Maciej Kawulski, jeden z szefów KSW, nie kryje, iż walka wieczoru gali XTB KSW 94 nie była jego zdaniem dobrym starciem. Nie kryje również tego, iż błędem było głośne i dosadne skrytykowanie postawy Adriana Bartosińskiego i jego narożnika w trakcie wydarzenia.
W walce wieczoru gali XTB KSW 94, która odbyła się 11 maja, doszło do mistrzowskiego starcia o pas wagi półśredniej. W pojedynku tym niepokonany dominator tej kategorii wagowej, Adrian Bartosiński zmierzył się z będącym na fali pięciu tryumfów z rzędu numerem trzy rankingu dywizji półśredniej Igorem Michaliszynem. Starcie zakończyło się w trzeciej rundzie dźwignią na kolano w wykonaniu mistrza. W dwóch pierwszych rundach starcia Bartosiński dążył do klinczu i kontroli rywala w parterze, co nie spodobało się kibicom zgromadzonym na hali oraz Maciejowi Kawulskiemu. Szef KSW skrytykował głośno postawę Bartosińskiego w klatce. Potem okazało się jednak, że Adrian przed walką złamał nos i walczył tak, aby nie ryzykować jego ponownym rozbiciem. W programie Klatka po Klatce Maciej Kawulski odniósł się do swojej krytyki Bartosińskiego.
Popełniłem błąd. Nie znałem kontekstu walki i zwróciłem już uwagę swoim współpracownikom, że właśnie ze względu na to, że mógłbym się tak zachować jako właściciel KSW, i zareagować tak, jak zareagowałem, powinienem znać kontekst.
Kawulski został zapytany o to, czy wiedział o złamanym nosie Bartosińskiego.
Nie wiedziałem i dziś mogę go tylko za to pochwalić i powiedzieć, że on swoją postawą chciał nie zawieść swoich fanów, którzy i tak dostali połowę tego, co im obiecywaliśmy, bo jak wiemy, jego przeciwnik wymienił się na dziesięć dni przed walką. Bez względu na to, czy wiedziałem o złamanym nosie, czy nie wiedziałem, nie mam prawa jako organizator wstawać i komentować sytuacji na głos do cornera. Przepraszam za to – co zresztą zrobiłem następnego dnia – Bartosa i jego corner. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że nigdy przez dwadzieścia lat mi się to nie zdarzyło, w tak ordynarny sposób. Natomiast po prostu nie wytrzymałem. To co jest bliskie memu sercu, to jest energia, która panuje na sali i emocje. Czuję salę i wiem, kiedy ludzie przestają zwracać uwagę na pojedynek, a kiedy jest to main event, to boli mnie to najbardziej.
Kawulski dodał również, że cała sytuacja nie zmienia faktu, że:
Dostaliśmy bardzo słaby pojedynek i to mnie w sercu zabolało. (…) Moje zdanie, co do pojedynku się nie zmienia. (…) Dawajcie zajebiste walki, bo ludzie za to płacą. Zera w rekordzie zniszczyły boks i sprawiły, że jest tu, gdzie jest, czyli nigdzie. Jeżeli będziecie walczyć o piękne walki, to będziecie wielkimi wojownikami. Jeżeli będziecie walczyć o piękne rekordy, to będziecie umierać wraz z momentem, w którym kończycie karierę.
Adrian Bartosiński od sześciu lat kontynuuje tryumfalny marsz przez świat MMA i wydaje się być nie do zatrzymania. Wygrał piętnaście pojedynków, trzynaście z nich skończył przed czasem, a siedem razy zwyciężał już w pierwszej rundzie.
57 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Bellator Heavyweight
PRIDE FC Heavyweight
KSW Lightweight
UFC Strawweight
UFC Middleweight
UFC Middleweight
UFC Middleweight
Roshi
UFC Middleweight
Maximum FC Welterweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Middleweight
Bellator Heavyweight
Error Fighters Extreame
Roshi
Weed Master
Shark Fights Middleweight
Roshi
UFC Middleweight
PRIDE FC Heavyweight
Roshi
UFC Middleweight
PRIDE FC Lightweight
UFC Middleweight
Jungle Fight Lightweight
PRIDE FC Lightweight
BAMMA Heavyweight
Bellator Heavyweight
UFC Light Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/73872/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>