Zaledwie kilkadziesiąt sekund potrwała walka pomiędzy Łukaszem Jurkowskim, a Stjepanem Bekavacem na gali KSW 48 w Lublinie. Polak zwyciężył przez kontuzję nogi swojego przeciwnika.
Zawodnicy od początku postawili na mocne wymiany kickbokserskie. Po minucie walki Bekavac wyprowadził wysokie kopnięcie, po którym upadł na ziemię, trzymając się za prawe kolano. “Juras” doskoczył do Chorwata z kojenymi uderzeniami, jednak sędzia ringowy przerwał ten pojedynek z powodu niemożności Bekavaca do kontynuowania walki.
Aż mi wstyd było za to jak Juras cieszył się ze zwycięstwa do którego w żaden sposób się nie przyczynił
Jurkowski po pas.
Obejrzałem wszystkie powtórki i zmieniam wynik walki na K.O. dla szacunku dla jurasa..
Hipokryta , żenada zachowanie, co za paróweczka
Wszyscy mówią o frajerskim zachowaniu itp. Ale zwróćcie uwagę na reklamę BODY CHIEF na jego ulanym brzuchu. Jak firma zapewniająca katering dietetyczny może się reklamować na sylwetce sportowca, który jest po prostu zapasiony.
Podobało mi się też jak po "walce" podczas wywiadu, sure ass, człowiek wielkiego honoru, przyznaje, że wiedział o operacji kolana przeciwnika, wiedział, że jest ono kontuzjowane i plan był taki, by je zniszczyć. Ach, ten kodeks bushido 😉
Smutne jest to ze dzis juz poniedzialek wchodzę na mmarocks i co widze ?? Kolejny jebitny naglowek jak to Siuras blyskawicznie konczy walke a gdzie np wymiki Bellatora ? Nie bo po co lepiej soe brandzlowac jak "zwycieztwem" Pana prawilnego,dobrze ze komentarze chociaz sa na poziomie