kwestią często podnoszoną przez Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego mianowicie utratą sponsorów na polskim rynku. Wszystkie umowy sponsorskie Chalidowa dotknie zasadnicza zmiana okoliczności bowiem te firmy nie będą mogły dysponować wizerunkiem Czeczena. Co więcej nie będą mogły również ot tak pojawić się na jego ubiorze podczas walki w UFC. Organizacja ta bowiem wymaga od firm, które reklamują się na ich galach corocznego tzw. „podatku sponsorskiego”, którego kwota waha się w zależności od rangi sponsora i fightera sponsorowanego – może wynieść nawet 100 tysięcy dolarów choć może być też całkowicie darowana. Ciężko sobie wyobraźić żeby Briggs & Straton, czy jakakolwiek inna firma była zainteresowana uiszczeniem takiej opłaty w zamian za prawo do sponsorowania jednego fightera w UFC w kraju gdzie oglądalność gal tej organizacji nad Wisłą nie przekroczyła nigdy 200 tysięcy widzów. Krótko mówiąc menadżerowie Chalidowa musieliby mu znaleźć nowych sponsorów.

To tyle jeżeli chodzi o minusy, teraz porozmawiajmy o plusach kontraktu z UFC. Po pierwsze mimo tych wyżej wymienionych klauzul współpraca z UFC w dłuższej perspektywie gwarantuje największe pieniądze jak i możliwość regularnej konfrontacji z najlepszymi zawodnikami na świecie. Wraz z nieustannie zwiększającą się liczbą gal zawodnik pnący się w górę dywizji jakim byłby tam Chalidow może liczyć na walki praktycznie zawsze jeśli nie jest kontuzjowany lub nie konfliktuje się to z jego religią. Dość powiedzieć, że już w tym półroczu mieliśmy dwóch różnych zawodników walczących 21 i 14 dni po swoich ostatnich występach a jeszcze 3 lata temu tylko jeden zawodnik w historii walczył z przerwą krótszą niż 30 dni. Walk w UFC z pewnością nie brakuje.

Po drugie należy pamiętać, że do wspomnianych 20 tysięcy wypłaty dochodzą liczne, hojnie rozdawane przez Danę White’a bonusy. Prócz oficjalnych premii na nokaut, poddanie i walkę wieczoru, które wynoszą w tym roku od 40 do 70 tysięcy dolarów w zależności od rangi gali UFC regularnie rozdaje szereg innych, nigdzie nie odnotowywanych premii.

Sean McCorkle w jednej ze swoich wypowiedzi na forum Underground pozwala nam lepiej ocenić jak zarabiają fighterzy na tym poziomie. Kontrakt Amerykanina wynosił 10+10 w jego ostatniej walce w UFC, dwukrotnie walczył na undercardzie, raz na głównej karcie numerowanego pay-per-view. Według McCorkle’a przy każdej ze swoich walk otrzymywał bonus za aktywne jej promowanie i za każdym razem Zuffa wypłaciła mu 150% kontraktowej kwoty. Dodatkowo McCorkle ujawnia, że wpływy od sponsorów wynosiły 75% podstawy. Amerykanin kończy swój wywód stwierdzeniem, że jeśli raportowane zarobki fightera wyniosły 12+12 to najprawdopodobniej zarobił w okolicach 50 tysięcy dolarów za walkę.

B. Strikeforce

Strikeforce to młodsze, adoptowane dziecko Zuffy. Choć nie mamy dokładnych informacji na temat pieniędzy w ofercie Strikeforce to można spokojnie założyć, że UFC-B oferuje odpowiednio mniejszą kasę w zamian za inne koncesje. Jeśli miałbym zgadywać to szacuję, że kontrakt Strikeforce opiewa na 10 do 15 tysięcy za występ i tyle samo lub być może nieco mniej za zwycięstwo. Pieniądze w tym przedziale otrzymywali na ogół wysoko cenieni debiutanci spoza USA w Strikeforce jak Maximo Blanco czy Yoel Romero.

Jako że Strikeforce to również organizacja Zuffy kontrakty są obwarowane podobnymi klauzulami dotyczącymi sponsorów i wizerunku. Również tutaj Zuffa pobiera „podatek” jednak jego kwota jest odpowiednio niższa z powodu znacznie niższej oglądalności gal tej organizacji.

Istotna jest też kwestia bonusów a raczej ich braku. Jak powiedział w wywiadze z MMAJunkie Pat Healy jest to coś o co fighterzy proszą od dłuższego czasu ale bezskutecznie. Brak bonusów dodatkowo niekorzystnie wpływa na finansową stronę oferty Strikeforce.

Problemem może równiez być regularne walczenie na galach. Strikeforce przez ostatnie 12 miesięcy zorganizowało zaledwie 10 eventów w porównaniu do 24 gal Bellatora i 31 gal UFC. Niefortunnie odniesiona kontuzja zawodnika Strikeforce może odsunąć go na drugi tor na długie miesiące.

Sean Shelby rekompensuje te minusy ograniczoną wyłącznością tego kontraktu. Do momentu kiedy Chalidow nie wygra określonej liczby walk w Strikeforce kontrakt pozwalałby mu na dalsze występy w Polsce. Taki kontrakt nie byłby precendensem w nowym Strikeforce – inny zawodnik wagi średniej z ważnym kontraktem w tej organizacji, Derek Brunson, walczył niedawno na ShoFight po tym jak komisja w Ohio zabroniła mu występu przeciwko Jacare mając włożone soczewki kontaktowe.

C. Bellator

Trzecią amerykańską opcję stanowi Bellator – organizacja unikalna z powodu struktury promowania swoich gal. Bellator opiera się na idei turnieju. Żeby zostać mistrzem nowo zakontraktowany fighter musi najpierw wygrać 8-osobowy turniej kiedy walczy mniej więcej co 4 tygodnie. Dopiero po wygranej dostaje szansę zmierzenia się z aktualnym mistrzem i jeśli tą szansę zaprzepaści kolejną musi znów wywalczyć przez zwycięstwo w turnieju.

Od tej zasady nie ma wyjątków. Nawet największa gwiazda Bellatora Eddie Alvarez, po świetnej, wyrównanej ale przegranej walce z Michaelem Chandlerem został poinformowany, że organizacja nie planuje zestawić rewanżu.

Struktura płac, w związku z formatem turniejów, jest też stosunkowo dobrze znana. Od drugiej edycji turniejów za udział w ćwierćfinale otrzymuje się 10 tysięcy dolarów plus tyle samo za zwycięstwo. Półfinał oznacza 15 tysięcy podstawy i taką samą premię. Finaliści otrzymują 20 tysięcy za udział a zwycięzca jest bogatszy o kolejne 30 tysięcy inkasując za cały turniej 100 tysięcy dolarów.

Nie wiadomo też jak płaci się zwycięzcom turnieju w kolejnych walkach, ponieważ Bellator bardzo rzadko zagląda do stanów, w których komisje podają zarobki fighterów do publicznej wiadomości. W 2009 roku kiedy Bellator startował były to śmieszne pieniądze – 7+7 tysięcy ale wypłaty dla Eddiego Alvareza i Shinyi Aokiego w ich ostatniej walce każą myśleć że jest inaczej. Kontrakt Filadelfijczyka opiewał na 50+50 tysięcy dolarów, Aoki z kolei otrzymał 60 tysięcy podstawy. Dodatkowo należy pamiętać, że od 2013 roku Bellator przenosi się na Spike co powinno spowodować większe wpływy i może przełożyć się na hojniejsze kontrakty z tą organizacją.

W kwestiach wizerunkowych również ciężko o szczegóły. Póki co Bellator, poza grą komputerową, nie miał okazji do dysponowania wizerunkami swoich zawodników na szerszą skalę. Jednak już od początku istnienia standardowy kontrakt tej organizacji zawierał interesujący zapis mówiąc o prawie Bellatora do rejestracji jako znaku towarowego nazwiska, przydomku bądź innej części wizerunku fightera na potrzeby promocyjne. Autor tekstu o kontraktach Bellatora na MMAPayout.com Robert Joyner uważał jednak, że większe gwiazdy jak Alvarez czy Lombard najprawdopodobniej nie mają takiego zapisu w swoich kontraktach.

Bellator kontraktuje zawodników zywkle na 36 miesięcy lub 8 walk. W wypadku jednak mistrzów a nawet zwycięzców i finalistów turniejów termin ten obłożony jest klauzulą wydłużającą go o kolejne 18 miesiecy i 3 walki oraz następującymi po niej okresami wyłączności na negocjacje oraz tzw. „matching period” kiedy Bellator ma prawo wyrównać jedną ofertę składaną swojemu zawodnikowi. De facto te okresy wydłużają czas przed debiutem fightera w nowej organizacji nawet o kilka miesięcy.

Nie powinno być problemów z umowami sponsorskimi Chalidowa w Polsce tak długo jak jego sponsorzy nadal byliby zainteresowani zawodnikiem walczącym w organizacji, która zajmuje bardzo niszową pozycję w polskiej telewizji będąc retransmitowana trzy dni po fakcie. Kontrakty Bellatora nie są też na wyłączność choć możliwość występów w Polsce zależałaby od dobrej woli Bjorna Rebneya i matchmakera Sama Caplana, którzy na takie walki osobiście dają zielone światło.

D. KSW

Jest też opcja polska i podpisanie nowego kontraktu z KSW. W krótkim okresie jest to na pewno najbardziej lukratywna oferta. Według słów właścicieli polskiej organizacji Chalidow już dziś zarabia więcej niż w UFC, choć podejrzewam, że porównują oni pełne zarobki Czecena w Polsce do sumy kontraktowej UFC. Dodatkowo, w zamian za pozostanie nad Wisłą Chalidow dostałby podwyżkę, głównie od nowych sponsorów, którzy uzależniają swoje zaangażowanie od tego czy Chalidow nadal będzie walczył w Polsce.

Oczywiście nie trzeba dodawać, że wszystkie już zawarte umowy sponsorskie w tym wypadku zostają w mocy i nadal przynoszą Czeczenowi pokaźne dochody. Istotne też jest to, że tylko w wypadku pozostania w KSW menadżerowie Chalidowa nie będą pobierali procentu z jego kontraktu. W dłuższej perspektywie, jeśli Chalidow wygrywałby w UFC, kontrakt w polsce nie wytrzymałby konkurencji ale na tym etapie bez dwóch zdań finansowo jest lepszą opcją.

Sportowo jednak jest to opcja najsłabsza. Jak pokazały poszukiwania rywala dla Chalidowa na ostatniej gali liczącym się zawodnikom wagi średniej poza głównymi organizacjiami nie jest po drodze do Polski. Thales Leites od dłuższego czasu nie przejawia zbytniej ochoty na walkę z Chalidowem, podobnie Patrick Cote. Zawodnicy skoncentrowani na powrocie do UFC zdają sobie sprawę z tego, że Chalidow to bardzo niebezpieczny rywal i łatwiej jest obić kilku obieżyświatów czekając na telefon czy maila od Joe Silvy. Powrót Jorge Santiago do UFC wydaje się być kwestią bardzo odległą ale z dziwnych przyczyn na linii Santiago-KSW występują jakieś zakłócenia choć Brazylijczyk był już niemal dogadany w sprawie występu na MMA Attack 2.

Szybki rzut oka na ulubioną stronę polskich promotorów – fightmatrix.com – pokazuje, że poza tą trójką ciężko o jakiegoś rywala z nazwiskiem. Konfrontacje z Kendallem Grovem, Dongi Yangiem czy rewanż z Torem Troengiem chyba nie rozpalą niczyjej wyobraźni.

(Artykuł został zmieniony po publikacji uzupełniając informację o aktualnych wypłatach w turnieju Bellatora)

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

80 KOMENTARZE

  1. Krótko mówiąc menadżerowie Chalidowa musieliby mu znaleźć nowych sponsorów.

    Od tego oni są. 

    Strikeforce wypada słabo, pomimo braku totalitarnej wyłącznośći na występy w tej organizacji.

    W Bellatorze widzę szansę zaistnienia Mameda jako wielkiej gwiazdy tej organizacji. Nie mam wątpliwości, że byłby w stanie wygrać turniej i zdobyć pas po odejściu Lombarda. Ponadto, organizację Rebneya czeka promocja ze strony SpikeTV, co wróży lepszą przyszłość dla  tej federacji. 

    O KSW nie ma co mówić, wszystko jest jasne.

    Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na finalną decyzję Mameda i mieć nadzieję, że jeśli wybierze opcje zagraniczna (prócz Strikeforce), to wszystko rozwinie się w dobrym kierunku i – w przyszłości – wszyscy jego fani będą usatysfakcjonowani jego wyborem.

    Pomijam juz fakt, że ze słów Chalidowa – które mieliśmy okazję usłyszeć na antenie OS – jasno można wywnioskować, że fraza: "zostaję w KSW" do wypowiedzenia jest tylko kwestią czasu, a sam zawodnik czeczeńskiego pochodzenia tylko z nią zwleka…

  2. Raczej zostaje na Polance 🙂 Bellator to chyba największa lipa , patrząc na karierę Damiana Grabowskiego.SF też niczego sensownego nie wróży

  3. dobry kawalek z tym, jak koles prawie 2ga pensje w ufc wyciaga "pod stolem"

    domyslam sie ze k&l w ogole nie biora tego pod uwage podczas rozmow z mamedem

  4. Bardzo dobry tekst TJ.

    Mam pytanie odnośnie tego zapisu związanego z dysponowaniem wizerunkiem fightera, czy jest tak, że podpisując kontrakt w UFC, Mamed nie ma możliwości występowania w np. reklamach puszczanych u nas w kraju, w przypadku gdyby był sponsor, który chciałby właśnie w ten sposób wykorzystać wizerunek Czeczena?

  5. Tidżej

    Która w takim razie opcja wg Ciebie jest najatrakcyjniejsza i jakbyś był menadżerem Chalidowa, którą byś mu opcję radził wybrać ?

  6. Myślę że Bellator dla Mameda był by tym najlepszym. bo ćwierć-finał napewno wygra a w pół-finale to kasy się posypie jak lodu 😀

  7. To na początek się przyper$# , a jak

    który opiewa na 6 walki

    Moim zdaniem po ostatniej wypowiedzi Mameda dla OS-wybrał opcja D czyli jednoczesnie opcja A odpada.Zostaje teraz ”dodatek” do KSW.

    Rozumiem że jakby Mamed wybrał dodatkowo SF to też straci sponsorów?jak tak to oprócz małej liczby gal w roku to największy minus.

    Bellator i te ich cholerne turnieje,ale wchodzą we współprace ze SPike więc też może dostać niezłe zarobki.
    “You’re looking at the reflection of perfection.”

  8. Spoko art, faktycznie najsłabiej wypada SF. Najlepiej UFC 😉 ale Bellator też ujdzie. Mimo wszystko obstawiam
    kaesdablju ;/

  9. Dobrze rozumiem,ża po kontrakcie z Zuffa Mamed traci dozywotnia sponsorow z Polski? I po ewentualnym zwolnienu moze liczyc jedynie na jakies % ze sprzedazy kubków i majtek? Jesli tak,to nie jest to najlepsza opcja. 

  10. W tej chwili stawki turniejach Bellatora to: ćwierćfinał 10+10, półfinał 15+15, finał 30+20. Zwycięzca dostaje równe 100 tys. $. Co potem to już kwestia indywidualnego kontraktu, ale często jest tak, że mistrzowie dostają za swoje kolejne walki mniej, niż w samym turnieju.

    Jeśli chodzi o prawa do wizerunku, to dość skomplikowany temat, ale według wielu menadżerów standardowe kontrakty Bellatora są w niektórych miejscach nawet bardziej restrykcyjne niż te UFC.

  11. Dobrze naświetliłeś sprawę Tidżej. Czyli Mamed oprócz podstawy i ewentualnie premii za wygraną walkę mógłby liczyć na jakiś nieopodatkowany hajs pod stołem.
    Zwalniają zawodnika z UFC i mają dożywotnio prawo do jego wizerunku. Trochę to słabe.

  12. Po glebszej analizie, Bellator jest dosc interesujaca opcja, sf odpada wedlug mnie, no i wiadomo, ze na pierwszym miejscu stoi ufc. W kazdym badz razie, ciezko mi bedzie przebolec jesli zostanie w ksw …

  13. To, że Zuffa rozdaje nieoficjalne bonusy, nie znaczy, że są one nieopodatkowane.

  14. Jak jest dokładnie po zwoleniu z UFC? żeby wrócić tam to już po prostu zależy od właścicieli, czy musisz wygrać np. te 3 walki poza UFC, ale nie z leszczami czy to kwestia idywidualana i zależna od bossów?

  15. Wszystko ładnie napisane, tylko zapomnieliscie dodac ze od suma 20 $ 30 procent dla K&L i 30 % podatku.
    W USA Mamed by mial lepszych sponsorow niz w Polsce, tylko ze tam ich trzeba znalezc

  16. @Mazdzer

    "Od tego oni są."

    Oczywiście, że tak ale w tekście specjalnie chciałem mieć jak najmniej subiektywizmu. Tym niemniej jak słyszę za każdym razem argument "Mamed traci sponsorów" z ust jego menadżerów to robie się coraz bardziej zawiedziony. Wiem, że nie znajdą Mamedowi tak dobrych sponsorów jak w Polsce bo nawet gdyby mieli dojścia do nich to Czeczen nie jest w USA rozpoznawalny ale mogą przynajmniej mówić "Sponsorzy w USA nie zapłacą tyle co w Polsce" i przynajmniej sprawiać wrażenie, że kogoś mu jednak znajdą.

    @Pan Em

    "Mam pytanie odnośnie tego zapisu związanego z dysponowaniem wizerunkiem fightera, czy jest tak, że podpisując kontrakt w UFC, Mamed nie ma możliwości występowania w np. reklamach puszczanych u nas w kraju, w przypadku gdyby był sponsor, który chciałby właśnie w ten sposób wykorzystać wizerunek Czeczena?"

    Bez dogadania się z UFC i prawdopodobnie zapłacenia haraczu/podatku raczej nie, przynajmniej tak rozumiem te zapisy o wizerunku. Nawet Anderson Silva ma na spodniach logo Burger Kinga co znaczy, że ta umowa została dogadana z UFC.

    @noodles

    "Która w takim razie opcja wg Ciebie jest najatrakcyjniejsza i jakbyś był menadżerem Chalidowa, którą byś mu opcję radził wybrać ?"

    Nie mam pojęcia. Albo UFC albo KSW ale to naprawdę nie jest łatwa decyzja. Minimalnie skłaniałbym się ku UFC bo lepiej spróbowac i się zawieść niż nie próbować wcale (mówie tu o aspekcie sportowym) ale finansowo będzie to spory krok w tył, żeby mieć możliwość zrobienia dwóch do przodu. Nawet jeśli mu się w UFC nie powiedzie to w Polsce wyląduje na dwóch nogach choć te pieniądze co są na stole teraz przepadną na zawsze.

    @Yagiel

    "Dobrze rozumiem,ża po kontrakcie z Zuffa Mamed traci dozywotnia sponsorow z Polski? I po ewentualnym zwolnienu moze liczyc jedynie na jakies % ze sprzedazy kubków i majtek?"

    Masz rację ale przypadek Mameda byłby tu, o ile się nie mylę, precedensowy. Zuffa nigdy nie pozbyła się kogoś, kto mógłby wykorzystywać swój wizerunek po karierze w UFC w takim stopniu jak Mamed. Wielokrotnie próbowano podważać tą klauzulę i sporo osób uważa, że nie utrzymałaby się przed sądem ale nikt do tej pory nie miał siły i środków by zmagać się z armią prawników Zuffy.

  17. 20 $ 30 procent dla K&L i 30 % podatku

    Skąd wiesz że 30% dla K&L? ja myślę że 10%.

  18. Na orange Martin mowil o 10%, w przypadku Janka, przy Mamedzie pewnie jest podobnie.

  19. jeśli miałby zostać w Polsce, to chyba podpisał by kontrakt z BFC/SF. W sumie to wolałbym (oczywiście nie licząc UFC, bo każdy chce zeby Mamed tam walczył) KSW + BFC. W Bellatorze jest pare konktrentych rywali.

  20. W Bellatorze tak naprawdę widziałbym tylko Shlemenko dla Mameda, SF + KSW to dobra opcja w przypadku braku kontraktu na wyłączność, w UFC wątpie.

  21. SF + KSW to dobra opcja w przypadku braku kontraktu na wyłączność

    SF to najgorsza opcja – słaba kasa, w razie kilki wygranych kontrakt na wylacznasc. klauzula sponsorksa podobna jak w UFC. czyli,nie dosc ze za slabsza kase to z brakiem mozliwosciu sponsoringu w Polsce a w pozniejszym czasie brak mozliwosci walki u nas.

  22. @Tidzej nigdy nie zastanawiałem się nad kwestią praw ZUFA po zakończeniu kariery w UFC a w takim przypadku co z Brockiem Lesnarem?

  23. @ TJ

    „Bez dogadania się z UFC i prawdopodobnie zapłacenia haraczu/podatku raczej nie, przynajmniej tak rozumiem te zapisy o wizerunku. Nawet Anderson Silva ma na spodniach logo Burger Kinga co znaczy, że ta umowa została dogadana z UFC.”

    Kwestie reklamowania się na elementach stroju czy czegokolwiek co widnieje podczas gal UFC u któregokolwiek z zawodników są dla mnie w pełni jasne, ale kiedy dyskutowaliśmy tu wszyscy na stronie o sytuacji Mameda, to ja nie widziałem akurat w tym zapisie niczego co by mogło Mamedowi zaszkodzić z tego względu, że załóżmy firma A, której rynkiem zbytu jest jedynie rynek polski puszcza reklamę w telewizji rodzimej z udziałem Mameda Chalidowa i w ten sposób promuje swój produkt na terenie POLSKI nie ingerując w jego występy w UFC, ani nawet w rynek zachodni.

    Chodzi mi zatem o to, czy ten zapis eliminuje możliwość reklamowania na terenie Polski jakiegokolwiek produktu bez zgody UFC. Jeśli tak, to faktycznie jest to problem, bo żadna z polskich firm nie mogłaby wykorzystać pozycji Mameda, ażeby wypromować swój produkt, abstrahując już od reklamowania się na galach UFC, co zresztą nie miałoby sensu w przypadku firmy, której zakres działania obejmuje jedynie rynek rodzimy.

  24. Dobrym rozwiązaniem byłoby ubicie kilku znanych nazwisk w SF oraz KSW (choć jedynym godnym którego K&L mogą ściągnąć to Santiago, który właśnie, coś nie może się z nimi dogadać) i podwyżka oferty od UFC którą Mamed przyjmie. Ale cóż. czas ucieka, karawana jedzie dalej, fani czekają…

  25. zastanawiałem się nad kwestią praw ZUFA po zakończeniu kariery w UFC a w takim przypadku co z Brockiem Lesnarem?

    Dobre pytanie – Brock zakończył przygode w MMA i wraca do WWE jako gwiazda – co z tym wizerunkiem? Czy dotyczy się on może jedynie kwestii samego MMA?

  26. Myslę że Lesnar miał kontrakt tak skonstruowany by nie zrobic sobie krzywdy .A UFC tak zależało na Brocku że przystali na to

  27. Najważniejsza rzecz w tym jest taka, że kto nie zaryzykuje, ten tak na prawdę traci, a kto zaryzykuje może zyskać na prawdę wiele. Więc fajnie by było gdyby Mamed nie bał się tego ryzyka, bo to tylko w jego gestii leży czy chcę zostać pierwszym polskim zawodnikiem mma który może mieć milion w kieszeni 😉

  28. @Pan Em

    „załóżmy firma A, której rynkiem zbytu jest jedynie rynek polski puszcza reklamę w telewizji rodzimej z udziałem Mameda Chalidowa i w ten sposób promuje swój produkt na terenie POLSKI nie ingerując w jego występy w UFC, ani nawet w rynek zachodni.”

    Firma A korzysta z wizerunku fightera. Wizerunkiem tym na całym świecie może dysponować tylko Zuffa. Dla mnie to jasna sprawa.

    @Tytus

    Lesnar użył tego samego fortelu, którego swojego czasu próbował Randy Couture tj. ogłosił przejście na emeryturę. Dana sam się wypowiadał, że mimo ważnego kontraktu nie będzie mu robił przeszkód jeśli chce wrócić do wrestlingu. Lesnar ma chyba nadal ważny kontrakt z UFC (tj. termin jego kontraktu nie upłynął) i wszystko co robi robi dlatego, że Dana zdecydował się mu nie przeszkadzać.

  29. KSW albo UFC , wszystkie inne oferty nie mają sensu… I finansowo i sportowo.

  30. 1 Ufc
    2 Strikeforce

    Mamed bedzie wlaczy w UFC 🙂 i nie siejcie propagandy

  31. Nie głupim wyjściem byłby udział w turnieju Belatora, nie widzę innej możliwości jak wygrana Mameda, czyli zarobek ok. 200 tyś dolarów w ciągu roku. Po takim sukcesie na rynku amerykańskim mógłby oczekiwać dużo lepszej oferty finansowej od UFC. 

  32. Tylko jakby wygrał turniej Bellatora miałby bardzo wiążący kontrakt o czym Tidzej wyraźnie napisał.

  33. 1. Co do Lesnara, to Dana najpierw powiedział, że Brock ma ważny kontrakt i nie będzie walczył w WWE, a co było dalej to wiemy. Wydaje mi się, że Brock ładnie poprosił Danę o zawieszenie kontraktu, a że UFC zarobiło kupę sałaty na Brocku, to Dana się zgodził. Dlatego sądzę, że Lesnar wróci, przynajmniej na jedną walkę.

    2. Jeżeli Mamedowi chodzi tylko o $$$, to pozostanie w KSW będzie znaczyło, że po prostu nie wierzy we własne siły.  Zakładając, że Mamed by wszystkie te walki wygrał, zarobi 360 tys. dolarów przez ok. 2 lata samej podstawy. Pewnie nie wygra każdej walki, ale zdobędzie jakiś bonus, coś dostanie pod stołem, coś od sponsorów. Niech po odjęciu wydatków zarobi ze 350 tys….to jest milion złotych! Nie wierzę, że KSW daje mu perspektywy na takie zarobki. 

    Wiadomo, że wiąże się to z pewnym ryzykiem (może przegrać dwie walki i wylecieć na zbity pysk), tylko, że na KSW w końcu też przegra, bo w końcu mu zabraknie motywacji do obijania zawodników poniżej swojego poziomu sportowego. 

    Jeszcze jedno: Mamed występuje pod flagą Polski, jest tutaj bardzo lubiany. Przypominam, że na walki Adamka w USA przychodzi mnóstwo Polaków, podobnie było chyba z Gołotą. Dlaczego Mamed nie miałby stać się polonijną gwiazdą i zarabiać na sponsorach grubej kasy?

    3. Uwaga głównie do redakcji: w kontrakcie  (umowie, porozumieniu, a także w regulaminach itp.) nie ma czegoś takiego jak zapisy – są postanowienia. Nie jest to jakiś wielki błąd językowy, ale zawsze lepiej pisać/mówić poprawnie.

    4. Edit: jeszcze co do Strikeforce: to by była fajna opcja (promocja za oceanem + zawsze sportowy skok w górę), ale pod warunkiem, że w razie likwidacji Strikeforce Mamed nie stanie się zawodnikiem UFC na tym samym kontrakcie. Jakby tam dał ze 2 dobre walki, to pewnie by dostał lepszą ofertę od UFC.

  34. Jeśli UFC nie przyjmie Mameda to SF była by dobrą opcją Mamed wypromował by się w USA i UFC może dało by mu większą sumę pieniędzy .

  35. Bardzo ciekawe informacje ujawnił Sean McCorkle, jestem jednak dzwinie spokojny, że Mamedowi nikt o nich nie wspomniał.

    Zdecydowanie najgorszym miejscem dla Chalidowa jest Strikeforce, gdzie za stosunkowo niskie wynagrodzenie istnieje możliwość trafienia na Rockholda lub Jacare – chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, że Mamed nie byłby faworytem tych starć.

    PS. Tidzej, ostatnio notorycznie pomijasz w wielu miejsach wymagany przecinek.

  36. oczywiście wszelkie kombinacje w stylu 1 rok tu lub ówdzie, a potem lepsza pozycja do negocjacji z UFC ją ok…
    ALE
    Ale to rok. Co uzyska z lepszą pozycją negocjacyjną? 30+30?
    To czy nie lepsze efekty byłyby ten rok już walczyć w UFC? I zgarnąć 20+20; 24+24; 28+28? Budować faktyczną popularność i rozpoznawalność i zgarniać bonusy?
    Rok gry wstępnej wydaje się mniej opłacalny niż wejść na pokład już teraz.

  37. Tj zapomnial wspomniec o pewnym plusie Strikeforce. Dobre wystepy w tejze federacji zapewnilyby bohaterowi powyzszego artykulu, nieporównywalnie lepsze pieniadze przy ponownej przymiarce do UFC.
    Nie wiemy na ile walk opiewa propozycja mniejszej federacji Zuffy, ale przy zalozeniu ze sa to 3-4 walki, Mamed zrealizowalby kontrakt z ta federacja w polowie 2014 roku, w tym czasie mogac (przy dobrze wynegocjowanych warunkach kontraktu przez K&L) walczyc w KSW kolejne 3 razy. Wiem ze stawiam tu kilka warunków, ale przeciez od tego sa „menadzerowie” zawodnika, aby wypertraktowac jak najkorzystniejsze dla niego warunki.
    W takim przypadku Mamed raczej nie stracilby sponsorów, bo mysle, ze firmom wykladajacym dla niego duze pieniadze na reke bylyby wystepy Chalidowa w USA, przy zalozeniu, ze wciaz budowalby swoja pozycje walczac w Polsce. Pamietajmy rowniez, ze jako wyrozniajacy sie zawodnik w Strikeforce moglby liczac na dodatkowych sponsorów ze Stanów.
    W ten sposób przez 2 lata, Mamed zarobilby swoja fortune, zapewniajac rodzinie swietlana przyszlosc, wciaz majac szanse – przy udanych walkach w Strikeforce – na realizacje swoich marzen poprzez podpisanie kontraktu z najwiéksza federacja na swiecie.
    Teraz wszystko w rekach menadzerów Mameda, bo wynegocjowanie powyzszych warunkow jest korzystne nie tylko dla samego Mameda, ale równiez dla zarzadzanej przez nich organizacji.
    W swietle przedstawionych przez mnie mozliwosci, nie zgadzam sie z komentarzami niektórych tutaj, jakoby kontrakt ze Strikeforfce bylby najgorsza opcja dla Mameda Chalidowa

  38. Albo nadzieja na dużo większe pieniądze, spotkanie topowych zawodników, ale i ryzyko porażki w UFC.

    Albo pewne pieniądze niezależnie od ewentualnej wygranej/przegranej na KSW..

    Będąc młodym zawodnikiem – pewnie UFC

    Będąc starszym zawodnikiem z rodziną na utrzymaniu – sam zdecydowałbym się na KSW…

    Tylko w tym drugim przypadku – koniec z pierdzieleniem że Mamed się bije z czołówką, i jest jakimś topowym zawodnikiem…
    Na dzień dzisiejszy jest zawodnikiem na poziomie Santiago…

  39. Bardzo ciekawe informacje ujawnił Sean McCorkle, jestem jednak dzwinie spokojny, że Mamedowi nikt o nich nie wspomniał.

    To jasne jak słońce!!Wiadomo coś kiedy ostateczne decyzja? przed czy po Ramadanie?

  40. Już mi się nie dobrze robi od czytania"Mamed w UFC" będzie co będzie lepiej nastawić się, że zostanie w KSW i się pozytywnie zaskoczyć.

  41. Moim zdaniem dla Mameda jest już za późno na karierę za oceanem. Jako zawodnik w Polsce ma ustaloną pozycje, renomę oraz poziom finansowy a także ma wysokie umiejętności. Dlatego jego aspiracje oraz pozycja są większe niż Amerykanie są wstanie zapłacić.

    Gdyby Mamed kilka lat wstecz miał innych menedżerów to kto wie jakby potoczyły się jego losy. Bowiem kilka lat wstecz, jego osiągnięcia, aspiracje były na pewno mniejsze a jego chęć do ryzyka większa.

    Amerykanie natomiast traktować będą Mameda tak jak każdego innego zawodnika, bowiem jego status gwiazdy w Polsce czy w Europie dla nich niewiele znaczy. Zaś Mamed nie będzie podpisywał kontraktu przez który traci wszystkich sponsorów a co za tym idzie traci większość tego na co pracował ciężko razem z KSW przez całą karierę .

    Rozwiązaniem z tego byłby kontrakt Mameda z UFC na jedną walkę na któreś z gal w Europie, pomiędzy nim a jakimś mocnym zawodnikiem z UFC. Aby sprawdzić realną wartość Mameda. kontrakt na jedną walkę, w której nie będzie żadnej bzdury typu zrzeczenia się wizerunku zawodnika na rzecz UFC. i po prostu konfrontacja czołowego średniego w Europie z jednym z czołowych średnich UFC. Wilk systy i owca cała.

    Ciekawostka. Polskie prawo zawiera ochronę praw autorskich, w myśl którego wizerunek zawodnika nie może być przedmiotem transakcji handlowych (w USA zaś może).

    Dlatego Nawet gdyby Mamed podpisał kontrakt z UFC w którym zrzeka się praw autorskich na całe życie to i tak może walczyć w KSW po zerwaniu kontraktu. Ponieważ ten punkt kontraktu z punktu widzenia Polskiego prawa jest nieważny i nie obowiązuje w naszym państwie.

  42. Moim zdaniem nie jest za późno na karierę za oceanem, ale to prawda, że zakontraktowanie gwiazd innych organizacji z ich ugruntowaną pozycją i zobowiązaniami to bardzo trudne, a czasem niewykonalne zadanie. Tym samym należy życzyć wszystkim, aby łowcy talentów byli bystrzejsi i szybsi.

  43. „Venom
    UFC nie podpisuje zawodników na jedną walkę.”

    Czyli nadal jest szansa ze Toney jeszcze powroci ?!?!

  44. Bardzo dobre podsumowanie TJ i moim zdaniem obiektywne…

    Mamed musi wybrac. Sportowo KSW to w tym momencie dla niego emerytura i nic poza tym. Kasa ok , dobra kasa na krotką mete no i sportowa emerytura. Ludzie juz naprawde przewstali wierzyc w to ,ze walczy z najlepszymi. KSW nie doceniło kibicow.

    Biorac pod uwage fakt,ze chce od UFC np 30 plus 30….hm przeciez za druga walke ma 24 plus 24 za trzecią 28 plus 28 a za czwarta 32 plus 32…..On chyba naprawde nie wierzy, ze wygrałby te wszystkie walki i chyba o to chodzi…i dam sobie reke obciac ze w cioagu tych 4 walk z jego stylem jakis bonus by zgarnał…..aa kontrakt ma na 6!
    Sponsorzy w USA po 2giej 3ciej wygranej walce z jego „mamedowatym” stylem znalezliby sie na pewno…

    Nie zalezy mu zeby byc najlepszym na swiecie trudno. Jest swietnym sportowcem o motoryce dzikiego kota ,ale psychiki mistrza widocznie nie ma.
    Jesli jej nie ma to rzeczywiscie pchac sie do UFC nie ma po co i niech zyje Z Bogiem tutaj i za 2 lata konczy , bo przeciwnikow juz w tej chwili wlasciwie prawie nie ma to co dopiero w przyszlosci.

    Z drugiej strony na pewno pod stołem dostałby jeszcze cos od UFC plus na pewno jakis bonus. On ma taki styl ze bonus własciwie w ciagu kontraktu mogloby miec 1 albo 2 razy bezproblemowo.
    Jakim cudem w Polsce nie znalezliby sie sponsorzy , ktorzy by chcieli miec u sibie taka gwiazde jaka JUZ TERAZ jest Mamed ,a do tego gwiazde ,ktora np odnosiłaby sukcecy za oceanem. Polacy to kochaja, uwielbiaja! Nasz człowiek odnosi sukcecy za oceanem . Zainteresowanie byloby bardzo duze. W ORANGE skakaliby z radosci ,a ludzie na internecie chcieliby obejrzec tego Mameda z KSw , ktory teraz walczy z najlepszymi w UFC. Stronki z walkami miałyby obleżenie z Polski jak jasna cholera.
    Mamed wygrywajac za oceanem stałby sie jeszcze bardziej sławny. WP, Onety i inne nawet Pudelki z duzą możliwością o tym by pisały, ludzie chcieliby ogladac Orange, albo sciagac nielegalnie itp itd On jest juz wypromowany przez KSW ,zrobili z tym super robote.
    Ja np bardzo chciałbym byc sposorem kogos kto jest uwazany za jednego z najlepszych polskich sportowcow i który w jakims tam minejszym stopniu moze zajac miejsce Gołoty albo Kowalczyk. Biorac pod uwage efektownosc mma i samego UFC oraz jego styl walki i talent miałby na to duze szanse.

  45. Jestem świadomy tego jak UFC podpisuje kontrakty, ale czy naprawdę UFC nie jeste w stanie dołozyć te 10 tys? Przecież robią biznes, a w biznesie trzeba ryzykować, a ta inwestycja ma bardzo duzą dozę prawdopodobieństwa na zwrot.

  46. Ja rozumiem rozterkę Mameda ale to nie jest wybór między 200, a 500pln za walkę i kalkulacja czy starczy od pierwsego do pierwszego, My tu mówimy o dziesiątkach tysięcy dolarów gdzie 1 dolar aktualnie jest wart 3,38PLN więc 40K $ za PIERWSZĄ wygraną walkę wynosi 135K PLN…Ja wiem, że są różne opłaty ale wszystkie te opłaty są niższe niż dodatki, a w szczególności bonusy. Każde z ostatnich zakończeń Mameda czyli 3 poddania + 1 KO śmiało nadają się ba bonusy.

    Wydaje Mi się, że jeśli w ciągu roku Mamed walczyłby w UFC 3 razy to "jakoś" dałby radę utrzymać siebie, żonę i syna. Nie róbmy tu jajurów panowie, on nie wydaje dokładnie tyle ile zarabia, ma oszczęności poza tym ma swój sklep z ciuchami zdaje się.

    Janek na 100% wziąłby kontrakt 15+15 czy 10+10, a zarabia wiele mniej od Mameda w KSW.

    Dla Mnie sprawa jest prosta…w tym wieku nie podpisanie takiego kontraktu z UFC to życiowy błąd. Co z tego, że jest hajs jak nie ma satysfakcji po obiciu dużo dużo niżej notowanych rywali. Będzie żałować…facet z ambicjami będzie żałował, może nie dziś, nie jutro ale za 5 czy 10 lat na pewno…a do tego nie zapisze się w historii światowego MMA nawet małą czcionką.

  47. Kurde no trzymam kciuki za to UFC (chociaż te obwarowania z wizerunkiem na wyłączność dożywotnio śmierdzą z kilometra). Bardzo wierze w Mameda i jestem pewien, że spokojnie by w UFC sobie poradził. Ale może jestem zaślepiony bo pamiętam jego karierę od początku i bardzo bym chciał żeby mu się powiodło. (swoja drogą aż się łezka w oku kręci jak sobie przypomne okęcie po powrocie zwycieskim z Sengoku, taki sobie chlopaczek był, Kawul z Lewandowskim tez chlopaczki jeszcze …. nie to co teraz (i tu to nie wiem czy lepiej czy gorzej ich oceniam – zwlaszcza kawula) tak czy inaczej……….. ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO I WARTO RYZYKOWAĆ ŻEBY DOBRZE JE PRZEŻYĆ WIĘC ——- WAR MAMED W UFC

  48. Dla mnie sprawa jest prosta: my prawdziwi fani MMA chcemy Mameda tylko i wyłącznie w UFC.

    Mamed nie chce ryzyka, nie wiem czy nie wierzy w swoje umiejętności czy co mu tam w duszy gra i zostaje w KSW. Smutne ale chyba już czas się z tym pogodzić. 

  49. „Kurde no trzymam kciuki za to UFC (chociaż te obwarowania z wizerunkiem na wyłączność dożywotnio śmierdzą z kilometra). Bardzo wierze w Mameda i jestem pewien, że spokojnie by w UFC sobie poradził.”

    Obwarowania śmierdzą i też mi się nie podobają ,ale niestety tak to już tam jest.
    Ja się obawiam , że Mamed by sobie aż tak „spokojnie” tak nie poradził jak radzi sobie tutaj.

    Cień wiary mam , że zobaczę go UFC (nadzieja umiera ostatnia) , ale w to wątpię od samego początku.

  50. Bardzo dobrze xxl podsumował , ale niestety Mamed ma chyba zamiar popełnić życiowy błąd i zostanie w KSW.

  51. GLF

    Źle odebrałeś moją wypowiedź. Chodziło mi o to że my "prawdziwi" "hardcorowi" czy jak tam wolisz fani MMA chcemy żeby Mamed walczył z najlepszymi a Ci są w UFC. Jeśli chcesz żeby został w KSW i obijał emerytów i rencistów to spoko masz do tego pełne prawo ale w ten sposób nigdy nie dowiemy się jak dobry jest Mamed.

  52. zawodnik pnący się w górę dywizji jakim byłby tam Chalidow może liczyć na walki praktycznie zawsze … 

    tak jasne pnący się w górę .

  53. Zgadzam się z większością powyżej – oferta UFC nie jest aż taka zła, tym bardziej, że…

    …dziwię się, że nikt nie podniósł możliwości częstszych walk Mameda w UFC niż w KSW. Jeżeli popatrzymy na całość wypłaty w perspektywie rocznej to: KSW mu zapłaci więcej za walkę, ale realnie walczy około 2 walk rocznie, czyli około 400 tys. (po podwyżce) minus podatek i prowizja K&L + duże (coraz większe) pieniądze od sponsorów; w UFC wydaje się, że możliwe jest żeby realnie walczył 4 walki rocznie, zakładając że je wygrywa (a wierzę, że tak będzie), to w pierwszej walce dostanie (jak wyliczył xxl) 20+20, ale już w drugiej walce 24+24, trzeciej 28+28, a w czwartej 32+32, jeżeli założymy, że w trzech z z tych walk dostanie bonus 60tys, to wyjdzie ponad 1,3 miliona złotych – w rok!!!!! – minus podatek, który jest mniejszy w USA niż w Polsce!! i prowizja K&L, która przy ofercie KSW jest taka sama, a sponsorzy po czterech efektownie wygranych walkach na pewno się znajdą.

    Wychodzi na to, że oferta UFC, jeżeli Mamed nastawi się na ciężką harówkę daje ponad 3 krotnie większe pieniądze (nie licząc kasy pod stołem, która podwyższy sumę dwukrotnie oraz sponsorów, którzy na pewno się znajdą), a po tak udanym roku kasa w przyszłym będzie jeszcze lepsza!

  54. Lubię Mameda za styl, za osobowość, ale po co było mówić publicznie „chcę do UFC”, a potem odrzucać całkiem dobrą ofertę??? Mamed obijał ostatnio kelnerów i co nagle UFC ma mu zaoferować gwiazdorski kontrakt?? Pytam się za co??? Nie lepiej powiedzieć najważniejsza jest kasa, zamiast pieprzyć głupoty o walce z czołówką???

  55. GSP91, ja chcę by Mamed walczył i miał z tego profity. A gdzie będzie walczyć to dla mnie drugorzędna sprawa.

  56. „GSP91, ja chcę by Mamed walczył i miał z tego profity. A gdzie będzie walczyć to dla mnie drugorzędna sprawa.”
    Pod budka z piwem też ?

  57. Podejrzewam, ze powalczy w KSW z jakąś jedną lub dwiema wycieczkami za granicę np do Strikeforce, żeby K&L mogli podkręcac potem legende weterana klatek USA w przypadku wygranej. A w Polsce kilku byłych lub wybierajacych się do UFC murzynów wystarczy na kilka lat przy założeniu 2 walki w roku.

  58. Ktoś na siłę próbuje nam wmawiać że to jest niewiadomo jak trydny wybór.. gówno prawda wybór jest prosty jak drut: wybieram aspekt sportowy (UFC) albo wybieram aspekt finansowy (KSW).

    Mamed jest wolnym człowiekiem w wolnym kraju i nikt nie moze miec do niego pretensji jak zostanie w Polsce walczyć za większą kase. Ale jak się skakało po ringu z mikrofonem to teraz trzeba miec jaja i powiedzieć: sorry panowie ale kasa sie musi zgadzać, a nie opowiadać rzeczy które się coraz mniej kupy trzymają (chodzi mi o K&L bo Mamed na razie niewiele mówi)

  59. Prawda jest taka, że jak Mamed zdecyduje się zostać w Polsce to po dwóch czy trzech kolejnych ekspresowych wygranych zgodzi się na to 20+20.

  60.   założymy, że w trzech z z tych walk dostanie bonus 60tys, to wyjdzie ponad 1,3 miliona złotych  

    Nie można zakładać tego typu rzeczy, UFC to nie KSW .Podejrzewam, że walki  za oceanem ze światowa czołówką nie bedą takie łatwe aby Mamed z walki na walke zbieraał bonusy. Nie zdziwie się jak jego ewentualny wyjazd za granicę skończy się paroma przegranymi albo przeciwnicy  na nim zarobią bonusy. Póki nie zobaczymy zestawienia Mameda z czołówką nie możemy gdybać, ring wszystko zweryfikuje.

  61. Prawda jest taka, że jak Mamed zdecyduje się zostać w Polsce to po dwóch czy trzech ekspresowych wygranych zgodzi się na to 20+20.

    No tak, ale lata lecą, zanim KSW zorganizuje mu te 3 walki, będzie miec już z 34 l. i forma może być już nie ta.

  62. Jakim cudem w Polsce nie znalezliby sie sponsorzy , ktorzy by chcieli miec u sibie taka gwiazde jaka JUZ TERAZ jest Mamed ,a do tego gwiazde ,ktora np odnosiłaby sukcecy za oceanem. Polacy to kochaja, uwielbiaja! Nasz człowiek odnosi sukcecy za oceanem . Zainteresowanie byloby bardzo duze.

    xxl: przeczytaj jeszcze raz akapit o sposobie kontraktowania w UFC. Polski sponsor musiałby zapłacić UFC wysoką opłatę za możliwość sponsoringu zawodnika.

    W ORANGE skakaliby z radosci ,a ludzie na internecie chcieliby obejrzec tego Mameda z KSw , ktory teraz walczy z najlepszymi w UFC. Stronki z walkami miałyby obleżenie z Polski jak jasna cholera.
    Mamed wygrywajac za oceanem stałby sie jeszcze bardziej sławny. WP, Onety i inne nawet Pudelki z duzą możliwością o tym by pisały, ludzie chcieliby ogladac Orange, albo sciagac nielegalnie itp itd On jest juz wypromowany przez KSW ,zrobili z tym super robote.
     

    Ilu ludzi, Twoim zdaniem, obejrzałoby walkę Mameda w środku nocy? 400-500 tys.? Ch.j tam, załóżmy, że okrągły milion. To 1/4, 1/5 wobec jego oglądalności na KSW. Naprawdę uważasz, że sponsorów będą jarać występy Mameda za oceanem w przypadku, gdy to całkowicie wykluczy jego występy w Polsce?

    Jedyna zagraniczna opcja na zachowanie sponsorów (przy odpowiednich działaniach i rozeznaniu menadżerów zawodnika) to Strikeforce

  63. No tak, ale lata lecą, zanim KSW zorganizuje mu te 3 walki, będzie miec już z 34 l. i forma może być już nie ta.

    No to już problem Mameda kiedy ponownie uświadomi sobie, że przeciwnicy, których dostarcza mu KSW nie gwarantują pełnej satysfakcji z ciężkich przygotowań.

  64. Myślę, że on to cały czas będzie mieć w świadomości. Jeżeli zostanie w KSW, to nie dlatego, że nagle uwierzy, że K&L jest w stanie ściagnąć mu światową czołówkę, a dlatego, że zagryzie wargi i powie sobie, że tak trzeba/będzie lepiej.

  65. Włącze się do dyskusjii, jak Mamed ogłosił, że chce do UFC po walce na KSW 19 to miałem banana od ucha do ucha gębce, potem byłem tylko coraz bardziej rozczarowany, teraz mysle, że Mamed stryeli sobie w stope. Lepiej bylo po cichu zaczac negocjowac i oglosic fakt przejscia do ufc lub milczec, teraz pozostalo rozczarowanie

  66. Venom ale podpisać taki kontrakt pierwszy raz w historii UFC może.
    UFC to prywatna firma a nie państwowa wiec może podpisywać kontrakty jakie im się żywnie podoba.

    Natomiast jeśli UFC nie podejdzie do kontraktu z Mamedem bardziej elastycznie czy niestandardowo, to nie dojdzie do porozumienia.

    Mamed to główny produkt KSW, i jeśli UFC chce mieć ten produkt to musi podejść do sprawy indywidualnie.
    Natomiast jeśli UFC dać chce kontrakt standardowy dla zawodnika który pracuje u konkurencji i jest jej głównym produktem, to po prostu oznacza że Amerykanom nie zależy na najlepszym średnim w Europie.

    Gadki UFC, że więcej dać nie mogą to zwykła ściema, owszem mogą ale nie chcą. Natomiast jak podadzą do publicznej wiadomości, że oni dawali propozycje, to dobrze wiedzą, że sami fani będą naciskać Mameda oraz KSW na ich warunki. Dana to stary lis i dobrze stosuje socjotechnikę.

    Mamed zresztą sam wypalił publicznie o chęci walki w UFC, przez co wzrosło oczekiwanie fanów. Z punktu widzenia negocjacji to był błąd. I ten błąd został przez UFC wykorzystany, poprzez podanie faktu negocjacji i odrzucenia oferty przez Mameda.

    Być może gdyby Mamed nie zadeklarował głośno chęci walki w UFC to Amerykanie zmuszeni byliby do większej elastyczności. No cóż to takie moje gdybanie.

    Pozdrawiam 🙂

  67. Najgorzej na tym wszystkim to KSW(K&L) wyjdzie bo przez tą deklarację po primo musieli dać podwyżkę, po secundo wyjdą w oczach kowalskich na tych złych którzy nie puścili Mameda do UFC albo zrobili coś innego co go zablokowało.

    Mamed po tej deklaracji odrzucił "tylko" ofertę UFC i dostał za to pośrednio więcej hajsu od K&L.

    W oczach UFC wyszedł na kogoś kto się za wysoko ceni ale kogo to obchodzi skoro karierę skończy w PL.

    75% kibiców ucieszy się bo będzie go nadal oglądać o ludzkiej porze i zawsze z ręką w górze.

    Dobrych polskich zawodników starczy i na KSW i na UFC, to nie jest tak, że jak Mamed poleci do UFC to już nie ma po co oglądać KSW poza tym jaki to problem dla Rocksów oglądać galę UFC…Bitch Please.

    Ciekawe jakby się sprawa rozwinęła gdyby K&L nie byli menadżerami Mameda…

  68. Najlepszym średnim w Europie jest Michael Bisping, a nie Mamed.

    Pewne zapisy w kontraktach UFC są elastyczne (płaca), a inne nie (liczba walk). Generalnie bawi mnie to przekonanie o tych skomplikowanych negocjacjach, w których zaangażowany jest stary lis Dana. Cokolwiek by Mamed nie powiedział w Polsacie, Joe Silva i tak zaoferowałby mu 20+20, a Dana pewnie nawet nie ma pojęcia o istnieniu Chalidowa. Polecam pogodzić się z faktem, że Mamed to nie Fedor czy nawet Hector Lombard. Jego obecność w UFC nie robi dla tej organizacji żadnej różnicy.

  69. może Dana wie o Mamedzie po tym jak wszyscy spamowali mu twitterka , za czasów akcjii "Mamed in UFC" Laughing

  70. Dana potrafił ostatnio nazwać Demiana Maię "You know this jiu-jitsu kid", bo zapomniał jego nazwiska.

  71. Nie oszukujmy się, Mamed ma coraz mniejsze szanse na dostanie się do UFC ze wzgledu menago.Pozatym to porownanie Bispinga który jest jednym z najbardziej znanych w UFC zawodników jest dla mnie niezrozumiałe. Bisping jest postacia dużo bardziej wartą pod wzgledem medialnym dlatego wiecej zarabia… Pozatym na poczatku pewnie też kokosów nie zarabiał… No nic nadal jest nadzieja, że Mamed jednak trafi do UFC ale chyba tylko jesli przystanie na oferte już mu złożoną.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.