Podczas gali KSW 58 do okrągłej klatki udanie powrócił Michał Andryszak i rozbił w niej Guto Inocente. Polak lubi być aktywnym zawodnikiem i wygląda na to, że dość szybko może powrócić do walk.

W trakcie weekendowej gali KSW Michał postanowił skorzystać ze swoich umiejętności parterowych.  Przez całą walkę skutecznie wprowadzał w życie założony plan na pojedynek. Po kilku wymianach w stójce udanie przenosił starcie do parteru i tam dominował nad Brazylijczykiem. W drugiej odsłonie pojedynku Michał rozbijał na macie rywala, ale w pewnej chwili złapał trójkąt rękami i zmusił Guto do poddania się.

Inne, spokojne podejście do walki było dla Michała ważnym testem na jego sportowej drodze. W rozmowie dla MMARocks, Paweł Kowalki, menadżer Michała powiedział, że jednym z czynników, które mogły pozytywnie wpłynąć na popularnego „Longera” było pojawie się w klubie Ankos MMA jednego z zawodników UFC.

Myślę, że dużo Michałowi dał też transfer Marcina Tybury do Ankosu. Może się porównywać na co dzień ze światową czołówką i daje mu to dużo pewności siebie. To jest świetny zawodnik i jeszcze wszystko co najlepsze przed nami.

Paweł Kowalki dodał również, że niedługo będzie rozmawiał z KSW o przyszłości Michała i jeśli badania pokażą, że po ostatnim starciu ze zdrowiem Andryszaka jest wszystko dobrze, będzie on mógł niedługo powrócić do klatki.

Michał jest zawodnikiem, który chce być aktywny. Mamy już na horyzoncie walkę.

W swojej przedostatniej walce Andryszak przegrał pojedynek z Michałem Kitą. Po tym starciu zawodnik trenujący w klubie Ankos MMA miał nieco problemów z okiem, ale dość szybko powrócił do zdrowia i treningów.

Michał w swojej karierze stoczył ponad 30 pojedynków i ani razu jego walka nie dotrwała do decyzji sędziowskiej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.