(Fot. M-1 Global) Niestety dla polskiego średniego Bartosza Chyrka (MMA 4-2) debiut kategorię niżej okazał się niezbyt szczęśliwy. Choć Polak od samego początku pewnie prowadził na punkty i inicjował akcje parterowe, w swojej drugiej walce dla organizacji M-1 Global został zdemolowany przez perspektywicznego Kazacha Shavkata Rakhmonova (MMA 2-0) już w pierwszej rundzie.
Reprezentant Mad Dogs Gdynia znakomicie przechwycił nogę rywala po niskim kopnięciu i skutecznie sprowadził do parteru. Po nieudanej próbie skrętówki “Hulk” ponownie obalił przeciwnika. Polak próbował złapać zwinnego 20-latka z Karagandy w gilotynę, ale ten wyszedł z techniki i rozpoczął bombardowanie z góry. Chyrek starał się jeszcze wyciągnąć balachę na kolano, a potem dźwignie prostą na staw skokowy, jednak bezskutecznie. Eksplozywny Kazach szybko zneutralizował kulankę bardzo mocnymi ciosami, które ewidentnie wyłączyły gdyniania. Sędzia Vyacheslav Kiselev po niespełna trzech minutach, nie widząc reakcji ze strony Polaka przerwał ten pojedynek.
Szkoda Marcin go pomści w walce wieczoru 😉