Mamed Khalidov, który w swoim ostatnim boju został pokonany na punkty przez Scotta Askhama,  jeszcze w tym roku planuje powróci do klatki.

W rozmowie dla Polsatu Sport Mamed mówił:

To wszystko zależy od KSW. Jestem w treningu i mam nadzieję, że na jesień federacja da mi jakąś walkę. Zobaczymy. Raczej stawiam na jesień.

W rozmowie dla „Super Expressu” Mamed dodał również, że nadal chce mierzyć się z najlepszymi rywalami.

Chcę walczyć z najlepszymi i żeby to nie było tak, że na koniec kariery mam trzy walki pod rząd przegrane. Fakt, faktem, że to nie były walki, w których ktoś mnie zdominował, zdeklasował, ale to były walki z najlepszymi. Ostatnie dwa starcia przegrałem na punkty. Dałem równe starcia. Muszę poprawić swoje błędy, bo cały czas człowiek się uczy i dalej chcę próbować.

Maciej Kawulski, jeden z współtwórców marki KSW, uważa że Mamed nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w okrągłej klatce i napisał o tym w mediach społecznościowych.

Kiedy stoczyłeś walkę już ze wszystkimi, kiedy wystygły już wszystkie tropy przestajesz wiedzieć kogo tak na prawdę ścigasz …. Może się wtedy okazać , że celem jest sama walka. Może też pojawić się znowu cel, który ma twarz. Mamed zajrzy w oczy swojej przeszłości i przeszłości Tylko wracając do okrągłej klatki.
Kto stając naprzeciwko najbardziej ucieszyłby was i jego ?
Kto podobnie jak ja czuje, że Mamed Khalidov jeszcze nie powiedział ostatniego słowa?

Reprezentant olsztyńskiego Arrachionu przegrał ostatnie trzy walki – dwukrotnie z Tomaszem Narkunem i raz ze Scottem Askhamem. Wcześniej Khalidov pokonywał takich zawodników, jak Borys Mańkowski, Luke Barnatt, Aziz Karaoglu czy Michał Materla. Jak sam mówi, w kolejnej walce najchętniej ponownie zmierzyłby się ze Scottem Askhamem.

Zobacz również: Mamed Khalidov o przyszłości w KSW i walce w boksie

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.