Maciej Kawulski w programie „Poranek z Polsat Sport” odpowiedział na najważniejsze pytania, które pojawiają się w ostatnich dniach. Według współwłaściciela organizacji KSW, na najbliższe dwa lub trzy miesiące nie powinno planować się żadnych wydarzeń.

„Myślę, że każdy, kto próbuje dzisiaj cokolwiek estymować, szczególnie w sporcie, w rozrywce, czy w tych przestrzeniach, z powodów których jesteśmy tutaj w studio, jest czarodziejem. Nie wiemy, co się wydarzy, uczymy się tej sytuacji. Myślę, że po raz pierwszy znajdujemy się globalnie w sytuacji, w której powinniśmy myśleć o czymś więcej, niż o stratach i o tym, że nie idziemy zgodnie z planem. To jest sytuacja trudna, ale też myślę, że bardzo pouczająca.

Odpowiedzialnością każdego producenta jest zaplanować przyszłość swojej ligi, swojej firmy, swojej organizacji, natomiast myślę, że to nie jest dobry moment, aby planować najbliższe dwa, trzy miesiące. My w tym momencie zdecydowaliśmy się odczekać. Jesteśmy gotowi produkcyjnie na podjęcie jakiegoś wyzwania, mniejszych produkcji, mniejszych gal bez publiczności, zresztą zawsze byliśmy.”

Kawulski powiedział również, że w aktualnej sytuacji nie powinno ryzykować się między innymi składem produkcyjnym, czyli ludźmi, którzy pracują przy tworzeniu wydarzenia.

„Nie jesteśmy pewni, czy dzisiaj ryzykowanie nawet takiego dużego składu produkcyjnego, a federacja KSW jest dość dużym instrumentem produkcyjnym, nie jest zbyt dużym ryzykiem.”

Na koniec Maciej Kawulski jasno stwierdził, że świat, który znaliśmy do tej pory, już nigdy nie wróci.

„Ja myślę, że wszystko się zmieni. Świat, który znaliśmy sprzed trzech tygodni już się skończył i nigdy nie wróci w takiej formie, w jakiej był, bo wydarzyło się coś globalnego, coś niezwykłego, oczywiście nie w dobrym tego słowa znaczeniu.

Myślę, że z czasem wszystko powróci. Rozrywka, imprezy masowe, w tym również sport nie zaczną się w momencie, w którym skończy się embargo na imprezy masowe. Na pewno ta chęć uczestniczenia ludzi w tego typu wydarzeniach będzie wracać dużo wolniej, niż możliwość uczestniczenia w nich. Myślę, że przez parę najbliższych miesięcy ludzie będą bali podawać sobie rękę, a już na pewno przebywać na stadionach. Myślę, że sprawa, nawet jeśli wydaje nam się w naszych najśmielszych oczekiwaniach, że skończy się za tydzień, dwa, miesiąc, potrwa nieco dłużej i wszyscy powinni być na to gotowi”

Zobacz również:
>>> Finał „Tylko Jeden” nie odbędzie się na gali KSW. Możliwa transmisja na żywo z ostatniego odcinka
>>> Wyniki oglądalność „Tylko jeden”. Kto najchętniej śledzi losy zawodników?
>>> Maciej Kawulski: Część zawodników, głównie zarabiających bardzo dobrze, powiedziała, że ich to nie obchodzi

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.