Obiecująca kariera legła w gruzach? Zawodnik UFC ponownie aresztowany

Zawodnik UFC Luis Pena ponownie stanął przed obliczem sprawiedliwości. Jak poinformował dziennikarz MMAJunkie Simon Samano, Pena został aresztowany, a jego zarzuty to pobicie/napaść w dwóch kategoriach:

– pobicie (spowodowanie uszczerbku na zdrowiu)
– pobicie (Dotknięcie lub uderzenie/pobicie/przemoc domowa)

Według prawa, w  Stanach Zjednoczonych, pod pojęciem “pobicie” może kryć się dotknięcie lub użycie siły w złych zamiarach, przemoc w stosunku do drugiego człowieka – złapanie kogoś za ramię, popchnięcie lub uderzenie człowieka pięścią lub jakimś przedmiotem.

Jak poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Broward, oba zarzuty traktowane są jednak jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Nieznane są dalsze szczegóły sprawy.

Aresztowanie z czerwca

Warto przypomnieć, że zaledwie cztery miesiące temu, po kłótni ze swoją dziewczyną, która przerodziła się w bójkę, Pena również został aresztowany i ciążyły nad nim poważne zarzuty.

Jak wynika ze streszczenia na ESPN.com, Pena zarzucił swojej dziewczynie, że przegląda profil na Instagramie innego mężczyzny. W chwili wściekłości, wyrwał jej telefon i rzucił o ziemię, rozbijając go. Po tym zdarzeniu, Pena oraz pokrzywdzona kobieta wdali się w bójkę, która obejmowała popychanie się nawzajem oraz uderzanie. Kobieta miała skaleczoną i obitą wargę oraz zdartą skórę na kostkach u dłoni. Policja w Boca Raton (miasto na Florydzie), później tego samego dnia otrzymała anonimowy cynk, że Pena zamierza wrócić do domu swojej dziewczyny z zamiarem zabicia jej. Dzwoniący poinformował, że Luis zabrał ze sobą nóż oraz broń palną i ma samobójcze nastroje. Trzydzieści minut później policji udało skontaktować się z Luisem Peną, który zaprzeczył wszystkiemu – łącznie z wdaniem się w bójkę ze swoją dziewczyną.

Gdy policjanci ponownie odwiedzili dziewczynę zawodnika, by wyjaśnić sprawę, ta powtórzyła, że Luis ją pobił, jednak nie chciała zrobić obdukcji obrażeń. Dowiedziawszy się, że Pena nie został aresztowany, zatrzasnęła drzwi przed nosami stróżów prawa.

Aresztowanie z maja

Jeszcze wcześniej miało miejsce podobne zdarzenie. 22 maja, uczestnik Ultimate Fighter 27 (po raz pierwszy) został oskarżony o pobicie swojej dziewczyny. Zdarzenie miało mieć miejsce w samochodzie a Pena miał uderzyć ją pięścią, trafiając w wargę. Gdy Luis nie chciał wypuścić kobiety, ta odkręciła szybę i zaczęła wzywać pomocy. Świadek zdarzenia potwierdza tę wersję wydarzeń, informując, że słyszał krzyczącą kobietę oraz widział jak zawodnik UFC trzyma kierownicę jej pojazdu.

Niedługo po tym zdarzeniu Pena napisał na swoim profilu na Twitterze, że zmaga się z problemami psychicznymi:

Ludzie nie czują się komfortowo mówiąc o tym, ale przechodzę przez poważne problemy psychiczne przez całe życie i teraz nabrałem wreszcie siły żeby to zaakceptować i poszukać pomocy, której potrzebowałem od dłuższego czasu. Jeśli też się z tym zmagacie, weźcie ze mnie przykład i porozmawiajcie z kimś.

W sierpniu dziewczyna Peny zdecydowała się jednak wycofać oskarżenia z dwóch wymienionych wyżej wydarzeń. UFC do tej pory nie wydało oświadczenia w tej sprawie. Wielu spekuluje jednak, że wczorajsze, trzecie już aresztowanie, będzie gwoździem do trumny kariery Luisa w największej lidze MMA na świecie.

Luis Pena (MMA 9-3) przygodę z UFC zaczął od 27. edycji TUF-a, podczas której trenerami byli Stipe Miocić oraz Daniel Cormier. Luis był czwartym wyborem Cormiera w wadze lekkiej. Po wygranej w pierwszej walce, musiał wycofać się z reality show z powodu złamania stopy. Zawodnik ten dostał jednak szansę zawalczenia na pełnoprawnej gali UFC i wykorzystał ją, zwyciężając już w pierwszej rundzie przez poddanie z Richim Smullenem. Za ten wyczyn został też wynagrodzony bonusem “występu wieczoru”. Później stoczył jeszcze siedem walk, z czego zwyciężył cztery, a trzy razy musiał uznać wyższość rywala.