Coraz głośniej o potencjalnym starciu Łukasza Jurkowskiego (MMA 17-11) z Szymonem Kołeckim (MMA 8-1). Ten pierwszy już zapowiedział, że byłby otwarty na taki pojedynek. Drugi natomiast nie jest do końca przekonany do takiego pomysłu, ale nie zamyka przed nim definitywnie drzwi, o czym powiedział w rozmowie z Andrzejem Janiszem dla Polskiego Radia 24.

Szczerze powiedziawszy jeszcze nie wiem jakie pomysły ma KSW, bo jestem na przyszły poniedziałek umówiony z Maćkiem Kawulskim i z Wojsławem Rysiewskim. Nie wiem jak to się potoczy. Nie myślałem dotychczas jakie to będą nowe wyzwania. O tym pomyśle dowiedziałem się dzisiaj. To byłaby dla mnie znowu kolejna trudna walka związana z tym, że musiałbym się bić z kimś kogo znam i kogo lubię. Z Mariuszem znałem się wiele lat i to był trudny moment. Z Damianem znamy się wiele lat. Bardzo go lubię i też był trudny moment. Łukasza znam może krócej, ale jest sympatycznym gościem i ciężko byłoby mi się z nim bić. Znam też jednak, może krótko, ale na tyle dobrze KSW, że wiem, iż jeśli oni wyczują potencjał w tej walce, a w tej walce jest potencjał i kibice na to nacisną, to myślę, że KSW stać, pod względem organizacyjnym jak i finansowym, żeby takie moje zniechęcenie do walki ze znajomym i lubianym człowiekiem przełamać.

Szymon Kołecki powiedział również jak zapatruje się na dalszą część swojej kariery i to kiedy ewentualnie może ją zakończyć.

Mam jeszcze dwie walki w kontrakcie z KSW. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zgodnie z planem i ze zdrowiem i organizacyjnie i treningowo, zamierzam wypełnić kontrakt. Dopuszczam możliwość dodatkowego kontraktu na jakąś jedną, może dwie walki, ale myślę, że to nie będzie więcej i że 2021 rok to będzie taki okres, kiedy te poważne wyzwania sportowe trzeba będzie powoli kończyć.

Szymon Kołecki w swojej ostatnie walce znokautował Damiana Janikowskiego. Do starcia doszło podczas niedawnej gali KSW 52: The Race.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.