Brazylijczyk Luis Henrique ma ambitne plany na swoją karierę w organizacji KSW. Pretendent do tytułu w kategorii ciężkiej, który w Londynie zmierzy się z Philem De Friesem, chce być podwójnym mistrzem polskiej organizacji, o czym dał znać w wywiadzie dla MMAFighting.com.
Myślę o przejściu do kategorii półciężkiej, ale ludzie cały czas oferują mi walki w dywizji królewskiej. Mogę walczyć tu i tu. Cokolwiek mi zaoferują, wchodzę w to. Trenuję cały czas, nie odpoczywam więc zawsze jestem gotowy. Przewagą kategorii ciężkiej jest to, że nie muszę ciąć wagi.
Myślę o walce z Tomaszem Narkunem. Myślę o byciu podwójnym mistrzem KSW. Rozmawiałem o tym ze swoim trenerem. Zobaczymy co się stanie. Najpierw zawalczmy w Londynie, pobijmy tego gościa i jeśli Bóg da, dadzą mi kolejną walkę w kategorii półciężkiej.
Henrique ocenił także swoje zestawienie z aktualnym mistrzem dywizji królewskiej.
Nie jestem dla niego dobrym rywalem. On lubi wchodzić w wymiany w grapplingu i być na górze, ale nie sądzę, że zaskoczy mnie jakimkolwiek obaleniem. To ja mogę sprawić mu niespodziankę. Myślę, że poddam go gilotyną. Odsłoni szyję idąc po obalenie. Nie muszę robić zbyt wiele żeby zaskoczyć go tym duszeniem. Nawet jeśli nie poddam go to zostanę na górze. Odbiorę mu tytuł i zrobię co tylko chcę ze swoim życiem.