Mansour Barnaoui do tego stopnia rozbił łokciami Łukasza Chlewickiego, że interweniować musiał lekarz, a walka została przerwana. Francuz zwyciężył przez TKO.
W starciu od początku dominował znacznie większy Barnaoui, który napierał na Chlewickiego i zmuszał go do defensywy. Francuz dążył do klinczu, gdzie tłamsił Polaka i rozbijał go łokciami. Warto zwrócić uwagę, że Mansour jako ciosu prowadzącego używał długiego, prawego łokcia, który skutecznie dochodził celu. W czwartej minucie, kiedy walka toczyła się w klinczu pod siatką jeden z takich łokci spowodował potężne krwawienie u zawodnika z Krakowa, które (po oględzinach) uniemożliwiło mu dalszą walkę. Batalia została zatrzymana w trzeciej minucie i dziewiątej sekundzie pierwszej rundy.
Chlewicki (MMA 14-5-1) to weteran polskiego MMA oraz weteran KSW. Zawodnik Grapplingu Kraków pamięta trzecią galę Konfrontacji Sztuk Walki (2005 rok!), na której odniósł porażkę z rąk Jacka Buczko. Po tym nieudanym występie Łukasz pojedynkował się na wielu lokalnych galach (m.in. Pro Fight i Fighters Arena) osiągając bilans 10-3-1. Do największej krajowej organizacji powrócił w 2014 roku (KSW 27) i od tego czasu pnie się w górę dywizji.
Barnaoui (MMA 13-4) najbardziej znany kibicom KSW jest z zaciętego pojedynku o tytuł wagi lekkiej, w którym uległ Mateuszowi Gamrotowi. Starcie miało miejsce w maju tego roku i był to debiut mocnego Francuza w polskiej organizacji.
#KSW37 Official result: Mansour Barnaoui def. Łukasz Chlewicki via TKO (doctor stoppage), 3:09, round 1. pic.twitter.com/YBRO9YUmZn
— KSW (@KSW_MMA) December 3, 2016