M-1.Ch.55.Poster.Cut

Po przejściu krótka relacja i komplet wyników z gruzińskiego Tbilisi.

Niedawny pretendent do pasa mistrzowskiego M-1 w wadze ciężkiej, estoński sambista Denis Smoldarev (MMA 10-1) powrócił na zwycięskie tory podczas wczorajszej gali M-1 Challenge 55: In Memory Of Guram Gugenishvili  w Gruzji. Estończyk pokonał już w pierwszej rundzie doświadczonego Chorwata Maro Peraka (MMA 23-5-1). Po kilku ciosach w stójce i krótkim klinczu pojedynek praktycznie od razu trafił do parteru. Smoldarev rzutem powalił „Gladiatora” z Dubrownika, ustabilizował sobie rywala w trzymaniu bocznym i rozmiękczył uderzeniami z góry. Po kilku sekundach estoński ciężki przeszedł do zwycięskiego klucza z pozycji bocznej.

Amerykanin Kenny Garner (MMA 15-8) wreszcie przerwał fatalną serię pięciu porażek w białym klatkoringu M-1. Zawodnik American Top Team odklepał czeczeńskiego strongmena Aslambeka Musaeva (MMA 4-2). Pierwsza odsłona przebiegała mało aktywnie z obu stron pod znakiem klinczu. W drugiej rundzie „Deuce” obalił czeczeńskiego siłacza i zdobył dosiad. Reprezentant klubu Akhmat oddał głowę i zostawił rękę, co z powodzeniem wykorzystał były mistrz rosyjskiej organizacji dopinając duszenie trójkątne rękoma.

W wadze średniej utalentowany Gruzin Nodar Kudukhashvili (MMA 8-1) niespodziewanie wypunktował weterana UFC Luigi’ego Fioravanti’ego (MMA 25-13, UFC 4-5). Amerykanin zdołał wyraźnie przeciwstawić się rywalowi tylko w drugich pięciu minutach. Gruzin świetnymi obaleniami oraz pracą z góry pewnie wygrał całą pierwszą i trzecią rundę starcia.

Dramatyczny i wyrównany przebieg miał pojedynek między Niemcem Maxem Cogą (MMA 11-3), a faworyzowanym Rosjaninem Pavlem Vitrukiem (MMA 12-1). Mistrz niemieckiego Respect FC rozważniej rozkładał siły i zachował więcej zimnej krwi. Po dwóch mocnych rundach, w trzeciej wychowanek Eduarda Shirobokova niefortunnie poślizgnął się przy próbie wysokiego kopnięcia. Reprezentant frankfurckiego MMA Spirit niemal natychmiast znalazł się na rywalu i punktował uderzeniami z góry. Jak do tej pory niepokonany Pavel Vitruk, oddał plecy i po raz pierwszy w swojej zawodowej karierze odklepał duszenie zza pleców. W ten sposób Max Coga zapewnił sobie titleshota z mistrzem M-1 w kategorii piórkowej Słowakiem Ivanem Buchingerem (MMA 28-4).

Wyjazd do Tbilisi niestety nie był szczęśliwy dla naszego półciężkiego Łukasza Borowskiego (MMA 3-3). Kojarzony z występów w klatce PLMMA zawodnik Elitarnych Oborniki Śląskie został zmuszony do kapitulacji przez pochodzącego z Północnej Osetii niepokonanego Batraza Agnaeva (MMA 2-0). Osetyjczyk rozpoczął serią zamaszystych cepów i trafił Polaka kolanem w klinczu. Borowski próbował obalać, ale zawodnik klubu Alexander Nevskiy skutecznie bronił pozycji i wreszcie sam sprowadził walkę do parteru. Agnaev zdobył dosiad i bombardował Polaka uderzeniami z góry. Borowski starał się wyjść z opresji, oddał plecy, zostawiając podopiecznemu Eduarda Shirobokova otwartą drogę do mata leao. Poniżej komplet rezultatów:

Walka wieczoru:

Open: Denis Smoldarev pok. Maro Peraka przez poddanie (klucz), 3:05, runda 1.

Karta główna:

Open: Kenny Garner pok. Aslambeka Musaeva przez poddanie (duszenie trójkątne rękami), 2:50, runda 2.
84 kg: Nodar Kudukhashvili pok. Luigi’ego Fioravanti’ego przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3.
66 kg: Max Coga pok. Pavla Vitruka przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:36, runda 3.
70 kg: Artiom Damkovsky pok. Heydara Mamedalieva przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3.
Open: Arsen Abdulkerimov pok. Levana Razmadze przez poddanie (balacha), 3:58, runda 1.

Karta wstępna:

84 kg: Enoc Solves Torres pok. Ibrahima Tibilova przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:35, runda 3.
93 kg: Batraz Agnaev pok. Łukasza Borowskiego przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:09, runda 1.
84 kg: Artem Frolov pok. Artura Odilbekova przez poddanie (gilotyna), 1:37, runda 1.
70 kg: Raul Tutarauli pok. Artura Alieva przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:45, runda 3.
66 kg: Kurbanali Abdusalamov pok. Archila Taziashvili’ego przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3.
66 kg: Soso Nizharadze pok. Shamila Alibekova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3.

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

1 KOMENTARZ

  1. Bardzo ładny ten klucz Smoldareva – lubię gdy walka dwóch takich kolosów kończy się jakąś dźwigniom .

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.